Trasa Męskie Granie 2017 za nami

Trasa Męskiego Grania 2017 to siedem koncertów, ponad 50 wykonawców i ogrom pozytywnej energii. Niezwykle udaną edycję zwieńczył finał w Żywcu, a ostatni koncert i ostatni występ MĘSKIE GRANIE ORKIESTRA w tym składzie oglądało w amfiteatrze pod Grojcem ponad 9 tysięcy widzów, gdy kolejne kilkaset tysięcy śledziło transmisję w Internecie.

Tak jak we wszystkich poprzednich miastach bilety na koncert Męskiego Grania w Żywcu sprzedały się w mgnieniu oka. Ci, którym udało się zdobyć wejściówki zobaczyli osiem tętniących energią koncertów na dużej scenie. Już o godz. 16 rozgrzał GrubSon, świetnie poruszający się między hip-hopem, dancehallem, a ruffneckiem. Po nim przyszedł czas na wysmakowane, elektroniczne brzmienia, sączące się ze sceny podczas występu grupy KAMP!. Ważnym wydarzeniem był występ projektu OBYWATEL GC 2.0, w którym Andrzej Smolik kreatywnie zaaranżował utwory Grzegorza Ciechowskiego z płyty Tak! Tak!. Magię tego występu budowały też odważne wokalne interpretacje Meli Koteluk, Błażeja Króla, Piotra RoguckiegoSkubasa.

Trzech ostatnich wokalistów pojawiło się na scenie w kolejnym koncercie zespołu COMA. Przejmujący wokal Roguckiego świetnie uzupełniał się z nieco inną barwą zaproszonych gości, wśród których znalazła się także Marcelina. Ogromny aplauz towarzyszył wchodzącej później na scenę BRODCE. Artystka pokazała podczas tego występu mocniejsze aranżacje swoich piosenek, wśród których znalazły się m.in. roztańczone Varsovie, przekorna Granda czy nieco mroczniejsze Horses. Nie zawiódł też kolejny koncert w wykonaniu Fisz Emade Tworzywo z gościnnym udziałem DJ Eproma, którzy wznieśli swoje utwory na nowy wymiar, wypełniony emocjami i wyrazistym przekazem. Równie udany był występ grupy ØRGANEK, która potwierdziła, że na polskiej scenie jest prawdziwym zjawiskiem. Soczyste, mocne gitarowe solówki, przeplatane stylowymi bluesowymi brzmieniami i bijąca od zespołu energia – było to wyjątkowo intensywne przeżycie, przygotowujące publiczność na koncert wieczoru i całej trasy. MĘSKIE GRANIE ORKIESTRA jeszcze raz porwało publiczność fantastycznymi wykonaniami m.in. W deszczu maleńkich żółtych kwiatów Hey, Taty Dilera z repertuaru Kazika, czy Raz dwa raz dwa Maanamu. Zaśpiewany przez kilka tysięcy gardeł hymn tegorocznej trasy – Nieboskłon i zagrane potem na bis Hi Fi Superstar z udziałem MIUOSHA były pięknym zwieńczeniem całej trasy i podziękowaniem dla publiczności, która na każdym występie szalała pod sceną.

Oryginalny repertuar, aranżacje, których nie usłyszymy nigdzie indziej zaskakująca mieszanka stylów – to wszystko sprawia, że koncerty Męskiego Grania są jednym z największych muzycznych wydarzeń roku. – Od ośmiu lat marka Żywiec konsekwentnie promuje polskich artystów, stawiając na nieszablonowe podejście i odwagę w poszukiwaniu nowych brzmień. Ósma edycja Męskiego Grania pokazała jak wiele różnych, fascynujących oblicz ma polska muzyka. Pokazała też, że oddanie sceny w ręce utalentowanych muzyków, reprezentujących odmienne style daje fantastyczny efekt i nawet dobrze znane utwory mogą zostać odkryte na nowo – mówi Maja Bucholc, przedstawiciel marki ŻYWIEC, będącej sponsorem tytularnym wydarzenia.

Męskie Granie było jedyną okazją by na jednej scenie zobaczyć legendy polskiej sceny łączące siły z artystami młodszego pokolenia. Tak było m.in. z projektem PUNK FREUD.  Ikony punka m.in. Robert Brylewski czy Tomasz Lipiński, grały na koncercie w Krakowie kultowe utwory w akompaniamencie czołowych jazzmenów grupy PINK FREUD. Na długo w pamięci zostaną też oryginalne aranżacje Wacława Zimpla, który wraz wokalistami młodego pokolenia złożył muzyczny hołd grupie VOO VOO na koncercie w Katowicach. W Poznaniu polska publiczność po raz pierwszy mogła na żywo usłyszeć Adama Nergala DarskiegoJohna Portera w projekcie Me And That Man, w Gdyni i Krakowie oglądaliśmy niezwykle udany powrót Artura Rojka po ponad rocznej przerwie, a w Katowicach Krzysztof Zalewski porwał publikę wspólnym występem z ikoną rocka – Zbigniewem Hołdysem.

Niezwykły klimat towarzyszył też występom MĘSKIE GRANIE ORKIESTRA, której liderami byli w tym roku BRODKA, ØRGANEKROGUCKI. Potencjał charyzmatycznych muzyków skumulował się w utworze Nieboskłon, który z miejsca podbił serca słuchaczy i od kilkunastu tygodni utrzymuje się w czołówce Listy Przebojów Trójki. Ten niezwykły kolektyw tchnął też nowe życie w utwory klasyków polskiej muzyki, zapraszając na scenę prawdziwe legendy z Małgorzatą Ostrowską, Janem BorysewiczemFelicjanem Andrzejczakiem na czele. To była za każdym razem potężna dawka rockowej energii, która udzielała się żywiołowo reagujących fanów. Niepowtarzalna atmosfera stała się już wizytówką trasy Męskiego Grania, o czym publiczność będzie się mogła przekonać w przyszłorocznej edycji.

Fot. i inf.: materiały prasowe

Write a Review

Opublikowane przez

Małgorzata Kilijanek

Pasjonatka sztuki szeroko pojętej. Z wystawy chętnie pobiegnie do kina, zahaczy o targi książki, a w drodze powrotnej przeczyta w biegu fragment „Przekroju” czy „Magazynu Pismo”. Wielbicielka festiwali muzycznych oraz audycji radiowych, a także zagadnień naukowych, psychologii społecznej i czarnej kawy. Swoimi recenzjami, relacjami oraz poleceniami dzieli się z czytelniczkami i czytelnikami Głosu Kultury.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *