demonologia słowiańska

Od wiary do zabobonu – Bohdan Baranowski – „W kręgu upiorów i wilkołaków. Demonologia słowiańska” [recenzja]

Nasz słowiański folklor jest bardzo bogaty w różnego rodzaju stworzenia, które nawiedzały domy naszych przodków, ich pola, stawy, bory i lasy. Ten niski pogański świat zaczynał się już przy domowym palenisku, gdzie prym wiodły ubożęta, które czekały przy piecach na resztki wieczornej strawy, aby móc w zamian za posiłek opiekować się domownikami (stąd na Rusi inna nazwa ubożąt – domownik). Każdy aspekt życia naszych słowiańskich przodków miał odzwierciedlenie w postaci demonicznej, lecz ta demoniczność wcale nie musiała oznaczać złego nastawienia stworzenia, chociaż tych złych i przerażających na pogańskim panteonie było równie wiele. W kręgu upiorów i wilkołaków. Demonologia słowiańska Bohdana Baranowskiego jest próbą przedstawienia pogańskich stworzeń, pokazania ich miejsca w życiu ludzi na przełomie wieków oraz uświadomienia, w jaki sposób demonologia zachowała się w piśmiennictwie i literaturze. Folklor słowiański jest niesamowity, ale z trudnością można spotkać zadowalające zapiski i opracowania dotyczące tego tematu. I w pozycji Bohdana Baranowskiego odnajdziemy jasno i konkretnie przedstawiony świat demonologii słowiańskiej i wszystkiego tego, co kryje ona pod tą przerażającą nazwą.

Słowiański folklor, ludowe wierzenia i mity od dawien dawna przerażały, fascynowały i przyciągały ludzi. Autor powyższej demonologii przybliża nam świat, który wciąż może zadziwiać, a przede wszystkim fascynować. Z uwagi na dość słabo zbadany temat wierzeń słowiańskich, badaczom pozostawało skupiać się przede wszystkim na pogaństwie i niskich ludowych wierzeniach, dlatego też próżno szukać w opracowaniu opisu pogańskich bóstw. Demonologia jest właśnie niczym innym, jak zbiorem wszelkiej maści demonów – bytów pośrednich między bogami (Bogiem) i ludźmi. Podobnie jak w innych mitologiach i tutaj mamy do czynienia z demonami, które bywają złe, ale również i dobre – pomagające człowiekowi, będące jego pomocnikiem, opiekunem.

Znane istoty, o których wspomina tytuł książki, to tylko kropelka w morzu bytów i stworzeń zamieszkujących wyobraźnię naszych przodków. Czytelnikom publikacji W kręgu upiorów i wilkołaków. Demonologia słowiańska zostaje przedstawiony bogaty świat upiorów, które nazywano również wampierzami czy strzygoniami (żeński odpowiednik, bardziej znany, to strzyga), rusałek, południc i północnic, wilkołaków, diabłów czy czarownic. Każdy rozdział opracowania Bohdana Baranowskiego poświęcony jest innemu zagadnieniu. Możemy więc poznać zaskakującą i bardzo ciekawą Historię czarownic, a przede wszystkim ich bytności na ziemiach polskich – jak to się stało, że palono czarownice na stosie? Jakich metod tortur używano? Jakie miasta były ekspertami w procesach czarownic? Czym jest słynna próba wody i jakie są jej odmiany? Kolejno możemy poznawać opisy wszelakich istot – słynnych upiorów, topielców i rusałek, latawców i latawic, i innych. Możemy poznać także historie opętanych przez złe moce i czary, a książka posiada nawet rozdział poświęcony… smokom.

Podczas lektury książki przyglądamy się znanym nam demonom, ale również tym zapomnianym, jak płanetnik czy odmieniec. Dla nas stworzenia te są tylko bajką, pięknym rysunkiem w bestiariuszu, a dla naszych przodków były prawdziwą zmorą dnia codziennego. Co rusz natrafiali na topielca, a w letnie dni wsie pustoszyły południce, co rusz zabierając kogoś na tamten świat. Świat naszych słowiańskich przodków był światem groźnym i tajemniczym – na każdego mogła czekać w lesie strzyga, a matki bały się swoich niemowląt, myśląc, że podmieniła je mamuna (jeszcze w XX wieku wierzono, że niemowlę może być odmieńcem, a prawdziwe niemowlę podebrała owa istota).

W kręgu upiorów i wilkołaków. Demonologia słowiańska jest to pozycja opracowana bardzo skrupulatnie, która jest napisana w sposób akademicki, ale równocześnie jest to publikacja popularnonaukowa, co pozwala nam dobrze bawić się podczas lektury. Bardzo ciekawe jest, że autor porusza wątki pogaństwa w ujęciu rozwijającego się chrześcijaństwa, a przede wszystkim katolicyzmu. Przedstawia nam różne wierzenia i mity, tak różnorodne w poszczególnych częściach Polski. Książka Bohdana Baranowskiego jest wznowieniem i uważam, że takie pozycje są naprawdę potrzebne, gdyż brakuje na naszym rynku książek, które w przystępny sposób opisują mitologię słowiańską z uwzględnieniem demonologii. Cieszące się sławą bestiariusze to przecież tylko piękne ilustracje z opisami, które sugerują, że skierowane są do młodszego odbiorcy i nie powiedzą nam za wiele o temacie i na pewno nie są tak obszernym kompendium wiedzy z zakresu słowiańskiej demonologii ludowej.

Fot.: Replika


Przeczytaj także:

Wielogłos o książce Nawiedzenia. Historie prawdziwe

 

demonologia słowiańska

Write a Review

Opublikowane przez

Anna Sroka-Czyżewska

Na zakurzonych bibliotecznych półkach odkrycie pulpowego horroru wprowadziło mnie w świat literackich i filmowych fascynacji tym gatunkiem, a groza pozostaje niezmiennie w kręgu moich czytelniczych oraz recenzenckich zainteresowań. Najbardziej lubię to, co klasyczne, a w literaturze poszukuje po prostu emocji.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *