skowyt

Uwaga, Polsko! – Skowyt – „Corrida” [recenzja]

Skowyt na debiutanckiej płycie Achtung! Polen pokazał się jako pełnokrwisty, punkowy skład z dobitnym, szczerym, walącym prosto między oczy przekazem. Trzeba przyznać, że we współczesnym świecie, pełnym konformizmu i obłudy, punkowe ideały jakby się zdezaktualizowały. Panowie ze Skowytu na LP Corrida kontynuują obraną ścieżkę kariery, nie zamierzając nikomu odpuszczać, decydując się jedynie na uszlachetnienie dotychczasowych środków przekazu.

Na Corridzie pewnie nie przeczytamy deklaracji, jaką mogliśmy ujrzeć na debiucie: Nienawidzę polskiego rynku muzycznego, polskiej muzyki rockowej, całej tej zasranej biesiady… Panowie tym razem przytomnie uznali, że najlepiej skupić się na walce z Systemem, z którym wygrać się nie da, ale jest to idealny czas na wyrażenie swojej postawy, pełnej agresji i powiedzenia dobitnie i głośno tego, co myślą. A może uda się wywołać reakcję? Jak sądzę, oburzonych jest już wielu – i bardzo dobrze.

Brakuje mi takich kapel – tworzących po coś i – co najważniejsze – o czymś. Początek Corridy doskonale wprowadza słuchacza w twórczość Skowytu, a dokładniej robi to mocno zainspirowany twórczością Sex Pistols, z charakterystyczny nerwem, typowym dla Anglików, Rób Rewolucje. Ługi, wokalista Skowytu, mocno wykrzykuje, z dużą dozą racji i trzeźwego osądu: Rewolucja zaczyna się w twojej głowie/Nie zaczyna aplikacją na twoim Ajfonie? Dobitne, szczerze i bardzo o nas, prawda?

I tak będzie cały czas na Corridzie. Ostro w warstwie tekstowej i zaskakująco różnorodnie w warstwie muzycznej. Bowiem Skowyt nie jest kapelą operująca w schemacie „trzy akordy, darcie mordy”. Potrafi być garażowo, jak w Tandecie. Po prostu rock ‘n’ rollowo (Pokój chatom, wojna pałacom!); zaskakująco radiowo, jak w singlowym Playboyu, który był trochę grywany po rockowych stacjach radiowych, stając się hitem w repertuarze Skowytu. Natomiast Bez Kontroli jest bezczelnie bluesujący, pulsujący hipnotyzującym rytmem. Prawdziwy, muzyczny majstersztyk.

Wydaje się, że bezkompromisowe teksty Ługiego aż proszą się o równie bezpośrednią, mocną, prostą, pędzącą muzyką, która by tylko wzmacniała przekaz tekstowy. Bo rzeczywiście może brakować takich punkowych hymnów jak Spytaj policjanta. Pytanie tylko, kto teraz z kapel punkowych tak gra? To co sprawdzało się idealnie w przypadku Dezertera na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, dzisiaj trąci tanim sentymentalizmem i świadczy o braku pomysłu na granie.

Skowyt - Playboy [official music video]

Na szczęście bogate muzyczne tło nie przesłania przekazu, a ten jest, jak wspominałem wyżej, bardzo bezkompromisowy. Uderzający ostro, celnie w naszą rzeczywistość. Nie ukrywam, niekoniecznie mi po drodze z poglądami głoszonymi i reprezentowanymi przez Skowyt, natomiast ciężko nie przyznać racji Ługiemu, gdy słucham gorzkiej oceny współczesnej Polski w piosence Boję się ciebie Polsko. Celebryta rozprawia się z show biznesem, natomiast Playboy jest sentymentalną podróżą do czasów młodości, do lat dziewięćdziesiątych: Pierwszy kontakt z Ameryką, Rambo, Conan, MTV/Na ulicach bandy dresów, w kinie lecą właśnie „Psy”. Cholera, wspaniałe czasy. Niestety, niektóre teksty są delikatną pomyłką, jak naiwny, antyputinowski La Puta Grande z chóralnym refrenem, w którym muzycy wykrzykują hasło Na kolana Putin!

Punk is not dead. Skowyt z albumem Corrida jest tego idealnym dowodem.

Fot.: Fonografika

skowyt

Write a Review

Opublikowane przez

Jakub Pożarowszczyk

Czasami wyjdę z ciemności. Na Głosie Kultury piszę o muzyce.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *