Święta

Trzy po trzy #20: Najlepsze tytuły na święta

Święta Bożego Narodzenia to czas niezwykle magiczny i dla wielu osób niezapomniany. To czas dawania i wyrozumiałości. Ludzie wtedy stają się wobec siebie bardziej życzliwi, prościej i szybciej sobie wybaczają, wokół otacza nas urokliwa aura, którą skrzętnie wykorzystują wszelkie firmy, chcąc w tym czasie – co oczywiste – zarobić, oferując nam swoje produkty, wykorzystując motywy związane właśnie ze świętami. Ten czas jest także świetnym motywem dla twórców popkultury, dlatego dzisiaj nie dziwi już nikogo, że w telewizji mamy możliwość obejrzenia filmów, seriali i animacji związanych ze świętami, a w radiu obok kolęd grane są piosenki znanych i szanowanych zespołów poruszające tematykę tak istotną dla tradycji chrześcijańskiej. Święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa to taki moment w roku, obok którego nie sposób przejść obojętnie, czy tego chcemy, czy też nie chcemy; niezależnie od tego, w co wierzymy oraz czy w ogóle wierzymy. Dlatego też postanowiliśmy wymienić dziewięć tytułów, które zdaniem naszych redaktorów są idealne w ten świąteczny czas. Niektóre z tych dzieł to absolutne klasyki, inne zaś – podejmują temat w sposób niekonwencjonalny. Niezależnie od sposobu prezentacji – polecamy je Waszej uwadze. 


Paulina Markowska

To wcale nie jest takie proste… Wybrać trzy najlepsze tytuły na święta… Mogłabym wymienić dziesiątki piosenek, książek czy filmów, ponieważ temat Bożego Narodzenia jest niezwykle inspirujący dla pisarzy, reżyserów czy piosenkarzy. Święta w kulturze zazwyczaj kojarzą się z miłością, spokojem i jakąś niesamowitą magią.

Do They Know It’s Christmas  Band Aid

Muzyka świąteczna powoduje u mnie mocniejsze bicie serca. Chociaż z drugiej strony, kiedy 2 listopada słyszę w radiu Last Christmas, robi mi się niedobrze. Jednak nie oszukujmy się, mogę się założyć, że każdy z nas lubi od czasu do czasu założyć słuchawki na uszy i włączyć świąteczną playlistę. Trudno mi wybrać jeden najukochańszy bożonarodzeniowy tytuł piosenki. Wiem tyle, że raczej preferuję starsze utwory, najlepiej jazzowe. Jednak jest jedna piosenka, która się wyróżnia i którą uwielbiam w każdej istniejącej wersji. Mowa o Do They Know It’s Christmas.

Utwór poznałam dopiero w 2014 roku, kiedy to Band Aid 30 nagrał nowa wersję utworu. Zaśpiewali tam m.in. Ed Sheeran, Sam Smith, Ellie Goulding, One Direction czy Rita Ora. Jednak warto powrócić do korzeni, czyli do 1984 roku. Jeśli chodzi o ten utwór, to zawsze wywołuje u mnie jakieś niezwykle pozytywne emocje. Fantastyczna jest jego historia. Powstał, aby wesprzeć głodujących Etiopczyków. To niesamowite, kiedy artyści łączą swoje siły, aby zrobić coś charytatywnie. Wtedy zawsze powstają piękne rzeczy. Potem nagrywają nowe wersje, a cel pozostaje ten sam – pomóc tym, którzy tego potrzebują; żeby każdy mógł doświadczyć magii świąt.

Band Aid 30 - Do They Know It’s Christmas? (2014)


Ekspres Polarny Robert Zemeckis

Miałam siedem lat, gdy powstał Ekspres polarny. I pamiętam tylko tyle, że zrobił na mnie naprawdę spore wrażenie. Filmów, których akcja dzieje się w święta Bożego Narodzenia, jest niezliczenie wiele. Ostatnio na Netflixie średnio co druga produkcja zahacza o ten temat. No i nasz Kevin, czyli wigilijna tradycja Polaków. Zapominamy o takich filmach jak właśnie Ekspres polarny. Z upływem lat przestajemy wierzyć. Jako małe dzieci wypatrujemy Świętego Mikołaja na saniach z reniferami, który wejdzie przez komin, zje ciasteczka, wypije mleko i zostawi nam prezenty. Potem sami odkrywamy, że to jedna wielka zmyślona opowiastka, którą rodzice wtłoczyli nam do głowy. Jako dzieci potrafimy wierzyć w cuda, magię. Dorastając, tracimy niestety tę niesamowitą zdolność. Wszystko staje się dla nas albo białe albo czarne.

Może czasami warto wierzyć w to, czego nie można zobaczyć? Odkryć w sobie samym to małe dziecko, które gdzieś tam w nas na pewno drzemie?

Każdy z nas jest dzieckiem, tylko że niektórzy o tym zapomnieli. Ekspres Polarny to dla mnie historia, która przywraca wiarę.

The Polar Express (2004) Official Trailer - Tom Hanks, Robert Zemeckis Movie HD


Opowieść wigilijna Charles Dickens

Powrót do korzeni. Jak dla mnie jest to najważniejsza książka związana z Bożym Narodzeniem. Kto z nas nie wzruszył się nad niesamowitą przemianą głównego bohatera. Im jesteś starszy, tym więcej odkrywasz w tej opowieści. Dla dzieci jest to dydaktyczna bajeczka: trzeba być dobrym człowiekiem, pomagać innym, dbać o relacje z ludźmi, nie skąpić pieniędzy. Dla osoby dorosłej Opowieść wigilijna staje się historią, którą może sobie wziąć do serca. Święta to magiczny czas – to pokazuje nam Charles Dickens.

Wzruszam się, gdy znowu obcuję z tą książką. Należy już do klasyki, a jednak nadal jest szalenie aktualna. Aktualna i uniwersalna. Pozwala zmienić coś w sobie na lepsze. Inaczej patrzy się na pewne sprawy po jej lekturze. Mój ulubiony fragment brzmi: Przeznaczeniem człowieka – mówiło widmo – jest żyć wspólnie z innymi ludźmi, razem z nimi pracować dla wspólnego dobra, razem cierpieć w niedoli, dzielić swoje radości i samemu cieszyć się szczęściem innych. Kto żyje wyłącznie dla siebie, ten po śmierci skazany jest na wieczne tułanie, staje się martwym świadkiem tych wszystkich spraw i rzeczy, w których nigdy nie brał udziału.


Mateusz Cyra

Ja na przykład jestem jedną z tych nielicznych osób, dla których święta nie są absolutnie niczym nadzwyczajnym i dla mnie ten czas jest… momentem zasłużonego odpoczynku po całym ciężkim roku. Ładuję wtedy baterie, spędzając czas z bliskimi, oglądając filmy i seriale, czytamy książki, słuchamy audiobooków, gramy w ulubione gry konsolowe i planszowe i po prostu – odpoczywamy. Nie ubieramy choinki, nie przygotowujemy żadnych typowo wigilijnych potraw i w naszym domu nie sposób poznać, że właśnie trwa jedno z ważniejszych świąt dla milionów Polaków. Tak zwana “magia świąt” mnie nie dotyka, nie udziela mi się nastrój, a atakujące zewsząd motywy świąteczne i napompowane akcje marketingowe nie robią na mnie wrażenia. Szanuję jednak tych, którzy to czują, i którym się chce w to angażować. Popkultura mocno czerpie z tematyki świątecznej, o czym świadczy absolutna mnogość dzieł, które powstały i powstawać będą. I o ile ten czas jest dla mnie dość obojętny, o tyle darzę sympatią niektóre dzieła osadzone w tym czasie.

To właśnie miłość  Richard Curtis

Brytyjska komedia z 2003 roku to do dziś jeden z moich faworytów w tym gatunku i ten rodzaj filmu, który traktuję jako dzieło ku pokrzepieniu serc. Reżyserski debiut ulubionego scenarzysty Wielkiej Brytanii to bardzo solidna propozycja świąteczna. Klimat wylewa się z ekranu w każdej scenie, a typowo komediowe, pełne gagów i zabawnych dialogów sceny przeplatane są momentami trudniejszymi, wzruszającymi, poruszającymi wrażliwsze nuty każdego z nas. To właśnie miłość oferuje widzom mnóstwo ciepła i – co ważne – nie ma ono tylko jednej barwy. Curtis stworzył film patchworkowy, składający się z pomniejszych scen, które harmonizują ze sobą i stanowią o sile tej komedii romantycznej. Dlatego znajdziemy tutaj historie zdradzonego pisarza na skraju załamania, zagubionego wdowca, który nie potrafi nawiązać więzi z pasierbem, nieszczęśliwą mężatkę, która mimo paskudnych zachowań męża nie potrafi przestać wierzyć w małżeństwo, brytyjskiego premiera, który nieoczekiwanie spotka miłość tuż po objęciu urzędu, zapijaczonego, podstarzałego gwiazdora rocka, który w tym magicznym czasie zdaje sobie sprawę z pustki w swoim życiu, przeciętnego mężczyznę zakochanego w świeżo upieczonej żonie najlepszego przyjaciela i kilka innych wątków, które nieustannie się ze sobą przeplatają. Wspólne mianowniki do wszystkich tych wątków to miłość i święta. Na szczęście twórcom udało się zręcznie żonglować motywami, dzięki czemu udało się uniknąć banalności i film ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Zresztą lista nazwisk aktorów grających w To właśnie miłość jest piekielnie imponująca: Liam Neeson, Alan Rickman, Emma Thompson, Hugh Grant, Colin Firth, Bill Nighy, Laura Linney, Keira Knightley, Martin Freeman, Andrew Lincoln, Chiwetel Ejiofor i Rowan Atkinson. A i  w pomniejszych rólkach znajdziecie kilka znanych twarzy ;).  O wielkim sukcesie filmu (poza świetnymi wynikami finansowymi) świadczy także fakt, że sporą część historii oraz pomysł ściągnęli od Curtisa twórcy z innych państw, między innymi z Polski, efektem czego są nasze Listy do M. (które moim skromnym zdaniem, mimo że niezłe, kompletnie nie mają startu do brytyjskiego oryginału).

Love Actually - Trailer


NOS4A2 Joe Hill

Jedna z lepszych powieści syna legendarnego Stephena Kinga to dzieło mocno przewrotne i ukazujące święta Bożego Narodzenia w kompletnie odmienny sposób – i chwała Hillowi za to! Opowieść o dziewczynce Vic, która pewnego dnia wsiada na ukochany rower, chcąc pogodzić kłócących się rodziców, i odkrywa most, dzięki któremu przenosi się do… innego świata, co z kolei sprawi, że spotka na swojej drodze okrutnego kierowcę starego Rolls Royce’a, porywającego dzieci do krainy, w której trwa wieczne Boże Narodzenie… Ta okazała, licząca ponad 750 stron, powieść to horror z krwi i kości, w którym roi się od zdarzeń i stworów przerażających, upiornych, nieprzyjemnych i złowieszczych. I pewnie zastanawiacie się – co to ma wspólnego ze Świętami, które przecież kojarzą się dobrze, wesoło, przyjemnie? Dzieło Joe Hilla pokazuje, że zło nie robi sobie wolnego na czas świąt, a źli ludzie robią złe rzeczy zawsze, nawet w tak magiczny czas. To, co osobiście mnie ujęło, to udana próba “odczarowania” świąt i odarcia ich z tej magicznej i radosnej otoczki. Jeśli więc jesteście otwarci na zabawę konwencją oraz nie macie nic przeciwko ukazaniu świąt od tej mroczniejszej strony – NOS4A2 jest dla Was. Zresztą – ta powieść broni się rewelacyjną historią i tym, że wciąga jak najnowszy i najlepszej klasy odkurzacz.


Opowieść Wigilijna Robert Zemeckis

Paulina przywołała w swojej wypowiedzi dwa inne dzieła, które w sposób bezpośredni i pośredni wiążą się z moim wyborem. Mam tu na myśli literacki pierwowzór jednego z najwybitniejszych brytyjskich pisarzy wszech czasów, Charlesa Dickensa, oraz inny film wyprodukowany przez Walt Disney Studios i wyreżyserowany przez Roberta Zemeckisa, Ekspres Polarny. Ja z kolei wymienię moim zdaniem najlepszą ekranizację Opowieści Wigilijnej, jaka dotąd powstała. Animacja zrealizowana tą samą techniką, co wspomniany już poprzedni świąteczny film reżysera, to dzieło mroczne, ciężkie oraz takie, które z pewnością może przestraszyć niejedno dziecko. Z tego powodu nie wiem, czy film ten nada się dla najmłodszych widzów. Tym bardziej że twórcy nie idą na kompromis, chcąc w pełni oddać ducha historii przedstawionej przez Dickensa. I robią to moim zdaniem świetnie. Jim Carrey jako Ebenezer Scrooge jest perfekcyjny! Zresztą to nie koniec jego niebywałej pracy głosowej, ponieważ wciela się on także we wszystkie trzy duchy świąt. Na “ekranie” towarzyszą mu Colin Firth, Gary Oldman i Robin Wright i to również bardzo dobre decyzje obsadowe. O fabule opowiadać nie będę, bo chyba wszyscy ją znają. Jeśli jakimś cudem nie – marsz do sklepu po książkę lub audiobooka, a potem polecam obejrzeć omawiany przeze mnie film (obejrzycie go na HBO GO) bądź Disneyowską adaptację z Myszką Miki, Kaczorem Donaldem i resztą.


Magdalena Marla

Tylko trzy rzeczy? Tylko trzy świąteczne propozycje? Jak można tego dokonać? Takie myśli nachodziły mnie przy projektowaniu zestawu do tego wydania cyklu Trzy po Trzy. Kocham święta i to właśnie tę najpodlejszą, najokrutniejszą odmianę, w kolorze czerwieni, zieleni i złota. Nic na to nie poradzę i, mimo tego że czasem ktoś spojrzy na mnie z politowaniem, co roku odbywa się ten sam festiwal moich zachwytów nad świątecznymi ozdobami, nucenia świątecznych piosenek i planowania pieczenia pierników. No taka się urodziłam i trzeba z tym żyć! A skoro już mi przyszło napisać o świętach w kulturze, to wybór tak naprawdę mógł paść tylko na te trzy propozycje, które przedstawiam poniżej!


Miasteczko Halloween
Tim Burton

Pierwsza z nich to nieodłączny element mojego osobistego świątecznego folkloru – niezwykły, animowany film, jednego z moich ulubionych twórców. Tima Burtona nie trzeba nikomu przedstawiać, podobnie zresztą jak jego Miasteczka Halloween.

Nie będę tutaj opisywać fabuły, która jest połączeniem horroru, świątecznego filmu i romantycznej opowieści, bo tak naprawdę oglądam ten film z jednego powodu: Danny Elfman i jego przepiękna muzyka. Musicale to moja wielka, skryta miłość, więc tym bardziej Miasteczko Halloween miało szansę zagościć wśród moich ulubionych świątecznych tekstów kultury. Niepowtarzalny klimat (również nieco świąteczny, chociaż w dość mrocznym wydaniu), przepiękna opowieść, budząca fascynację strona wizualna – tak właśnie przedstawia się The Nightmare Before Christmas.

The Nightmare Before Christmas - Making Christmas HQ


W Krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju! Jeremiah S. Chechik

Coroczną tradycją w moim domu, od wielu, wielu już lat, jest oglądanie pewnego świątecznego filmu. Co prawda oglądamy go tylko z siostrą, ale jest to dla nas jeden z najważniejszych elementów świąt. Od dziecka, kiedy to pierwszy raz widziałyśmy tę niesamowitą komedię na nie do końca legalnym nośniku (VHS dokładnie), uwielbiamy ją tak bardzo, że swobodnie wymieniamy się pełnymi cytatami. Dodatkowo tamta, starsza wersja miała zdecydowanie lepsze tłumaczenie, którego po dziś dzień nie udało mi się odnaleźć. O jaki tajemniczy film chodzi? Oczywiście o W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju. Chevy Chase, jako Clark Wilhelm Griswold Jr, przygotowujący się do świąt to esencja szaleństwa tego okresu: przygotowania, zmaganie się z rodziną, niespodziewane wpadki i walka o jak najpiękniejszy, świąteczny wystrój. Nie licząc cudownej oprawy muzycznej tego filmu (nie brakuje świątecznych piosenek!), prześmiesznych dialogów i uroczej i jeszcze całkiem stonowanej Julieete Lewis (dopiero 5 lat później zagrała szaloną i zjawiskową Malory w Urodzonych Mordercach). Ten film bawi mnie niezmienne; polowanie na wiewiórkę, spowodowanie spadku zasilania w całym mieście czy historia kuzyna Eddiego na temat jego syna pracującego w wesołym miasteczku. Jest też bardziej prozaiczny aspekt. Uwielbiam to, że Clark Griswold tak oddany jest rodzinie. To jeden z najcieplejszych, najmilszych i najbardziej rodzinnych bohaterów, z jakimi w ogóle się spotkałam. Przecież Clark to wszystko robi dla najbliższych, niezależnie od tego, jaka będzie cena jego działań. No i wszystko kończy się dobrze (nie spoilerując, przecież to było oczywiste ;)). Jeżeli ktoś widział ten film i go uwielbia tak jak, ja to przesyłam serdeczne pozdrowienia! Jeśli nie, to zdecydowanie polecam! Nie jest to kino wysokiej klasy, ale całkiem udana komedia, której w mojej opinii nie brakuje niczego.

Christmas Vacation Official Trailer #1 - (1989) HD


I’ll be home for Christmas Frank Sinatra

Jeżeli chodzi o muzykę, to – jak łatwo się domyślić – uwielbiam wszystkie świąteczne piosenki i nierzadko zdarza mi się słuchać Last Christmas w lecie (bo w sumie dlaczego nie?). Jednak przyznam, że mam w sercu specjalne miejsce dla piosenek Franka Sinatry, więc nie będzie też dużym zaskoczeniem fakt, że to właśnie jego piosenka jest moją ulubioną świąteczną melodią. I’ll be home for Christmas przypomina mi zawsze, że to taki czas ponad podziałami, ponad odległością, ale również niezwykle melancholijna refleksja. To właśnie samotność w święta wydaje się być okrutnie przytłaczającym uczuciem. Ostatni wers tej piosenki zresztą również jest niezwykle smutny. Czasem dni, które chcemy spędzić z kimś, kogo kochamy, mogą zdarzyć się jedynie w naszych myślach i dla mnie właśnie o tym ten ostatni wers jest. Nie zmienia to jednak faktu, że jest też w tej piosence spokój, ciepło, taki poranek, kiedy herbata z imbirem smakuje wyjątkowo dobrze, a lekko prószący za oknem śnieg sprawia ogromną radość. Jest też trochę obietnicy, że może akurat ta osoba, na którą czekamy, jedynie o niej marząc, faktycznie zapuka w wigilijny wieczór do naszych drzwi.

I'll be home for Christmas - Frank Sinatra

Fot.: Albatros, Walt Disney, Universal Pictures, Universal Music

Święta

Write a Review

Opublikowane przez

Magdalena Marla

Wielbicielka seriali, maniaczka alternatywnych światów i dziwaków. Lubię polecać fajne rzeczy.

Mateusz Cyra

Redaktor naczelny oraz współzałożyciel portalu Głos Kultury. Twórca artykułów nazywanych "Wielogłos". Prowadzący cykl "Aktualnie na słuchawkach". Wielbiciel kina, który od widowiskowych efektów specjalnych woli spektakularne aktorstwo, a w sztuce filmowej szuka przede wszystkim emocji. Koneser audiobooków. Stan Eminema. Kingowiec. Fan FC Barcelony.  

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *