Rok królika

W Poczytalni: listopad 2016

Po bardzo gorącym wrześniu i październiku przyszedł trochę bardziej oziębły listopad – metafora ta niekoniecznie odnosi się do pogody, lecz do ilości interesujących wydawnictw. A przynajmniej w pierwszej chwili można odnieść wrażenie, że rynek wydawniczy w niektórych zakątkach zapada w krótki sen zimowy. Może ta tendencja odmieni się w grudniu, kiedy to rządzi nami nieposkromiony zew zakupów świątecznych prezentów – dam Wam o tym znać za miesiąc. Listopad nie brzmi wcale aż tak tragicznie, jak mogliście wywnioskować po moim dotychczasowym tonie, bowiem pojawi się kilka tytułów wartych uwagi. Wspomnę przede wszystkim o Trainspotting zero Irvina Welsha – którą to powieść Głos Kultury objął patronatem medianym – Nocy ognia Erica-Emmanuela Shmitta, powieści Everyman Philipa Rotha czy też dwóch nowych powieściach Karla Ove Knausgårda. A to tylko jedne z nielicznych godnych zagranicznych premier, bo pojawi się jeszcze nieznany wcześniej czytelnikom utwór Tolkiena, a także zbiorcze wydania Ursuli K. Le Guin i Terry’ego Pratchetta. Kryminały i inne strachy też mają swoich godnych reprezentantów – najciekawiej zapowiadają się Zagadka w bieliIstota zła. Znajdzie się też kilka ciekawych komiksów. Nie jest więc jednak tak źle, prawda? Po szczegóły zapraszamy oczywiście niżej.


LITERATURA POLSKA

mury_hebronu_teMury Hebronu – Andrzej Stasiuk

Data premiery: 02.11. | Czarne

Literacki debiut Andrzeja Stasiuka doczekał się już dziewiątego (!) wznowienia, ale to nie powinno nas dziwić – wszak Mury Hebronu od pierwszego wydania w 1992 roku po dziś dzień wydają się piekielnie aktualne. Autor w tej krótkiej książce przedstawił dramatyczne realia, jakie obserwuje się za kratami polskich więzień; przedstawia tragiczne zezwierzęcenie, które prędzej czy później dopada osądzonych, a w miejsce pożądanej resocjalizacji najczęściej następuje całkowite złamanie człowieka. Andrzej Stasiuk spędził półtora roku w więzieniu za dezercję z wojska, więc trochę więziennego środowiska posmakował – dlatego też jego opowieść nie brzmi jak wyssana z palca historyjka dla naiwnych. W Murach Hebronu przedstawił ludzi skorumpowanych, dla których więzienie – według opinii publicznej – jest podarowaną drugą szansą na przemyślenie swoich uczynków i po odsiadce umożliwia powrót do społeczeństwa z nowym zapasem sił. Cóż… Nic bardziej mylnego.

pilch_indyk_mIndyk beltsville – Jerzy Pilch

Data premiery: 10.11. | Wydawnictwo Literackie

A tu mamy prawdziwą gratkę dla fanów Jerzego Pilcha: ktoś zadał sobie wiele trudu, aby pozbierać jego opowiadania i opublikować w jednym tomie i oto jest – Indyk beltsville to aż 56 tekstów w jednej książce! Istny pchli targ (mam nadzieję, że doceniacie ten sprytny anagram)! Ta pozycja to wnikliwy przekrój krótkich form literackich Jerzego Pilcha, w których współczesność i komuna siedzą w jednej ławce, a dowcip rywalizuje z nostalgią o względy czytelnika. A znajdą się tu zarówno pozycje jego fanom bardzo dobrze znane, jak i te poukrywane w literackich zakamarkach, w których nie raz czają się prawdziwe perełki. Jeśli więc lubicie odkrywać mniej znane oblicza swoich ulubionych autorów, macie wrażenie że coś Was ominęło albo po prostu chcielibyście jeszcze raz zanurzyć się w Pilchowy świat – zapraszam serdecznie na Indyka beltsville.

b-dyakowski_nasz_las_okladka_front_500x712Nasz las i jego mieszkańcy – Bohdan Dyakowski

Data premiery: 14.11. | Zysk i S-ka

Dwaj panowie wymienieni wyżej to tak zwani współcześni klasycy, natomiast Bohdan Dyakowski jest postacią z, wydawałoby się, zamierzchłej przeszłości. Na przełomie XIX i XX wieku popularyzował on naukę biologii i miłość do przyrody, którą dzisiaj można by było uprościć do ekologii. Dyakowski jednak miał w sobie tę iskierkę nostalgicznego uczucia wobec dzieła Matki Natury, która uczyniła z niego poczytnego pisarza na tematy przyrodnicze. Książka Nasz las i jego mieszkańcy była właśnie tego typu pochwałą dla przyrody, dla piękna lasu, fauny i flory. Autor na swój sposób spersonifikował zarówno rośliny, jak i zwierzęta, dzięki czemu jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, że la tętni życiem nie mniej niż ludzkie miasta, w których nieustannie panuje ruch i gwar. Tutaj również zauważamy, jak wszystkie istoty żywe odczuwają radość, smutek i strach, a przede wszystkim chęć przetrwania. Może nie jest to pozycja dla wszystkich, ale dla chcących zatrzymać się chwilę na łonie przyrody zawsze pozostaje to dobrą alternatywą.

wsrod_przyjaciolWśród przyjaciół – Maciej Sieńczyk

Data premiery: 30.11. | Czarne

Jeśli lubicie szalone opowieści i snucie niezliczonych gawęd i anegdot, zainteresujcie się publikacją Wśród przyjaciół Macieja Sieńczyka. Grupa znajomych dla zabicia czasu opowiada sobie bowiem wiele historii, które zdają się być nieprawdopodobne, jeśli nie bezsensowne. W tej błazenadzie króluje Gospodarz, który opowiada liczne banialuki, ale Goście nie pozostają mu dłużni – każdy chce powiedzieć coś ciekawego, wyrwać swoją historyjką współtowarzyszy z butów. Ich spotkanie to „Wieczór Wielkiej Blagi” a jednocześnie wielki popis narracyjny autora, który w literackich założeniach w publikacji Wśród przyjaciół czerpie z takich klasyków jak Dekameron czy Baśnie tysiąca i jednej nocy. I powiedzieć muszę najzupełniej szczerze, że gdybym się nie wgryzł w zapowiedź tej książki, najpewniej bym ją czym prędzej pominął w swoim literackim kalendarzu i w niniejszej Poczytalni – nazwisko autora nic, a nic mi nie mówi, a okładka przypomina mi raczej rysunkowe koszmarki z czasów PRL. Co więc podkusiło mnie, żeby dokładniej przyjrzeć się tej książce – nie wiem. Ale takie małe odkrycia zawsze mnie niezmiernie cieszą, dlatego dzielę się nimi również z Wami.


LITERATURA OBCA

Trainspotting zeroTrainspotting zero (Skagboys) – Irvine Welsh

Data premiery: 02.11. | Replika

Jeśli zachwyciliście się literackim debiutem Welsha albo chociaż oglądaliście szalony film Trainspotting i byliście wniebowzięci, to mam dla Was dobrą wiadomość – szkocki pisarz postanowił napisać prequel do swojego przeboju. I to nie byle jaki, bo w Trainspotting zero poznamy, w jaki sposób doszło do upadku bohaterów po raz pierwszy. Weźmy na przykład takiego Marka Rentona – jego życie zapowiadało się na tyle dobrze, że aż trudno pomyśleć, że z tym chłopakiem mogłoby stać się coś niedobrego. Jednak rodzinna tragedia już na zawsze pozostawiła w nim skazę. Nie pomaga również czas i miejsce wydarzeń – lata osiemdziesiąte to czas bezrobocia i braku perspektyw. Nie ma więc gorszej mieszanki dla młodego człowieka niż osobista tragedia i brak widoków na przyszłość – ta bomba prędzej czy później musiała wybuchnąć. A że wiemy, jak wybuchowo i bezpardonowo Irvine Welsh pisze, umysł czytelnika zapewne eksploduje niejeden raz. Donosimy czym prędzej, że Głos Kultury objął tę powieść patronatem medialnym.

schmitt_nocognia_500pcxNoc ognia (La nuit de feu) – Eric-Emmanuel Schmitt

Data premiery: 07.11. | Wydawnictwo Znak

Nie jestem – jeszcze – ekspertem w sprawie twórczości Schmitta, ale zdążyłem już zachwycić się jego zdolnościami do wnikania do naszej psychiki, i to z taką łatwością. Jego dzieła z reguły są krótkimi powieściami, ale za to jakże konkretnymi; Noc ognia również jest książką niewielką, za to niosącą ze sobą wielkie przesłanie. Poczucie wewnętrznej pustki jest jednym z najgorszych wrażeń, jakie mogę sobie wyobrazić – kiedy czujemy się całkowicie zagubieni, nic nie przynosi nam radości i na samą myśl o następnym dniu przewraca nam się w żołądku, to faktycznie wydaje się, że życie jest jedną wielką męką. W takim momencie ludzie reagują dwojako – albo zamykają się w sobie i poddają się temu uczuciu, albo postanawiają wyrwać się z miejsca, które ich uziemia, i poszukać samego siebie gdzieś indziej. Znamy to, prawda? Zna to również główny bohater Nocy ognia, który wyrusza w oczyszczającą podróż na odległą Saharę, aby podczas wędrówki po nieznanym pokontemplować nad własnym życiem i znaleźć odpowiedź na to, jak być ponownie szczęśliwym. Jego plan powiódł się bardziej, niż się spodziewał – na pustynię oczywiście nie wyruszył sam, ale samotnie spędził na niej noc, która zupełnie go odmieniła. Bardzo podoba mi się zdanie z zapowiedzi książki: Bo czasem trzeba się zgubić, żeby się odnaleźć. Wydaje mi się, że Eric-Emmanuel Schmitt poruszy nas po raz kolejny.

knausgard_zima_mZima (Om vinteren) – Karl Ove Knausgård

Data premiery: 09.11. | Wydawnictwo Literackie

Karl Ove Knausgård kontynuuje swoją ciepłą opowieść o rodzinnym szczęściu i nieporównywalnej radości, jaką jest oczekiwanie na przyjście na świat kolejnego dziecka. Narrator prowadzi opowieść dla nienarodzonej jeszcze córki, przed którą chce otworzyć cały świat i przygotować ją na jego brutalność, ale i piękno. Zima to wspaniały okres zwłaszcza dla dzieci – zjeżdżanie na sankach, lepienie bałwana, oczekiwanie na Mikołaja i odpalanie noworocznych fajerwerków za każdym razem fascynują najmłodszych i Karl Ove Knausgård już nie może się doczekać, kiedy będzie mógł dzielić te cudowne chwile ze swoją córeczką. Autor z charakterystycznym dla siebie zapałem do wspomnień opowiada jej również o wydarzeniach z przeszłości, otwierając przed nią także życie rodzinne, które jeszcze jest dla niej wielką tajemnicą. Ale najwspanialsze uczucie, jakie bije z lektury tej serii, to bezgraniczna miłość i radość z dzielenia życia z nową osobą: Dziwne, że istniejesz, a mimo to nie wiesz, jak wy­gląda świat. Dziwne, że istnieje pierwszy raz, kiedy widzimy niebo, pierwszy raz, kiedy widzimy słońce, pierwszy raz, kiedy czujemy powietrze na skórze. Dziwne, że istnieje pierwszy raz, kiedy widzimy twarz, drzewo, lampę, piżamę, but. W moim życiu to się już prawie nigdy nie zdarza. Ale wkrótce się zdarzy. Za kilka miesięcy po raz pierwszy zobaczę Ciebie.

roth_everyman_mEveryman – Philip Roth

Data premiery: 17.11. | Wydawnictwo Literackie

Philip Roth w swoich powieściach często mierzy się z nieodwracalnymi skutkami starości, w czasie której jego bohaterowie często odczuwali żal i niespełnienie z powodu przeszłości, a także strach przed przyszłością, w której zawsze czyha śmierć. Autor rozpoczyna książkę Everyman nietypowo, bo od pogrzebu głównego bohatera – wszystkie wydarzenia są wspomnieniami skupionymi na tym, jak człowiek stopniowo odkrywa w sobie śmiertelność. Od dziecięcej nieświadomości, która zwykle zostaje brutalnie zgwałcona przez odkrycie, że kotki i pieski wychodząc ostatni raz z domu, nie idą od razu do nieba, aż po przekwitujące życie, kiedy to jedyne, co możemy robić, to towarzyszyć swym najbliższym w ostatnim pożegnaniu. Everyman będzie dla mnie książką bardzo trudną w odbiorze, chyba nawet trudniejszą niż kiedykolwiek napisany horror – wszak Philip Roth dotyka tematu nieodwołalnego odchodzenia człowieka, co niektórych (w tym mnie) przeraża najbardziej. Czy ze zbliżającą się śmiercią można się pogodzić i czy Everyman jest w stanie nie wywołać w czytelnikach depresji?

opowiescodwochmiastach_500Opowieść o dwóch miastach (A Tale of Two Cities) – Charles Dickens

Data premiery: 21.11. | Zysk i S-ka

Ledwo zdążyłem napisać o wznowieniu Dawida Copperfielda, a tu nadchodzi już kolejne wydanie innej powieści Charlesa Dickensa – może mniej kojarzona w porównaniu z najsłynniejszymi dziełami angielskiego pisarza, ale równie cenna. W Opowieści o dwóch miastach pisarz rozszerzył horyzont świata przedstawionego i oprócz brytyjskiego mieszczaństwa zaprezentował również Paryż, zaś dobrze znany czytelnikom Dickensa XIX wiek zastąpił schyłek wieku XVIII, a dokładnie okres tuż przed Wielką Rewolucją Francuską. W tej opowieści autor przedstawia dramatyczne chwile przed wielkim buntem społecznym, który wstrząsnął całą Europą, z perspektywy zarówno Francji, jak i Anglii. Charles Dickens obrazowo przedstawił w niej samą rewolucję – nie odnosząc się do historycznych przyczyn podkreśla, że ignorowanie rozrastającego się mieszczaństwa przez wyższe klasy doprowadza do wybuchu katastrofalnych zamieszek, i na przykładzie Paryża pokazuje dziewiętnastowiecznemu Londynowi, że bez niezbędnych reform i jego czeka zagłada. Dickens był genialnym obserwatorem społeczeństwa i w Opowieściach o dwóch miastach tylko to potwierdził.

knausgard_moja-walka_t5_mMoja walka. Księga 5 (Min kamp. Femte bok) – Karl Ove Knausgård

Data premiery: 24.11. | Wydawnictwo Literackie

Coraz bliżej do zakończenia morderczej walki Knausgårda z jego przeszłością. Stosując literacki ekshibicjonizm, pisarz zdążył już opowiedzieć nam o trudach rodzinnego życia, o bolesnym okresie dorastania i niespełnionej miłości, tu zaś Karl Ove Knausgård prezentuje swoje wspomnienia dotyczące wymarzonego zawodu pisarza. Jako dziewiętnastoletni chłopak marzył o tym, aby stworzyć coś własnego i z pełną chwałą zadebiutować, chwaląc się swym sukcesem przed towarzyszami pióra, jednak sytuacja miała się zgoła odwrotnie – jego koledzy zaliczali właśnie pierwsze publikację, a Karla dopadła twórcza niemoc. Chłopak, pełen frustracji i nieopuszczających go wspomnień, walczy o to, aby w końcu osiągnąć sukces – my wiemy, że ostatecznie mu się to udało, ale i tak lektura emocji towarzyszących narratorowi jest jak zwykle pasjonująca. Tak wyglądać będzie piąta runda Mojej walki, a po niej nastąpi już tylko jedna, miejmy nadzieję, że podkreślająca monumentalne dzieło pisarza, który jako dziewiętnastoletni młodzieniec obawiał się, że nigdy nic nie napisze.


DRESZCZYK EMOCJI

przed_zmrokiemZdążyć przed zmrokiem (In The Woods) – Tana French

Data premiery: 04.11. | Wydawnictwo ALBATROS

Ten thriller stosuje klasyczny już zabieg – główny bohater rozwiązujący kryminalną zagadkę, jednocześnie mierzy się z własnymi demonami przeszłości. Nasz protagonista w dowodzie tożsamości jest po prostu Robem Ryanem, ale jako dziecko był niejakim Adamem. Powiecie, że może bohaterem kieruje fanaberia, ale akt zmiany danych osobowych miał na celu kompletne wymazanie z siebie traumatycznej historii, kiedy jako dwunastolatek wybrał się ze swoimi przyjaciółmi – Germanie i Peterem – do lasu położonego niedaleko ich rodzinnego miasteczka Knocknaree. Później okaże się, że gąszcz drzew opuścił właśnie tylko Adam, oszołomiony i pokryty krwią, jego towarzyszy zabaw już nikt nie odnalazł. Dwadzieścia lat później Rob Ryan powraca do Knocknaree, aby jako policjant rozwiązać zagadkę morderstwa dwunastoletniej dziewczynki. Dla głównego bohatera główny wątek Zdążyć przed zmrokiem to przede wszystkim powrót do bolesnej przeszłości i otumaniające wrażenie, że obecna sprawa ma zbyt wiele wspólnych elementów, co zaginięcie Germanie i Petera. I to już zagadka dla Was – czyżby Adam vel. Rob Ryan miał w końcu odkryć, co stało się w lesie w 1984 roku?

zagadka_1400Zagadka w bieli (Mystery in White) – J. Jefferson Farjeon

Data premiery: 07.11. | Zysk i S-ka

Cóż złego może się stać w wigilijny wieczór? Przecież jest to czas spokoju, wyciszenia i zapomnienia o codziennych zgryzotach… Ale nie dla wszystkich. Przecież wszyscy wiemy dzięki Kevinowi, że złodzieje i opryszkowie wcale nie zajadają się karpiem, lecz liczą na to, że uśpiona czujność lokatorów pozwoli im się wzbogacić. Zresztą, jeśli uważacie, że w Wigilię nic nie ma prawa się stać, to spróbujcie to powiedzieć gospodyni domowej przygotowującej tradycyjny posiłek z dwunastu potraw – za samą próbę spytania „a co to?” i spróbowania poprzez klasyczne zanurzenie jednego palca, dostaniecie ścierą po głowie i wylecicie z kuchni w podskokach. Także tragedia może jak najbardziej się wydarzyć. I teraz wyobraźcie sobie, że w wigilijny wieczór jedziecie pociągiem, na zewnątrz śnieg pada coraz gęściej, aż w końcu tory stają się nieprzejezdne i pociąg staje. Co zrobić? Zostać w pociągu i liczyć na to, że prędzej czy później kolej opanuje sytuację, czy może wyjść i szukać pomocy gdzie indziej? W thrillerach bohaterowie częściej wybierają tę drugą opcję i w Zagadce w bieli jest podobnie – część pasażerów opuszcza pojazd i udaje się w stronę pobliskiego domku, który o dziwo zdaje się być przygotowany na ich przybycie… Akcja rodem z baśni, ale szybko przestaje być bajkowo, oto bowiem pojawia się ON. Więcej Wam już nie powiem, bo się trochę rozgadałem, ale jak dla mnie Zagadka w bieli to idealna powieść na nadchodzącą zimę. Zwłaszcza, że jest to nieopublikowany jeszcze u nas klasyk z 1937 roku!

axatOstatnie wyjście (La última salida) – Federico Axat

Data premiery: 23.11. | Świat Książki

Federico Axat nie jest znanym pisarzem w Polsce, ale może warto ten stan rzeczy zmienić. Argentyńczyk napisał bowiem mocny thriller psychologiczny, zaczynający się od klasycznego trzęsienia ziemi – Ted McKay, na pozór zadowolony z życia, postanawia ze sobą skończyć. Czasami na pierwszy rzut oka nie widać, co może zmusić człowieka do tak radykalnego kroku, ale główny bohater najwidoczniej ma ku temu poważny powód. Przed pociągnięciem za spust powstrzymuje go jednak świdrująca umysł notatka Otwórz drzwi. To twoje ostatnie wyjście. I, oczywiście, za chwilę ktoś do jego drzwi się dobija, a Ted nie jest w stanie sobie przypomnieć, skąd takie słowa znalazły się na kartce u niego w domu, zapisane jego charakterem pisma. Czy już całkowicie mu odbiło? Ted McKay otwiera nieznajomemu, który doskonale zna jego plany i chce wyciągnąć bohatera z domu, aby przed odebraniem sobie życia wykonał jeden heroiczny czyn, który ułatwi jego bliskim pozbieranie się po stracie. A później okazuje się, że Ostatnie wyjście nabiera rumieńców – ktoś sobie z Tedem najwyraźniej pogrywa, bo tytułowy wyczyn szybko staje się bardziej skomplikowany, niż wydawało się to na początku. Według mnie najnowsza powieść Axata brzmi bardzo obiecująco i oby okazała się faktycznie nietuzinkowym i zagadkowym thrillerem, który będzie trzymał w napięciu do samego końca.

istota-zlaIstota zła (La sostanza del male) – Luca D’Andrea

Data premiery: 23.11. | W.A.B.

Lubicie historie o przeklętych osadach, niewyjaśnionych sekretach zapomnianych przez Boga miejsc na świecie, którymi z perwersyjną przyjemnością straszycie się nawzajem podczas nocnych rozmów o duchach, tajemniczych morderstwach i zniknięciach ludzi? Drżycie na samą myśl o japońskim lesie samobójców czy niezbadanej dotąd tragedii na przełęczy Diałtowa? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to możliwe, że znalazłem dla Was coś ciekawego. Istota zła z pozoru rozpoczyna się niewinnie, chociaż my – wielbiciele literatury z dreszczykiem – dobrze wiemy, że jeśli na początku powieści rodzina przeprowadza się w nowe, odległe od miejskiego gwaru miejsce, to nie skończy się to dobrze. Jeremiah Salinger zabiera swoją rodzinę do Siebenhoch, małej wioski u podnóża włoskiej części Dolomitów. Interesuje go nakręcenie filmu dokumentalnego o pracy tutejszych ratowników górskich, jednak jedna z rutynowych misji kończy się tragicznie – Salinger cudem ratuje swoje życie, jednak powypadkowa trauma nie pozwala mu zaznać spokoju. Aby zająć czymś umysł, filmowiec zagłębił się w tajemniczą sprawę morderstw w wąwozie Bletterbach. Czujecie już dreszczyk nieznanej grozy? I dobrze, bo Jeremiah Salinger trafił właśnie na sprawę, w której śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach poniosło trzech turystów, a żeby było jeszcze dziwniej – niedługo po tym dwóch mieszkańców pobliskiej wioski popełniło samobójstwo. Zagadka Bletterbach całkowicie pochłania głównego bohatera, chociaż mieszkańcy wioski uważają, że miejsce od dłuższego czasu jest przeklęte i nawiedza ją czyste zło. Książka już teraz zbiera świetne recenzje, więc chyba nie ma się nad czym zastanawiać, tylko brać egzemplarz w swoje ręce i czytać, czytać, czytać!


FANTASTYKA

rybak-znad-morza-wewnetrznegoRybak znad Morza Wewnętrznego – Ursula K. Le Guin

Data premiery: 08.11. | Prószyński i S-ka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka przygotowało na listopad dwa piękne wydania klasyków literatury fantasy – pierwszym z nich jest Ursula K. Le Guin, autorka klasycznego Ziemiomorza. Przyznać się muszę, że z tym dziełem jestem jeszcze mocno do tyłu, książka kurzy się na półce i krzyczy Przeczytaj mnie!, ale wciąż jestem zbyt leniwy, żeby to zrobić… A wychodzące kolejno zbiorcze wydania dzieł Le Guin tylko wywołują we mnie uczucie presji – wszak Rybak znad Morza Wewnętrznego to już trzeci z tomów, wśród których znajdują się teksty po raz pierwszy opublikowane w języku polskim. Na rzecz niniejszego wydania składają się zbiory opowiadań Wszystkie strony świata, Rybak znad Morza Wewnętrznego, Cztery drogi ku przebaczeniu, Urodziny świata, a także powieść Opowiadanie świata. W sumie daje to ponad tysiąc stron fantastyki na najwyższym poziomie. Według broszury turystycznej autorka zabierze nas w podróż do doskonale znanej czytelnikom Ekumeny i Ziemiomorza, ale zwiedzimy również wcześniej nieznane krainy. Pozycja obowiązkowa dla stałych bywalców fantastycznych światów? No raczej!

kullervo3Opowieść o Kullervo (The Story of Kullervo) – J. R. R. Tolkien

Data premiery: 08.11. | Prószyński i S-ka

Nie ma co dłużej ukrywać drugiego asa z wyżej wspomnianej talii klasyków – jest nim jedyny i niepowtarzalny J. R. R. Tolkien. Opowieść o Kullervo to dopiero niedawno (bo w 2010 roku) zredagowana powieść autora Władcy Pierścieni, która była jedną z pierwszych prób pisania prozą późniejszego ojca fantastyki. 22-letni Tolkien zafascynował się fińskim poematem epickim Kalevala i na jego podstawie spróbował swoich sił z przemianą mitu w literacką opowieść. Postać Kullervo (nazywanego przez swego twórcę „Nieszczęsnym”) uchodzi za jedną z najbardziej tragicznych w literackim dorobku Tolkiena – wychowywany był przez swego despotycznego i brutalnego wuja, który zabił mu ojca i posiadł jego matkę. Na domiar złego, sam Kullervo był z jego strony zagrożony utratą życia. Jego dramatyczna historia to nie tylko przygnębiająca opowieść o beznadziejnym losie jednostki, lecz również przedsmak tego, co Tolkien stworzył później w swym nieśmiertelnym uniwersum Śródziemia – fiński epos Kalevala służył bowiem jako inspiracja dla Hobbita, Władcy Pierścieni, Sillmarilionu i innych epokowych dzieł Anglika.

odkurzacz_czarownicyOdkurzacz czarownicy (The Witch’s Vacuum Cleaner) – Terry Pratchett

Data premiery: 08.11. | Dom Wydawniczy REBIS

Trafił nam się również trzeci as fantastyki w tym miesiącu i jest to również zbiór niepublikowanych wcześniej tekstów niejakiego Terry’ego Pratchetta. Jak może zauważyliście, Dom Wydawniczy REBIS ostatnimi czasy bardzo chętnie wydaje nigdy wcześniej niepublikowane u nas pierwsze próby literackie klasyków literatury fantastycznej, takich jak Philip K. Dick i Frank Herbert. A Odkurzacz czarownicy nie jest bynajmniej rozpoczęciem nowej odsłony serii kolejnego z Wielkich Pisarzy, ponieważ w tym roku otrzymaliśmy już tomik najwcześniejszych opowiadań twórcy Świata Dysku (Smoki na zamku Ukruszon). Charakteryzują się one znanym z późniejszych dzieł pokręconym poczuciem humoru, dzięki czemu mimo wrażenia, że mogą to być opowieści kierowane do najmłodszych, dorośli czytelnicy również będą się przy lekturze bawić wybornie. Wojny czarodziejów, zbuntowane mrówki, czarownica preferująca aerodynamiczne walory odkurzacza nad klasyczną miotłę… Brzmi cudnie!

georgerrmartinbudnegryBrudne gry – red. George R. R. Martin

Data premiery 21.11. | Zysk i S-ka

Mam mieszane uczucia co do następnej części Dzikich Kart po lekturze Wyprawy asów – na którą to książkę wraz z Krzyśkiem narzekaliśmy TUTAJ – ale jest kilka powodów, dla których Brudne gry mogą być dla serii podniesieniem się z kolan po tym, jak haniebny poziom pokazała poprzednia książka. Rozbity na chaotyczne części pierwsze wątek międzynarodowej wyprawy asów i dżokerów na szczęście się skończył i twórcy będą mogli wrócić do Nowego Jorku, w którym mimo wszystko ich opowieść miała więcej sensu. I, co najistotniejsze, powrócą do najbardziej charyzmatycznych bohaterów, którzy stanowią trzon całej historii. Bardzo się cieszę, że w końcu Żółw doczeka się swojej dłuższej historii – jest to jeden z moich ulubionych bohaterów, zdecydowanie najbardziej rozbity psychicznie po tym, jak stał się jednym z najpotężniejszych asów, a także po samej bitwie z Astronomem, po której był uznawany za zaginionego/zmarłego. Drugi wątek związany jest z ukochaną postacią Martina, czyli Croydem „Śpiochem” Crensonem, który za każdym razem po przebudzeniu z długiego snu przybiera nową postać – jego najnowsze przemiany mają stanowić pewne zagrożenie dla miasta, z czym uporać się będzie musiał trzeci główny bohater Brudnych gier – Tachion. W jego życiu prywatnym również pojawi się zgrzyt, ponieważ natrafi na ślad swojego problematycznego wnuka. Nie będę ukrywał, że mocno liczę na to, iż tym razem autorzy skupią się na kompleksowym i trzeźwym przedstawieniu złożoności tych postaci, ponieważ fundament do takiej prozy powstał już na samym początku, a ostatnio trochę się w tym pogubili. Zwłaszcza jeśli chodzi o Tachiona, który zachowywał się jak nastolatek, chcący przelecieć ładną dziewczynę.


LITERATURA FAKTU

wieje_szarkijjaWieje szarkijja. Beduini z pustyni Negew – Paweł Smoleński

Data premiery: 09.11. | Czarne

Powołanie do życia państwa Izrael nie wywołało konfliktu jedynie z Palestyńczykami i islamskimi państwami Bliskiego Wschodu, chociaż o uchodźcach, którym poświęcono tę książkę, niewiele się mówi. Znajdującą się w zasięgu izraelskiego państwa pustynię Negew zamieszkują do dzisiaj Beduini, którzy bezskutecznie dociekają swoich praw. Jeszcze podczas tureckiego i brytyjskiego panowania otrzymali zapewnienie prawa do ziemi, dziś jednak są wysiedlani z nielegalnie – zdaniem izraelskich władz – stawianych domów. Stanowią mniejszość, która mimo przyznanych praw od lat siedemdziesiątych, wciąż czuje się dyskryminowana. Kultywują pamięć o własnej tradycji i historii, przez co do dzisiaj nie zamierzają ustąpić, póki obietnica złożona ich przodkom nie będzie wreszcie respektowana. W reportażu Pawła Smoleńskiego dostrzeżemy mniej znane wątki z dziejów Bliskiego Wschodu, co tym bardziej przekonuje nas, jak dramatyczny i wrażliwy jest ten region współczesnego świata.

odrodzic-sie-z-popiolowOdrodzić się z popiołów (Rising From The Ashes) Akiko Mikamo

Data premiery: 15.11. | Prószyński i S-ka

Do napisania niniejszej książki autorkę zainspirowało życie jej ojca, Shinjima Mikamo, który 6 sierpnia 1945 roku pracował na dachu swojego domu. Około kilometr od niego wybuchła wtedy pierwsza w historii bomba atomowa. Pomimo całego dramatu, Shinji nigdy nie został przeżarty przez ślepą nienawiść wobec Amerykanów, którzy zastosowali najstraszniejszą formę wymuszenia zaprzestania walk przez Japonię, jaką wtedy można było sobie wyobrazić. Akiko Mikamo, której ojciec wpoił wartości wielkiej miłości do życia oraz sztukę przebaczenia, postanowiła przekazać świadectwo człowieka, który przez całe życie był dla niej niezłomnym autorytetem. Odrodzić się z popiołów to książka nie tylko o wielkiej katastrofie i o tym, jak mieszkańcy Hiroszimy i Nagasaki musieli radzić sobie z jej skutkami, lecz o mentalnym zwycięstwie nad najbardziej prymitywnymi ludzkimi odruchami, które z pewnością dotknęły część mieszkańców spustoszonych miast. Historia Shinji Mikamo dowodzi, że nie wszyscy dali się ponieść emocjom, lecz byli w stanie wybrać miłość ponad nienawiść.

bowie_mk_front_500pxStarman. Człowiek, który spadł na ziemię (Starman. David Bowie. Definitive Biography) – Paul Trynka

Data premiery: 23.11. | Sine Qua Non

David Bowie nie był muzyczną legendą, lecz fenomenem – mimo kilkudziesięcioletniej aktywności muzycznej, wciąż zaskakiwał nowymi pomysłami i konwencjami. Jego odejście raptem dwa dni po premierze albumu Blackstar było wielkim wstrząsem dla publiczności, chociaż wiedzieliśmy, że muzyk jest chory – jego ostatnie dzieło często jest interpretowane jako stawienie czoła śmierci. Nowe wydanie biografii Bowiego to świetna okazja, aby spojrzeć na jego życie z innej perspektywy – a było to życie pełne nagłych zmian i nieprzewidywalnych szaleństw. Jego życiorysem i scenicznymi woltami można by było obdarzyć kilka innych osób. Nic więc dziwnego, że Starman. Człowiek, który spadł na ziemię, to biograficzny kolos, książka praktycznie kompletna pod każdym względem. Możemy tylko żałować, że do biografii Davida Bowiego nie możemy już dopisać nowych rozdziałów.

dom-prefDom, którego nie było. Powroty ocalałych do powojennego miasta – Łukasz Krzyżanowski

Data premiery: 30.11. | Czarne

Zakończenie II wojny światowej nie zakończyło gehenny, która spotkała naród żydowski na ziemiach polskich. Miliony wywiezionych, w tym tysiące zabitych i zaginionych, którzy już nigdy nie wrócili w rodzinne strony; część z nich jednak miała okazję powrócić do domów – albo do miejsc, które kiedyś były ich domami. Niejednokrotnie powracający Żydzi spotkali się z sytuacją, że ich majątki ktoś zdążył przejąć, toteż stoczyli dramatyczne boje o to, aby odzyskać swoje mienie. Na przykładzie powojennego Radomia Łukasz Krzyżanowski prezentuje nie tylko własnościowe spory, ale również przemiany społeczne, które zaszły w mieście po zakończeniu okupacji. Powracająca ludność żydowska spotykała się z rosnącą niechęcią zarówno mieszkańców i sąsiadów, jak i samej władzy. Dom, którego nie było to kolejny świetny reportaż, który pozwala na te dramatyczne okoliczności spojrzeć trzeźwym, obiektywnym okiem i zastanowić się nad tragedią tak wielu zwykłych ludzi.


ŚWIAT KOMIKSU

mausMaus – Opowieść ocalałego – Art Spiegelman

Data premiery: 21.11. | Wydawnictwo Komiksowe

Czy komiks może stanąć w szranki z pełnoprawną powieścią? Art Spiegelman udowodnił, że jak najbardziej – że może nawet takie zawody wygrać. Maus to bowiem komiks, który zgarnął nagrody, które przed jego wydaniem były zarezerwowane dla “zwykłych” książek, podczas gdy powieści graficzne traktowano poniekąd z przymrużeniem oka. Maus to dowód na to, że komiks w swej formie, która kojarzy się z rozrywką, może poruszać treści ważne, poważne, a nawet te najtrudniejsze. Do takich spraw należy bowiem Holocaust – do tej pory niewytłumaczalny i nie do wyobrażenia przez człowieka posiadającego choćby najmniejszy zalążek empatii. Maus to opowieść o ojcu Spiegelmana, który przeżył wspomniane piekło. W komiksie przeszłość, czyli rzeczywistość, jakiej Władek Szpigelman doświadczył w Auschwitz, przeplata się z teraźniejszością, czyli nie zawsze kolorowym życiem z ojcem, który przeżył Holocaust. Omawiany to pokrótce komiks doczekał się miana najważniejszego komiksu w historii, dlatego wydaje mi się, że każdy, kto choć minimalnie interesuje się tym gatunkiem, powinien zapoznać się z dziełem Spiegelmana. To właśnie ta historia otworzyła oczy wielu krytykom i czytelnikom na komiks jako formę nieodstającą od innych, równoprawną, ważną i emocjonalną. Maus o Holocauście opowiada w sposób niezwykły, bo podkreślając wyjątkowo to, jakim nie do pojęcia było to przeżyciem i okrucieństwem – czymś, czego nie da się opisać ani wyrazić. Nie mogło więc w tym zestawieniu zabraknąć tego tytułu. A dla nieprzekonanych niech przeważającą szalę informacją będzie ta, że Maus – Opowieść Ocalałego ma na swoim koncie Nagrodę Pulitzera. Z tym dziełem po prostu trzeba się zapoznać.

codzienna-walkaCodzienna walka (Le combat ordinaire – integrale) – Manu Larcenet

Data premiery: 23.11. | Wydawnictwo Komiksowe

I kolejny komiks, który kusi zarówno wydaniem, jak i tym, co zawarte zostało w treści. Na pozór Codzienna walka nie wydaje się być niczym wyjątkowym, bo jej fabuła to tak naprawdę drobne sprawy, zwykłe problemy i – właśnie – codzienna walka. O co? O szczęście, o własny kawałek podłogi, o satysfakcję, akceptację… “Normalność” tego komiksu przypomina Równonoce Portugalię – oba dzieła autorstwa Cyrila Pedrosy, które w Polsce ukazały się nakładem wydawnictwa Timof i cisi wspólnicy. I właśnie te dwa tytuły pokazały już czytelnikom, że komiks, aby był interesujący, inspirujący i godny uwagi nie musi opowiadać o superbohaterach i kaskaderskich wyczynach. Do mnie najbardziej przemawiają właśnie te z pozoru zwyczajne, których cały urok polega na przedstawieniu życia – ot, tak po prostu. Głównym bohaterem Codziennej walki jest Marco – młody, nieradzący sobie ze stresem fotograf, który ze względu na swoje wiecznie zszargane nerwy systematycznie odwiedza psychoanalityka. Postanawia zrezygnować jednak z jego usług, ponieważ wiele czasu traci na dojazdy, ale lekarz przekonuje go, by nadal przyjeżdżał. W trakcie lektury komiksu obserwować będziemy Marco, który spotyka się z bratem, spędzając z nim czas na paleniu skrętów i graniu w gry komputerowe (czyli to, co tygryski lubią najbardziej). Razem z nim odwiedzimy jego rodziców i udamy się do weterynarza z kotem, który został pogryziony przez największego wroga gatunku – psa. Być może będziemy także świadkami, jak między mężczyzną a kobietą rodzi się uczucie… Słowem – będziemy obserwować codzienna walkę. Publikacja, którą oddaje w nasze ręce Wydawnictwo Komiksowe to wydanie zbiorcze jednego z bardziej popularnych komiksów obyczajowych we Francji w ciągu ostatnich lat. Co więcej, Codzienna walka w 2015 roku doczekała się nawet ekranizacji. Najwyższy czas, aby i polscy czytelnicy mogli prześledzić walkę, jaką toczy w swoim życiu Marco.

krolewnaKrólewna z wieży – Przemysław Wechterowicz, Bartosz Minkiewicz

Data premiery: 23.11. | Prószyński i S-ka, Wydawnictwo Komiksowe

No dobrze, macie rację – nie do końca może jest to komiks, ale skoro już jesteśmy przy Wydawnictwie Komiksowym, to po cóż rozdrabniać się na jakieś dodatkowe kategorie? Uznajmy, że właśnie tutaj Królewna z wieży czuje się najlepiej. Ta urokliwa publikacja nie tylko dla dzieci opowiada o tym, jak to pewnego razu pewien ojciec wsadził pewną córkę do pewnej wieży. Historia niby znana jak świat, ale tylko pozornie. Powodem bowiem nie jest nienawiść macochy czy uprowadzenie dziewczyny, o nie. Powód jest znacznie poważniejszy, taki, po którym zostaniecie rozłożeni na łopatki – tak jak wszyscy dotychczasowi absztyfikanci królewny. Problem polega bowiem na tym, że tytułowa królewna wszystkich powala na ziemię… swoim śmiechem. Nawet największe gbury padały na podłoże bezbronne, obezwładnione obłędnym chichotem królewny. Zamknięcie w wieży wydawało się jedynym słusznym posunięciem, jednak czy znajdzie się choć jeden śmiałek, który oprze się śmiechowi dziewczęcia? Jak zakończy się ta prześmieszna i świeża historia? Tego dowiemy się tylko, sięgając po Królewnę z wieży. Za wszystko, co napisane w książce, odpowiada Przemysław Wechterowicz – twórca niejednej książki dla dzieci, zdobywca Nagrody Literackiej miasta Warszawy w 2014 roku za książkę Proszę mnie przytulić. Natomiast ilustracje są dziełem Bartosza Minkiewicza, którego kojarzymy z tego, że jest współtwórcą postaci Wilq Superbohater. Na koniec lektury twórcy zapraszają także do wspólnej zabawy w tworzenie alternatywnych historii, co może być wspaniałą rozrywką dla całej rodziny na długie zimowe wieczory. Jeśli tylko macie jakieś pociechy w najbliższym otoczeniu – wiecie już, co kupić na nadchodzące Mikołajki ;).

nieboComanche – 4 – Czerwone niebo nad Laramie (Comanche. Le ciel est rouge sur Laramie) – Greg, Hermann

Data premiery: 30.11. | Wydawnictwo Komiksowe

Jeszcze nie zdążyłam zapoznać się z trzecim tomem opowieści graficznej o dzielnym Redzie i pięknej Comanche, a już Wydawnictwo Komiksowe zapowiedziało na koniec miesiąca kolejny tom. I jak tu opowiedzieć Wam o jego fabule, nie psując sobie zabawy z lektury trzeciej części? W zasadzie opis jest krótki i choć nawiązuje – jak zakładam – do poprzedniego tomu, raczej nie powinien być jakimś ogromnym spoilerem. Otóż, zgodnie z zapowiedzią wydawcy Czerwone niebo nad Laramie opowiadać ma o tym, jak to Red Dust próbuje spełnić obietnicę złożoną umierającemu kaznodziei (no i to może być spoiler – trudno) Braggshawowi. Obietnica ta wiąże się natomiast z odnalezieniem bezwzględnego opryszka Russa Dobsa, za którym ślad naznaczony jest krwią, cierpieniem i jękami jego ofiar. Dwa pierwsze tomy cyklu Comanche, które przeczytałam, okazały się naprawdę wciągającą historią, której towarzyszą fantastyczne rysunki, z idealnie dobranymi kolorami. Postaci są ciekawe, i to nie tylko pierwszoplanowe, a w dodatku zapowiada się na to, że w każdym kolejnym tomie będziemy je coraz lepiej poznawać i towarzyszyć podczas interesujących zdarzeń będących dla nich próbą charakteru. Po lekturze części pierwszej, Red Dust, i drugiej, Wojownicy rozpaczy, nie mam wątpliwości co do tego, że również kolejne będą warte poświęcenia im czasu. Szybko zabieram się więc za zaległe Wilki z Wyoming i czekam na premierę Czerwonego nieba nad Laramie. A Wy? Dacie porwać komiksowemu westernowi autorstwa tego świetnie dobranego duetu?

szatanNasz przyjaciel Szatan – Dominik L. Marzec, Łukasz Lalko, Michał Murawski

Data premiery: 28.11. | Timof i cisi wspólnicy

Pod koniec listopada premierę będzie miał również niezwykle ciekawie zapowiadający się projekt komiksowy, za którym skrywa się tak naprawdę wielu ludzi. Nasz przyjaciel Szatan to historia – rzecz jasna – Szatana, który przeżywa – rzecz, z kolei, niebagatelna – kryzys wieku średniego. Ale dlaczegóż to Szatan miałby przeżywać kryzys? W końcu – patrząc na współczesny świat i nasze społeczeństwo – można by pomyśleć, że zło panoszy się wszędzie, a Szatan winien zacierać piekielne rączki na myśl o tłumach, które po śmierci walić będą drzwiami i oknami do bram piekieł. I właśnie w tym – paradoksalnie – tkwi czort. Można by rzec, że uczniowie (ludzie) przerośli mistrza (Szatana). Dokładnie – Szatan nie potrafi sprostać już wymaganiom ludzi! Nieprawdopodobne? Kłóciłabym się… ale idźmy dalej. W związku z zaistniałą sytuacją Pan Ciemności szwenda się po swoich piekielnych włościach w szlafroku, z depresją i smętną miną, na którą jedynym lekarstwem jest Cthluhu Vódka. Zbyt mało zły dla ludzi, za mało przerażający dla świata, nawet niespełniający wymagań Satanistów, którzy się od niego odwrócili, postanawia raz, a dobrze rozprawić się z zaistniałym problemem. Na co wpadł Szatan? Czy uda mu się na nowo wzbudzić grozę w ludziach? Jak potoczy się ta piekielna historia? I czy diabeł tkwiący w szczegółach okaże się wystarczający, by podbić serca czytelników? Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo chcę się przekonać, na jaki diabelny plan wpadł Szatan. Co prawda ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale…. niech stracę! W końcu – gdzie diabeł nie może, tam babę pośle…


Źr. i fot.: Czarne, Wydawnictwo Literackie, Zysk i S-ka, Replika, Wydawnictwo Znak, Wydawnictwo ALBATROS, Świat Książki, W.A.B., Prószyński i S-ka, Dom Wydawniczy REBIS, Sine Qua Non, Wydawnictwo Komiksowe, Timof i cisi wspólnicy

Rok królika

Write a Review

Opublikowane przez

Patryk Wolski

Miłuję szeroko rozumianą literaturę i starego, dobrego rocka. A poza tym lubię marudzić.

Sylwia Sekret

Redaktorka naczelna i współzałożycielka Głosu Kultury. Absolwentka dyskursu publicznego na Uniwersytecie Śląskim (co brzmi równie bezużytecznie, jak okazało się, że jest w rzeczywistości). Uwielbia pisać i chyba właśnie to w życiu wychodzi jej najlepiej. Kocha komiksy, choć miłość ta przyszła z czasem. Zimą ogląda skoki narciarskie, a latem do czytania musi mieć świeży słonecznik.

Tagi
Śledź nas
Patronat

2 Komentarze

  • istota zła, genialna!

  • dzięki za info, lecę więc do księgarni po mój egzemplarz :)

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *