Milczenie Owiec

Szkoda, że ludzie nie potrafią ze sobą żyć – rozmowa z Mateuszem Sieńką i Olą Wysocką z zespołu Milczenie Owiec

Milczenie Owiec powrócili po długiej przerwie z bardzo dobrą płytą zatytułowaną Niepokoje. Z tej okazji Jakub porozmawiał z gitarzystą formacji Mateuszem Sieńką i wokalistką Ola Wysocką.

Gratuluję świetnej płyty. Podejrzewam, że powrót z nową muzyką po dziesięcioletniej przerwie wydawniczej i oczekiwanie na jej odbiór przez fanów i krytyków musiał być dosyć stresujący. Chociaż… może się mylę. Natomiast recenzje i opinie o Niepokojach są dotychczas pozytywne. Jesteście zadowoleni z efektu finalnego płyty i tego, jak ona jest odbierana?

Mateusz Sieńko: Stres był. Ale polegał on raczej na obawie, czy przebrniemy przez proces nagrywania jako grupa ludzi, kolegów. Czy technicznie uda się to wszystko poskładać. A kilka destrukcyjnych sytuacji i parę technicznych wpadek miało miejsce podczas tego studyjnego półrocza. Jest wiele pozytywnych recenzji, są też słowa krytyki. Jeśli o nas chodzi, wydajemy się być raczej zadowoleni, choć wiadomo, że zawsze można było zrobić coś lepiej.

Dlaczego aż tak długi czas musieliśmy czekać na nowy album? Wiem, że zaraz po wydaniu Twarzy zaczęliście tworzyć muzykę na kolejną płytę. Czy coś z tamtych pomysłów, które zebraliście do momentu rozpadu zespołu, zostało wykorzystane na Niepokojach?

Mateusz: Mówiąc w skrócie. W 2008 roku zniszczył nas brak efektów, jakich spodziewaliśmy się po wydaniu debiutu. Rzeczywistość okazała się dość trudna, a my nie poradziliśmy sobie z nią i z nami samymi… Natomiast powstało wówczas wiele dźwięków wykorzystanych potem na Niepokojach. Przynajmniej połowa nowego materiału ma swoje korzenie w tamtych czasach.

Pierwszą rzeczą, jaka wpadła mi w oko, gdy sięgnąłem po płytę Niepokoje, była grafika na okładce, która wydaje się rozwinięciem pomysłu z okładki Twarzy, na której znalazło się zdjęcie posągów z Wyspy Wielkanocnej. Podobieństwo czy też swoista kontynuacja były zamierzona?

Ola Wysocka: Początkowo mieliśmy inną wizję okładki, chcieliśmy skupić się na klimatycznym zdjęciu/obrazie przedstawiającym naturę. Jednak szybko zaczęło mi brakować konkretnego i symbolicznego elementu. W efekcie widok zostawiliśmy, natomiast na pierwszy plan wysunęły się kosmiczne głowy, większe od tych ludzkich. Wykonał je zaprzyjaźniony rzeźbiarz z mojego rodzinnego miasta. My zadbaliśmy o to, by wszystko dobrze osadzić w grafice okładki. Także początkowo nie był to planowany ruch, ale „twarze” najwidoczniej nie chcą nas opuszczać.

Czym są dla Was tytułowe Niepokoje?

Ola: Jako że w większości odpowiadam za sferę tekstową, zależało mi na zamknięciu w jednym słowie wszystkich myśli zawartych w tekstach. Niepokoje w wymowny sposób nawiązują nie tylko do wewnętrznych przeżyć osób o wyższym poziomie wrażliwości czy ludzi nie do końca potrafiących poukładać wszystkie życiowe tematy. Tytuł również odnosi się do czasów, w których żyjemy, komplikujących się relacji międzyludzkich, kryzysu wartości i zmanipulowania.

Bardzo mnie ucieszył fakt, że teksty na Niepokojach są dalej tak samo wysokiej jakości, jak w przypadku Twarzy. Wydaje się, że liryki takie jak Cela czy Degradacja są swoistym protestem przeciwko upadkowi wartości we współczesnym świecie. Moje tropy interpretacyjne są słuszne?

Ola: Dobrze interpretujesz główną myśl zawartą w tych piosenkach. Upadek wartości, w konsekwencji brak wzajemnego poszanowania i dalej już wiemy, jak takie zapędy się kończą. Szkoda, że ludzie cały czas nie potrafią ze sobą żyć, narzucają swoje myślenie, oceniają z góry i nie widzą perspektyw w tolerancji.

Przyjdą Tu mowa jest o niezidentyfikowanej grupie osób, która przyjdzie tu, mimo próśb. Natomiast Bunt zaczyna się od słów: To ich zimna pieśń… Kim właściwie są ci „oni”?

Ola: Lubię zostawiać trochę pola do interpretacji. Mam skłonność do opisywania konkretnych sytuacji z podwójnym dnem. „Oni” to grupa ludzi będąca w opozycji do nas, a „my” to ludzie młodzi, chcący żyć jak najlepiej i w harmonii z własnym sobą, wiedząc, że drugiej szansy na to nie będzie. „My” to osoby, które żyją zgodnie z zasadami moralnymi, ale nie popadają w skrajności. „Oni” to nasi wrogowie polityczni, wyzyskujący pracodawcy, toksyczni kochankowie…

Milczenie Owiec - Degradacja (Official Video)

W Komie Ola śpiewa, że: Pokażę tobie świat/W którym wróci wiara w ludzi. Czy mając na uwadze ostatnie wydarzenia na świecie, jak akty terroru w zachodniej Europie, ta wiara nie jest trochę na wyrost? Czy ten tekst bardziej atakuje nasz polski grajdół, szczególnie że słowa: zatruli każdą część twojego ciała/tak pragnąc byś w sługę zmienił się są bardzo symptomatyczne. O czym właściwie traktuje ten tekst?

Mateusz: Wiesz, interpretacji może być wiele. Zniewolenie spotkać można na każdym kroku. A może mamy na myśli życie po śmierci? Znaczy, że tu jest ujarzmienie, a wolność będzie gdzieś tam poza światem?

Trochę zaskoczył mnie cover Zapytaj mnie czy cię kocham Republiki. Skąd ten wybór?

Mateusz: W 2011 roku przygotowaliśmy dwa covery utworów autorstwa Grzegorza Ciechowskiego na festiwal poświęcony jego twórczości. Udało nam się wtedy wygrać tczewski festiwal In Memoriam. Pierwszy do stałego repertuaru koncertowego wszedł Tak, tak to ja. Jednak któryś ze znanych polskich artystów sięgnął po niego mniej więcej w tym samym czasie. Tak więc przy układaniu tracklisty wybór padł na bardziej klimatyczny Zapytaj mnie, czy cię kocham.

Plany na przyszłość? Rozumiem, że szykują się koncerty promujące Niepokoje?

Mateusz: Jesteśmy obecnie w trakcie trasy koncertowej. Gramy w klubach w kilkunastu miastach całej Polski. Wystąpiliśmy też na żywo w studiu Radia Gdańsk oraz na gali Antyradia podsumowującej muzycznie ubiegły rok. Bliżej wakacji pojawi się też kilka plenerów. Oczywiście cały czas czekamy na zaproszenia od organizatorów różnych rockowych imprez.

Fot.: MJM Music

Milczenie Owiec

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *