W cieniu zła

Sen mara, Bóg wiara – Alex North – „W cieniu zła” [recenzja]

Szkolne lata większości z nas kojarzą się ze spokojem, radością, zabawą oraz poznawaniem nowych przyjaźni. Dla bohaterów najnowszej powieści Alexa Northa W cieniu zła są najgorszym z możliwych koszmarów. Nie dość, że pozbawiły młodych chłopców dziecięcych złudzeń, to odcisnęły swoje piętno na ich przyszłości. Zbrodnia, którą ciężko wybaczyć. Przyjaźnie, których nie sposób uratować. Życie, którego nic nie zwróci. Prawda, która przeraża. W cieniu zła jest lekturą, o której długo się myśli po przeczytaniu. Pokazuje, dokąd może doprowadzić dziecięca ciekawość, manipulacje, strach przed brakiem akceptacji i samotnością oraz zabawa w dorosłych.

Akcja książki zaczyna się mocnym wstępem – poznajemy Paula, który zostaje zawieziony przez swoją Matkę na komisariat. Wiemy o nim tylko tyle, że jest przerażonym młodym mężczyzną, który nie wie, co się z dzieje, nie rozumie, skąd się wzięła policja w jego domu. Bez wątpienia jest w amoku, ale w głowie ma tylko jedną myśl: „Musisz coś zrobić z Charliem”. Czytelnik na początku wie tylko tyle, że ów Charlie zamordował swojego kolegę z klasy, a następnie ślad po nim zaginął. Główny bohater Paul, nie mogąc poradzić sobie z zaistniałą sytuacją, ucieka z rodzinnego miasteczka, aby ułożyć sobie życie z dala od miejsca dorastania oraz przykrych dla niego wydarzeń. Pragnie zostać poczytnym autorem książek. Jednak los jest przewrotny, nie pozwala o sobie zapomnieć, dlatego po 25 latach Paul musi na nowo stawić czoło przeszłości. Jego Matka trafia do hospicjum, a wiedziony poczuciem winy – związanym z brakiem kontaktu przez te wszystkie lata – Paul wraca do miasteczka. Pierwszym, co robi po powrocie, są odwiedziny u matki, jednak jedyne słowa, które od niej słyszy w momentach odzyskiwania świadomości, brzmią: Czerwone ręce, czerwone ręce, wszędzie czerwone ręce […], to jest w naszym domu! Skonsternowany główny bohater po tych słowach jak najszybciej opuszcza hospicjum, jednak zdania wypowiedziane przez schorowaną kobietę, sprawiają, że cienie przeszłości powoli budzą się do życia.

W tym samym czasie dochodzi do morderstwa chłopca, który dokonał żywota za sprawą swoich szkolnych kolegów – Elliota oraz Robbiego, którzy nic nie pamiętają. Znaleziono ich w skrajnie różnych stanach –  jeden totalnie wyzuty z emocji, drugi rozchwiany emocjonalnie. Brzmi znajomo, prawda? Oficer śledczy Amanda Beck stara się za wszelką cenę odkryć przyczynę zabójstwa popełnionego w tak okrutny sposób. Najbardziej przerażające na miejscu zbrodni są czerwone odciski dłoni…

Szukając motywów zbrodni, Amanda trafia na ślad podobnej sprawy sprzed kilku lat. Spotkanie z Paulem niewiele wnosi do sprawy, jednak główny bohater z większą zawziętością stara się odkryć prawdę. Ma świadomość, że sprawy bez wątpienia łączą się z tajemniczą postacią Charliego. Chłopca, który, jak nikt inny potrafił manipulować rówieśnikami. Jego teoria o świadomym śnieniu oraz łatwość, z jaką można zaprogramować sen, dzięki inkubacji, stanie się pierwowzorem do czynienia zła przez inne młode osoby.

Co się stało z Charliem po zabójstwie? Dlaczego mimo usilnych prób nigdy nie udało się go odnaleźć? Czy to on dokonuje kolejnych zbrodni? Czy Amanda z Paulem odkryją prawdę? Co z tym wszystkim mają wspólnego czerwone ręce oraz inkubacja snów?

Poruszane w  książce zagadnienie związane ze świadomym śnieniem zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Zaciekawiona tym wątkiem zaczęłam szukać większej ilości informacji na ten temat. Nie przypuszczałam nawet, że jest to jedna z technik stosowana w psychologii. Bardzo podobał mi się pomysł oparcia na nim fabuły. Jak dotąd w czytanych przeze mnie pozycjach nie spotkałam się z nim wcześniej. Dlatego w moim odczuciu jest to pewnego rodzaju powiew świeżości, wśród nierzadko powtarzalnych pomysłów w thrillerach.

Osadzenie dziecka jako sprawcy całego zamieszania to kolejny ciekawy zabieg autora, który od jakiegoś czasu jest stosowany przez pisarzy. Jednak bez wątpienia miał on wpływ na odbiór całej lektury jako niezwykle interesującej. Jeżeli o Charliem mowa – w przypadku tej postaci odczuwam pewien niedosyt. Zadaje sobie pytania – jakie zdarzenie z przeszłości go ukształtowało? Czemu zainteresował się akurat snami? Czemu potrzebował ciągłej atencji rówieśników? Dla porównania postać Paula została bardzo dobrze stworzona. Można zauważyć jego słabości, mocne strony, zrozumieć pewne obecne zachowania. Książka została podzielona w jasny sposób na rozdziały – kiedyś i teraz, które to tłumaczą.

Zakończenie też jest mocną zaletą tej książki. Powiem szczerze, że totalnie się go nie spodziewałam. Tworzone przeze mnie jego wersje diametralnie różniły się od oryginału. Jednak stwierdzam, że jest o niebo lepsze niż moje pomysły.

Podsumowując – W cieniu zła Alexa Northa jest bez wątpienia bardzo interesującą lekturą, od której ciężko się oderwać. Idealnie sprawdzi się w czasie jesiennych wieczorów. Momentami po prostu nie sposób porzucić lektury. Niezwykłe zwroty akcji, stopniowe odkrywanie prawdy i jej wpływu na teraźniejszość czynią z autora jednego z moich ulubionych pisarzy.

Fot.: Wydawnictwo Muza


Przeczytaj także:

Recenzja książki Szeptacz autorstwa Alexa Northa

W cieniu zła

Write a Review

Opublikowane przez

Patrycja Słodownik

Uwielbia spędzać czas na czytaniu książek z gatunku: thriller, horror, kryminał. Kocha mocne wrażenia, intrygi, tajemnice oraz niejednoznaczne postaci. Nie pogardzi książkami o rozwoju osobistym, w myśl zasady, że człowiek uczy się o sobie przez całe życie. Wolny czas spędza także w kinie i teatrze. Nie lubi nudy, więc stara się wycisnąć życie jak cytrynę!

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *