Ulcer

Poronione kołysanki – Ulcer – „Heading Below” [recenzja]

Lubelski death metalowy band Ulcer powrócił z płytą Heading Below. Najlepszą w swojej karierze.

Panowie postanowili rozszerzyć formułę, którą zaprezentowali fanom na Serpent Trinity (2007) i Grant Us Death (2013). Oczywiście osoba, która nigdy nie nadstawiała ucha przy muzyce Ulcer, powinna się spodziewać surowego death metalu osadzonego w jego szwedzkim nurcie, i to tego z początku lat dziewięćdziesiątych. Rzucanie pozornie banalnych porównań do Dismember czy wczesnego Entombed może świadczyć o pewnej recenzenckiej nieudolności, ale faktem jest, że jak ktoś chce sobie wyobrazić, jak brzmi Ulcer, to powinien sobie w pamięci odświeżyć (albo przypomnieć) klasyczne nagrania tych szwedzkich załóg.

Wpływy te widoczne są na przestrzeni całego Heading Below. Zespół dba o to, aby materiał był też wierny pewnym zasadom i raczej nie ma co liczyć, że Ulcer zacznie grać jakąś death metalową progresję w stylu Opeth, czy pójdzie w kierunku awangardowego black metalu. Nic z tych rzeczy. Faktem jest, że grupa przeszła stylistyczną ewolucję – nieznaczną, ale jednak. Mówiąc krótko, kapela się rozwija. Ulcer dalej uprawia swój intensywny death metal, nie zapominając o melodii, obowiązkowych zmianach tempa z potężnymi zwolnieniami. Death metal w wykonaniu Ulcer jest przystępny, wpada w ucho i nie jest to w żadnym wypadku przytyk czy obraza – kompozycje stworzone przez lubelską ekipę są po prostu wysokiej jakości. Jednak do tego wszystkiego zespół dołożył kilka elementów, paleta pomysłów została nieco poszerzona i na Heading Below należy się spodziewać urozmaiconej nawalanki w najlepszym stylu.

Zacznijmy od końca, czyli od posępnego, długiego Enshrouded In Nothingness. Doom metalowy riff i nastrój kompozycji idealnie korespondują z tytułem, a dwaj wokaliści, czyli: Angelfuck i D. tworzą chyba jeden z najbardziej oryginalnych, frapujących połączeń w ekstremalnej muzyce w ostatnim czasie. Ale minorowy nastrój zostaje złamany szalonym przyspieszeniem, któremu z czasem towarzyszą klawiszowe partie w tle, nadając temu wszystkiego lekko oldschoolowy posmak. Czytając ten ustęp, ktoś pomyśli, że nic szczególnego panowie z Ulcer nie wymyślili, jednak dopiero odsłuch i poznanie na własnej skórze tego, jak to sobie poukładali i jak to idealnie współgra, powoduje, że mamy doczynienia z nieprzeciętną płytą.

ULCER - DOWN BELOW - Official stream from HEADING BELOW album

Reszta krążka zdaje się tylko potwierdzać moje słowa. Panowie nie unikają pokazania się ze strony klasycznej Szwecji (przykład Sights To See, które są przy okazji majstersztykiem Wizuna za perkusją, polecam na słuchawkach sprawdzić). Rzecz jasna kilku kawałkom Ulcer stara się nadać nieco innego charakteru, nieraz mocno komplikując strukturę kompozycji, pamiętając o tym jednak, aby nie utracić w tym szaleństwie własnego stylu (doskonały The Phantom Heart i wspomniany Enshrouded In Nothingness). Czasami Ulcer stawia na czyste, soniczne szaleństwo, jak w ultra szybkim You Called, We Came. Nie ma krzty nudy na płycie.

Nie chcę za wcześnie wyrokować, że Heading Below okaże się death metalowym krążkiem roku w kraju nad Wisłą, bowiem obrazoburcy ze Stillborn popisali się w tym roku wyśmienitym materiałem. Jedno jest pewne, nowy Ulcer zostanie zapamiętany na lata.

Fot.: Arachnophobia Records

Ulcer

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *