Rok królika

W Poczytalni: październik 2016

Jeśli uderzyły w Was pierwsze oznaki jesiennej chandry, to spieszę z pocieszeniem – będziecie mieli co czytać na osłodę coraz bardziej wydłużających się nocy. Bo przecież to najlepszy czas do czytania, więc tak naprawdę czytelnicy powinni być w siódmym niebie, prawda? Stereotypowy zestaw w postaci kocyka i herbatki może się przydać, zwłaszcza że październik obfituje w kilka wyjątkowo ciekawych premier i wznowień. Powiem Wam, że szczególną atencją warto obdarować takie świeżynki jak Król Szczepana Twardocha, Syn Philippa Meyera, Krótka historia siedmiu zabójstw Marlona Jamesa, Dom z liści Marka Z. Danielewskiego (o którym pisałem w poprzedniej Poczytalni, ale uznajmy, że to nie miało miejsca) czy 7EW Neala Stephensona. Te nowości elektryzują nas już teraz, a na szczególne wyróżnienie zasługuje Matthew Kneale, który ma u nas wielkie fory za swoje poprzednie dokonania – obejmując Rzymianami bendąc patronatem medialnym, jesteśmy przekonani, że to będzie wyjątkowa lektura. Ale jak mówiłem, nie tylko premierami człowiek żyje – trafi nam się też kilka świetnych wznowień: Listy miłości Marii Nurowskiej, Wodnikowe wzgórze Richarda Adamsa, Rozjemca Brandona Sandersona czy chociażby Światło między oceanami, którego ekranizacja zbliża się wielkimi krokami. Jeśli jesteście ciekawi szczegółów – standardowo zapraszam do mojego subiektywnie obiektywnego zestawienia polecanych lektur na październik.


LITERATURA POLSKA

listy-milosciListy miłości – Maria Nurowska

Data premiery: 06.10. | Prószyński i S-ka

Maria Nurowska jest uważana za jedną z najwybitniejszych współczesnych polskich pisarek, a Listy miłości zdają się to potwierdzać – ta poruszająca powieść zachwyci wszystkich czytelników, którzy z zapartym tchem zatapiają się w dramatyczne losy jednostki. Główna bohaterka, Elżbieta Elsner, przeżyła nie lada piekło: podczas wojny dobrowolnie zgodziła się na wygnanie do warszawskiego getta, aby wspomóc ojca w niedoli. Owa kobieta nie tylko wykazała się niebywałą odwagą, ale również nie lada poświęceniem – aby zapewnić bezpieczny byt swemu rodzicielowi, zdecydowała się handlować własnym ciałem. Jej tragiczną historię poznajemy z relacji spisanej wiele lat później w formie tytułowych listów do niejakiego Andrzeja. Historia Elżbiety Elsner pełna jest cierpienia, ale również przedstawia obraz kobiety niezwykle silnej i zahartowanej – nawet gdy w powojennej Polsce, chcąc zapomnieć o swej niechlubnej działalności w getcie, nie jest kobietą anonimową. Listy miłości to powieść jak najbardziej godna odnotowania w niniejszym zestawieniu, a wznowienie powieści jest świetnym momentem, aby przybliżyć sobie twórczość Marii Nurowskiej dla tych, którzy dotychczas ją przegapili.

twardoch_krol_mKról – Szczepan Twardoch

Data premiery: 13.10. | Wydawnictwo Literackie

Już od kilku lat zadaję sobie pytanie, czy Szczepan Twardoch na dobre rozstał się z fantastyką, a jego najnowsza powieść udowadnia, że ta rozłąka może jeszcze trochę potrwać. Autor Morfiny dość dobrze czuje się w czasach okołowojennych (co potwierdzam w mojej recenzji świetnej powieści Drach) i wydaje mi się, że w Królu pisarz zademonstruje nam jaskrawy i wcale nie tak oczywisty obraz jeszcze nie zbombardowanej Warszawy. Akcja najnowszej książki Twardocha rozpoczyna się w 1937 roku, kiedy to śmietanka towarzyska stolicy podziwia walkę dwóch bokserów w zmaganiach o drużynowy tytuł mistrza. Wśród zawodników oraz publiczności buzuje krew nie tylko polska, ale i żydowska, co zdaje się mieć niebagatelne znaczenie – w końcu na trybunach zasiada Kum Kaplica, król warszawskiego życia przestępczego. Ten wieczór jest tylko jednym ze wspomnień Mosze Inbara, który uwagę czytelnika skieruje na tajemniczą śmierć jego ojca; może być z tym związany właśnie przedwojenny boss Warszawy – miasta, które lada chwila miało stać się żydowskim piekłem w objęciach nazistowskich Niemiec. Ale nie ma co wyprzedzać faktów – do tego czasu stolica tętni swym nieposkromionym pulsem, w którym mimo zawsze obecnych animozji da się żyć. Gorąco wierzę w to, że tak jak w Drachu Szczepan Twardoch ukazał trudne relacje między Niemcami, Ślązakami i Polakami, tak i w Królu dojdzie do konfrontacji trudnej historii, która nigdy nie była jednoznaczna.

Layout 1Srebrne orły – Teodor Parnicki

Data premiery: 13.10. | Noir sur Blanc

Pozostańmy jeszcze na chwilę przy historii, bowiem zbrodnią byłoby w tym miejscu nie zahaczyć o kolejną wartościową pozycję – tym razem mowa będzie o prawdziwym klasyku polskiej literatury historycznej. Teodor Parnicki wydał Srebrne orły w 1944 roku na emigracji, w momencie, kiedy trudno było mówić o istnieniu Polski na mapie, i jak to już w przypadku rodzimej literatury w czasach ucisku bywało, jego powieść miała przynieść pokrzepienie polskich serc. Parnicki cofnął się w niej do czasów pierwszych Piastów, kiedy nasz kraj dopiero się formował, stanowiąc jednocześnie istotny punkt na mapie. W Srebrnych orłach pojawiają się między innymi Bolesław Chrobry oraz cesarz Otton, którzy nie zawsze żyli ze sobą jak przykładni sąsiedzi – czego przykładem będzie nadchodząca kolejna wojna. Burzliwe dzieje Europy Środkowej obserwuje Aaron, były wychowanek papieża Sylwestra II i opat klasztoru w Tyńcu. Ta kultowa powieść historyczna nie obeszła się bez blizn i ran – za komuny bardzo szybko trafiła do indeksu ksiąg zakazanych, jednak gdy z niego zniknęła, stała się prawdziwym hitem. Zatem wypadałoby, aby młodsi czytelnicy, którzy do tej pory nie mieli okazji zetknąć się ze Srebrnymi orłami, skorzystali z tej okazji. Ja się do takich smarkaczy zaliczam i wydaje mi się, że lepiej późno niż wcale.

stasiuk_osiolkiemOsiołkiem – Andrzej Stasiuk

Data premiery: 26.10. | Czarne

Teraz stoi przede mną nie lada wyzwanie – jak napisać coś mądrego o książce, o której wydawca raczył napisać cztery zdania? Pierwsze: Ukraina, Rosja, Azja. W sumie to nawet nie jest zdanie, ale coś już dzięki temu wiemy – akcja NAJPRAWDOPODOBNIEJ będzie się działa gdzieś między Europą Wschodnią a Azją. Uff, z tego jakoś wybrnąłem. Jedziemy dalej, drugie: Narrator napotyka ludzi, duchy i policjantów. Wiemy zatem, że będzie i ciekawie (duchy, a od biedy i ludzie mogą być ciekawi), i strasznie (policjanci mają chyba słaby PR…). Trzecie zdanie: Ale przede wszystkim opowiada o swojej miłości do samochodów. Hmm, motoryzacja nie jest moim konikiem, ale przecież nie jest to od razu powodem do tego, aby dany tytuł skreślić, prawda? No i zdanie numer cztery: Snuje sowizdrzalską elegię na odejście silnika spalinowego. Drugie słowo w tym zestawieniu jest istotne – wszak słownik podpowiada, że oznacza to bazującą na absurdzie humorystyczną opowieść, a to już jest jak najbardziej kwestią moich zainteresowań, na tyle, że jestem w stanie wybaczyć ten silnik spalinowy. Co prawda stojąca obok elegia tak jakby nie zdaje się pasować do snucia dowcipów, ale darowanemu koniowi nie zagląda się między oczy, czy gdzieś tam [na przykład w zęby – przyp. red.]. A tak już na poważnie – wszyscy dobrze wiemy, że samo imię Andrzeja Stasiuka wygrawerowane na okładce wystarczy do tego, aby zachęcić czytelników do sięgnięcia po jego nową książkę, zwłaszcza że tematycznie Osiołkiem zdaje się nawiązywać do najsłynniejszych osiągnięć autora.

wyspa_500Skarb Wysp Andamańskich – Antoni Ferdynand Ossendowski

Data premiery: 31.10. | Zysk i S-ka

Antoni Ferdynand Ossendowski nie publikował wyłącznie literatury podróżniczej, ale również zajmował się pisaniem powieści dla młodszej publiczności – o czym mogliście się przekonać, gdy jakiś czas temu proponowałem Wam Czao-Ra jako lekturę. W Skarbie Wysp Andamańskich przenosimy się, jak się zapewne domyśliliście, na egzotyczny archipelag (Wujek Google podpowiada mi, że zapewne chodzi o wyspy w pobliżu Indii – jeśli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi!), w którym polski chłopiec zaprzyjaźnia się z tubylczym rówieśnikiem. Władek i Dżarir, z werwą godną wszystkich bohaterów powieści młodzieżowych, szybko wpadają w tarapaty i zostają porwani przez tajemnicze plemię Kalabanów. Chłopcy ujrzą więcej, niż sobie wyobrażali – przed ich oczami stanie surowy świat dżungli i dzikich plemion, a w głowie wciąż kołacze się myśl o skarbie, o którym młody Dżarir już tyle się nasłuchał. A jest to dla niego istotne, bo jest wnukiem wodza swego plemienia, któremu podstępnie odebrano rzeczony skarb. Czy jednak gra była warta świeczki?


LITERATURA OBCA

syn-frontSyn (The Son) – Philipp Meyer

Data premiery: 12.10. | Czwarta Strona

Zachodnie media obdzieliły Syna Philippa Meyera takimi określeniami jak „arcydzieło”, „mistrzowska” i „oszałamiająca”, toteż można się dziwić, dlaczego dopiero po trzech latach od oficjalnej premiery niniejsza powieść zawita w nasze skromne, polskie progi. Fakt, Philipp Meyer nie jest (jeszcze) pisarzem sławnym, ale krytycy zapewniają, że bardzo obiecującym – zwłaszcza że takie słowa uznania dotyczą zaledwie jego drugiej powieści. Trudno się również dziwić, że Amerykanie są Synem oczarowani – w końcu powieść odnosi się do ich narodowej spuścizny i opowiada o ciężkim życiu familii McCulloughów na Dzikim Zachodzie. Meyer napisał powieść o miłości oraz przywiązaniu do ziemi, o podstawowych wartościach przekazywanych z pokolenia na pokolenie, mimo trudnych czasów zarówno w wieku XIX, jak i XX. Oczywiście od razu pojawiły się liczne porównania do klasyków tego typu prozy z Cormackiem McCarthym na czele, co jeszcze bardziej dodało Synowi rozgłosu. Żeby tego było mało, prawa do ekranizacji już dawno zostały wylicytowane i książka niebawem trafi na mały ekran w postaci serialu. Oj, coś tak mi się wydaje, że w przeciwieństwie do Rdzy, powieść Syn nie przetoczy się przez nasze księgarniane półki niezauważona.

adams_wodnikowe-wzgorze_mWodnikowe wzgórze (Watership Down) – Richard Adams

Data premiery: 13.10. | Wydawnictwo Literackie

Szczerze mówiąc, ten tytuł nic mi dotąd nie mówił. Ot, kolejne wznowienie literatury dla najmłodszych, pomyślałem. Wyobraźcie sobie więc moje szczere zdziwienie, gdy wieść o ponownym wydaniu Wodnikowego wzgórza dotarła do części naszej redakcji. Od zawsze chciałem to przeczytać!, Oglądałem bajkę, jak byłem mały!, a ja nagle poczułem, że ominęło mnie coś ważnego, że wychodzę na człowieka, który miał słabe dzieciństwo… I faktycznie tak może być, bo Wodnikowe wzgórze uchodzi za klasyka wśród klasyków, za jedną z najważniejszych powieści fantastycznych, która postawiła podwaliny pod przyszłe wielkie dzieła. Książka Richarda Adamsa opowiada o losach królików, których życie na łąkach Sandleford jest zagrożone – w miejsce ich domu ma powstać osiedle dla homo sapiens. Pożeracze marchewek postanawiają więc, pogodziwszy się z bezpowrotną utratą raju, udać się w wielką podróż w nieznane, aby znaleźć nowe miejsce do życia. Grupie przewodzą dwaj bracia, Piątek i Leszczynek, który z niezłomną siłą dążą do upragnionego celu, chociaż przed nimi stoi wiele niebezpieczeństw. Ale to coś więcej niż opowieść o kicających ssakach, które przenoszą się z nory do nory – to ponadczasowa opowieść o niezłomnej odwadze i determinacji w chwili, gdy świat całej społeczności wali się na ich oczach. Dlatego też Wodnikowe wzgórze wcale nie jest powieścią tylko dla dzieci i młodzieży.

swiatlo_pomiedzy_oceanamiŚwiatło między oceanami (The Light Between Oceans) – M. L. Stedman

Data premiery: 19.10. | Wydawnictwo Albatros

Ekranizacja książki najczęściej sprawia, że cudownym zrządzeniem losu, tuż przed filmową premierą, na księgarniane półki nagle trafia wznowienie przenoszonej na duży ekran powieści – i to zwykle z filmową okładką. Oczywiście dążę do tego, że właśnie taki przypadek teraz omawiam – Światło między oceanami będziemy mogli obejrzeć w kinach od 18 listopada, a niecały miesiąc wcześniej puryści nieuznający oglądania ekranizacji bez przeczytania wpierw książki będą mogli zagłębić się w literacki debiut M. L. Stedman. To powieść przepełniona ludzkim cierpieniem – Tom Sherbourne cierpi z powodu wspomnień z Wielkiej Wojny i choć spokojne życie latarnika u boku kochającej żony przynosi mu ukojenie, to ich życiem wstrząsa kolejna tragedia – usilnie starają się o dziecko, jednak dwa poronienia i urodzenie martwego dziecka sprawiają, że Isabel już nigdy nie będzie mogła zajść w ciążę. Nietrudno sobie wyobrazić, że to ostatecznie dobija małżeństwo, a zwłaszcza kobietę; wtem zdaje im się, że los się do nich uśmiechnął – do wybrzeża przybija łódź z ciałem mężczyzny i kwilącym niemowlęciem, a Isabel i Tom postanawiają przyjąć ten dar pod swój dach. Ich decyzja zaważy jednak bardzo znacząco nie tylko na ich losie. Dalej jest ponoć jeszcze bardziej dramatycznie, co zdają się potwierdzać liczne recenzje mówiące o tym, że Światło między oceanami to poruszająca do głębi lektura, a liczne wyróżnienia i brawurowy sukces debiutanckiej powieści Stedman podpowiada, że tylu czytelników przecież nie może się mylić!

Rzymianami bendącRzymianami bendąc (When We Were Romans) – Matthew Kneale

Data premiery: 21.10. | Wiatr Od Morza

Publikacja Anglicy na pokładzie była świetną powieścią napisaną z wielkim rozmachem, zbiór opowiadań Drobne występki w czasach obfitości rewelacyjnie ukazywał, jak bardzo ludzie potrafią się od siebie różnić i przez to popadać w konflikty, natomiast Rzymianami bendąc zapowiada się na lekturę znacznie lżejszą, choć naznaczoną głębszą refleksją. Lubię tę odmienność w piórze Matthew Kneale’a i myślę, że i tym razem autor pozytywnie mnie zaskoczy. Losy rozbitej rodziny obserwujemy oczami dziewięcioletniego chłopca o imieniu Larry, który z ekscytacją opowiada o wycieczce do Rzymu, jaką podjął wraz z mamą i siostrą. Jednak to, co dla niego jest wakacyjną podróżą, dla jego rodzicielki jest ucieczką od napastliwego byłego męża, który cały czas ją nachodzi i nie daje jej spokoju. I tu już widzimy drugie dno powieści – czytając wspomnienia małego chłopca, widzimy jego nieświadomość sytuacji, która z czasem przeradza się w refleksję, że dorośli są dziwni. Skrząca się od humoru powieść zaserwuje nam również gorzką prawdę, że dzieci czasami nie rozumieją świata rodziców, ale ten świat ma na nich ogromny wpływ. Jako redakcja nie wątpimy, że na premierę Rzymianami bendąc warto czekać, co więcej – objęliśmy ten projekt patronatem medialnym, więc możecie być pewni, że to nie jest nasze ostatnie słowo o najnowszej powieści Matthew Kneale’a.

james_krotka-historia_mKrótka historia siedmiu zabójstw (A Brief History of Seven Killings: A Novel) – Marlon James

Data premiery: 26.10. | Wydawnictwo Literackie

Trochę już bestsellerów na tej liście nam się zebrało, ale nie zwalniamy tempa – w październiku w naszych księgarniach ukaże się również powieść, za którą Marlon James otrzymał Nagrodę Bookera 2015. Jamajczyk swą książkę zaczął od wydarzenia wokół postaci, która dla jego kraju jest wręcz znakiem rozpoznawczym – w 1976 roku Bob Marley stał się celem ataku we własnym domu i choć sam zamach był robotą partaczy, do dzisiaj nie odkryto spiskowców, którzy chcieli pozbawić życia króla reggae. W Krótkiej historii siedmiu zabójstw Marlon James rozprawia się z tym tajemniczym wydarzeniem, dając popis swego talentu i literackiej ambicji (ponoć jury Nagrody Bookera nie miało wątpliwości i jednogłośnie przyznali mu rzeczoną nagrodę). W tej monumentalnej powieści (752 strony piechotą nie chodzą!) autor pozwala sobie również na przedstawienie śmiałego wizerunku życia na Jamajce, prezentując czytelnikowi kolorowy ryt społeczeństwa – slumsy, narkotykowe królestwa, korupcję, agencje tajnych wywiadów i brudne życie metropolii, po której panoszą się ludzkie nieszczęścia. Możemy spodziewać się odważnej i bezkompromisowej literatury, zwłaszcza że bardzo ciepło wypowiedział się o niej między innymi Irvine Welsh – autor kontrowersyjnych powieści takich jak Brud czy Trainspotting. Rekomendacji jest wiele i brzmią one bardzo kusząco, więc chyba nie ma innej rady – Krótką historię siedmiu zabójstw po prostu trzeba będzie przeczytać.

jednoroczna-wdowa_okladkaJednoroczna wdowa (The Widow for One Year) – John Irving

Data premiery: 27.10. | Prószyński i S-ka

Kolega Przemysław z zachwytem recenzował już u nas powieści Johna Irvinga, toteż szkoda by było, gdybym nie wspomniał o kolejnym wznowieniu tego błyskotliwego pisarza. Jednoroczna wdowa to opowieść o złamanej życiem kobiecie, która mimo zawodowego sukcesu, nieustannie boryka się z bolączkami życia. Jej nieustannym nemezis jest miłość, która stale ją rozczarowuje – liczne związki kończą się tragicznie i pozostawiają ją w poczuciu własnej nieudolności i dojmującej samotności. Ruth Cole pogrąża się w rozpaczy, chociaż wciąż trzyma się nadziei, że kiedyś znajdzie tego jedynego, który raz na zawsze wypełni pustkę w jej sercu – tylko że zegar biologiczny wciąż tyka, a wątpliwości pozostają… Jako że John Irving już nie raz dowiódł, że opisywanie ludzkich zmagań z rzeczywistością wychodzi mu doskonale, Jednoroczna wdowa to idealna lektura dla fanów tego typu powieści – zakropiona do tego szczyptą charakterystycznego dla autora Modlitwy za Owena humotu i, mimo tych wszystkich nieznośnych przeciwności losu, ciepła historia o nieocenionej wartości życia.

copperfield-1_1400Dawid Copperfield – Charles Dickens

Data premiery: 31.10. | Zysk i S-ka

Jako dzieciak nazwisko Copperfielda nie łączyłem z literaturą, lecz z magicznymi sztuczkami jednego z najsłynniejszych iluzjonistów naszych czasów – dopiero później okazało się, że jest to jedynie pseudonim zaczerpnięty z klasycznej powieści Charlesa Dickensa. Jest to powieść o dorastaniu w nie tak całkiem przyjaznym, mieszczańskim środowisku dziewiętnastowiecznej Anglii, które już wielokrotnie mogliśmy poznać w innych powieściach Dickensa (wciąż z przyjemnością wspominam Olivera Twista). Tytułowy Dawid to młody chłopak, którego świat zmienia się wraz z ponownym zamążpójściem jego matki – od tego czasu bohater odkrywa, że życie wcale nie jest takie proste i przyjemne. Rodząca się w domu przemoc i alienacja chłopca sprawiają, że postanawia on opuścić bezpieczną przystań zwaną domem. Trafia pod skrzydła ciotki, która pokazuje mu realia życia, a Dawid Copperfield odkrywa mechanizmy społeczne rządzące jego światem. Charles Dickens porusza w swej powieści wiele wątków, których problematykę sam autor poznał za swojego życia, nie dziwi więc, że Dawida Copperfielda traktował ze szczególnym umiłowaniem. Na koniec dodam, że wznowienie Dawida Copperfielda pojawi się u nas w dwóch tomach, ale spokojnie – oba wychodzą jednocześnie.


DRESZCZYK EMOCJI

ripR. I. P. – Mariusz Czubaj

Data premiery: 12.10. | Wydawnictwo Albatros

Martwym popołudniu Mariusz Czubaj rozpoczął kryminalne przygody Marcina Hłaski, byłego funkcjonariusza policji, a obecnie specjalisty do spraw beznadziejnych i nieoczywistych – jeśli więc stęskniliście się za głównym bohaterem, mam dla Was dobrą wiadomość. R. I. P. to kolejna historia ekspolicjanta, który ponownie wtapia się w szemrany cień miasta, aby odkryć tajemnicę leżącą za zagadkowym morderstwem i kilkoma równie zagadkowymi zniknięciami. Tym razem wydaje mu się, że zlecona mu oferta, choć wysoko płatna, nie jest po prostu dla niego – pewna pani mecenas chciałaby, aby Hłasko odnalazł jej siostrzenicę. Bohater nie decyduje się na przyjęcie tego zlecenia, ale jego uwagę przykuwa inny wątek, bardzo mu bliski – 25 lat temu zaginął jego ojciec, a teraz do Hłaski dociera poszlaka, która może pomóc mu ruszyć tę rodzinną sprawę do przodu. I co się okazuje? Ślady zaginionej dziewczyny oraz jego ojca spotykają się w tym samym punkcie, w Starych Kiejkutach na Mazurach. Można się więc domyślić, że Marcin Hłasko postanawia wybrać się w podróż do krainy jezior i sprawdzić, o co tu właściwie chodzi. Nasz były funkcjonariusz nie jest jednak jedyną osobą, która postanawia odkopać stare sprawy w Starych Kiejkutach – jak możemy się spodziewać po opisie, wątek tajemniczego przybysza będzie bardzo istotny dla Hłaski.

lampionyLampiony – Katarzyna Bonda

Data premiery: 12.10. | Wydawnictwo MUZA

Królowa polskiego kryminału powraca w wielkim stylu! Lampiony to już trzecia powieść z cyklu Cztery żywioły, w którym główne skrzypce gra Sasza Załuska, ekspertka od tworzenia profilów psychologicznych zbrodniarzy. Bohaterka i tym razem będzie musiała stawić czoła niebezpiecznemu przestępcy – w Pochłaniarzu zetknęła się z byłym piosenkarzem z aspiracjami na mordercę, w Okularniku był to porywacz kobiet, natomiast w Lampionach spotka się z tajemniczym podpalaczem. Każda z prowadzonych wcześniej przez Saszę Załuską spraw odcisnęła na niej silne piętno, więc kobieta oprócz obserwowania tragicznych wydarzeń z życia innych, musi uporać się z własną psychiką i zahartować w sobie poczucie stabilności. Katarzyna Bonda z lubością pakuje swoją bohaterkę w tarapaty, ale akurat czytelnikom nie powinno to przeszkadzać – sposób, w jaki autorka elektryzuje swoich fanów doceniają nie tylko czytelnicy w Polsce, ale również za granicą. Nie wiem jak Wy, ale mi się wydaje, że Lampiony są murowanym październikowym hitem, jeśli chodzi o kryminał.

stukanie-do-mych-drzwi_frontStukanie do mych drzwi (A Tapping At My Door) – David Jackson

Data premiery: 18.10. | Prószyński i S-ka

To bardzo dziwna sprawa – policja w Liverpoolu dostaje wezwanie dotyczące kobiety, którą od dłuższego czasu niepokoił stale powtarzający się dźwięk. Zlękniona kobieta odkryła, że był to kruk, lecz to wcale nie uspokoiło jej sumienia. Efekt jest taki, że służby mundurowe znajdują pozbawioną oczu kobietę, a obok niej leży martwy ptak. Gdy policjanci skupiają się na tej tajemniczej zbrodni (której na pewno nie dokonał sam skrzydlaty), zuchwały morderca uderza ponownie. Sierżant Nathan Cody badając sprawę, dochodzi do przerażającego wniosku – morderstwo kobiety było tylko przynętą, natomiast prawdziwym celem przestępcy jest liverpoolska policja. Nie jest to dobra wiadomość dla miejscowych posterunków, zwłaszcza że morderca działa w sposób niestandardowy i jest jak dotąd nieuchwytny, bawiąc się z policją w kotka i myszkę. A sam Nathan Cody, któremu ktoś po prostu rzucił tę sprawę na biurko, nie może się pozbierać po ostatniej akcji w roli tajniaka, w której służby policyjne dały plamę. Przyznajmy szczerze – wątek policjanta mierzącego się z demonami własnej przeszłości jest aż za często wykorzystywany w dzisiejszych kryminałach, więc jest to jedyny element, którego się obawiam (możecie zresztą zauważyć, że sprawa ma się podobnie z R. I. P. oraz Lampionami). Ale poza tym, główny wątek Stukania do mych drzwi zapowiada się na tyle intrygująco, że na mapie najnowszych kryminałów jest to punkt, w którym warto pozostać na dłużej.

dom_z_lisciDom z liści (House of Leaves) – Mark Z. Danielewski

Data premiery: 26.10. | Wydawnictwo MAG

Nie wiem, czy mi w zeszłym miesiącu trafił się redakcyjny chochlik, czy wydawnictwo w ostatniej chwili zdecydowało się na przesunięcie daty premiery, ale koniec końców wychodzi na to, że powieść Danielewskiego ukaże się ostatecznie w październiku. Pozwolę więc zacytować samego siebie z wrześniowej Poczytalni: „Dom z liści to monumentalna powieść grozy, która zaskakuje czytelnika zarówno treścią, jak i formą. Wszystko zaczyna się – jak to zwykle bywa – od przypadkowego odkrycia stosu notatek w ruderze po zmarłym dziwaku przez Johnny’ego Wagabundę, równie przypadkowego byłego tatuażystę. Zapiski starca tworzą tak zwaną „Relację Navidsona”, która dotyczy tajemniczej przeszłości Willa Navidsona i jego rodziny po wprowadzeniu się do domu przy Ash Tree Lane. Dla Wagabundy dotąd nieznana historia Navidsonów zdaje się niesamowita gdyby nie to, że pod wpływem poznanych faktów bohater zaczął odczuwać różnicę w najbliższym mu otoczeniu… Dlatego też historia o rodzinie znikąd i tajemniczym domu nie jest dla tatuażysty ględzeniem świra, lecz zdaje się nosić w sobie znamiona prawdy. A ponieważ nie są to fakty łatwe do przyswojenia dla prostego człowieka, jego stan psychiczny znacznie się pogarsza, a główną rolę w jego mentalnym spektaklu odgrywa paranoja i lęk przed czymś, co odkrył w zapiskach zmarłego Zampano. I wygląda na to, że Dom z liści również pochłonie fanów horrorów, dla których historie spowitych tajemnicą i mrokiem domostw to klasyka ponad klasyki. Pozostaje jedynie sprawdzić, czy wygłaszane peany na temat powieści Danielewskiego są słuszne”.

zabojca_z_sasiedztwaZabójca z sąsiedztwa (The Killer Next Door) – Alex Marwood

Data premiery: 26.10. | Wydawnictwo Albatros

Jeśli Alex Marwood jeszcze z niczym Wam się nie kojarzy, to warto nadrobić te zaległości – wszak autorka zdążyła już zabłysnąć w świecie kryminałów, otrzymując za debiutancką powieść Dziewczyny, które zabiły Chloe prestiżową nagrodę im. Edgara Allana Poego w kategorii Najlepsza Powieść Roku 2014, a sam Stephen King z czystego serca polecał jej książkę. Zasłużone zachwyty potwierdził również kolega Przemysław, który debiut Alex Marwood podsumował tymi słowy: Przed rozpoczęciem lektury Dziewczyn, które zabiły Chloe miałem lekkie obawy, że będzie to powieść przeciętna lub niewiele ponad przeciętność wychodząca, o której ktoś bardziej znany niż jej autorka napisał kilka miłych słów, co wydawca podchwycił i wykorzystał dla lepszej sprzedaży. […] Debiut Alex Marwood to kapitalna powieść, która w swoim gatunku zdecydowanie wychyla się przed szereg; to także powieść, która sprawia, że z niecierpliwością będę wyczekiwał kolejnych dzieł Brytyjki (całą recenzję znajdziecie tutaj) Jest więc okazja, aby upewnić się, że sukces Alex Marwood nie był jednorazowym strzałem – Zabójca z sąsiedztwa to kolejna okazja do tego, aby przekonać się, że autorka potrafi świetnie przedstawić psychologiczne profile postaci, które duszą się w oparach niebezpiecznej przeszłości i tajemnicy, która nie powinna wyjść na jaw. Bohaterami powieści są mieszkańcy pewnej kamienicy, którzy wspólnie przeżyli niewysłowioną tragedię mającą miejsce w ich miejscu zamieszkania. I choć wszyscy trzymają język za zębami, komuś – kto zapewne ma więcej za uszami, niż się wydaje – bardzo zależy na tym, żeby na światło dzienne nie wyszedł chociażby skrawek sekretu zamiecionego pod dywan.


FANTASTYKA

czerwony_prorokCzerwony Prorok (Red Prophet. The Tales of Alvin Maker) – Orson Scott Card

Data premiery: 04.10. | Prószyński i S-ka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka dotrzymuje obietnicy – kolejny tom o Alvinie Stwórcy jest już w drodze. Autor bestsellerowej Gry Endera w niniejszej serii zwrócił się ku klasycznemu fantasy, w której alternatywna rzeczywistość przepojona jest magią. W Siódmym synu czytelnicy mogli zapoznać się z alternatywną rzeczywistością starego kontynentu, natomiast drugi tom przenosi nas na tereny Ameryki Północnej, do której mieszkańcy Europy coraz zachłanniej wyciągają ręce. Tytułowy Czerwony Prorok to beznamiętnie zakochany w whisky pijaczyna, który mimo wrodzonego talentu magicznego nie potrafi się uporać z tragedią – zabójstwem ojca – która skierowała go w objęcia nałogu. Lolla-Wossiky od czasu jego śmierci odczuwa w głowie tak zwany „czarny szum”, którego w końcu chciałby się pozbyć – dlatego kieruje się na północ ze swym bratem Ta-Kumsawem (musicie przyznać, że ksywy mają nie w ciemię bite). Bracia odkrywają jednak swoje nowe powołanie – jednoczą tubylczych Indian, aby obronić swe ziemie przed najazdem białych ludzi, którzy pragną Amerykę skolonizować. Wtedy to też zatęchły pijaczyna stanie się Czerwonym Prorokiem, wielkim mędrcem, który pokieruje działaniami swych pobratymców. Jak potoczą się losy Ameryki, jeśli nadchodzącym konkwistadorom czoło stawi zjednoczona indiańska brać z potężnym Czerwonym Prorokiem na czele?

dickRaport mniejszości – Philip K. Dick

Data premiery: 11.10. | Dom Wydawniczy REBIS

Stęskniliście się za opowiadaniami Philipa K. Dicka? Nie ma problemu – nadchodzi właśnie czwarty tom! Po Krótkim szczęśliwym żywocie brązowego oksforda, Wariancie drugimKopii ojca po prostu musiał przyjść czas na publikację wydania zbiorczego krótkich form autora Ubika, a to z prostej przyczyny – opowiadań Dicka nigdy nie jest dosyć! Raport mniejszości to zbiór tekstów z lat 1954-1963, kiedy Philip K. Dick odnosił sukcesy z kolejnymi powieściami, odsuwając krótkie formy literackie na dalszy plan. Znalazło się tu oczywiście miejsce dla tytułowego opowiadania, które stało się inspiracją dla filmu Stevena Spielberga, jak i kilku innych ważnych historii, które później przerodziły się w pełnowymiarowe, świetne powieści (co zresztą można już było zaobserwować przy okazji lektury poprzednich tomów, kiedy to krótkie opowiadanie w przyszłości przerodziło się w dłuższe dzieło) – Epoka beztroskiej Pat to zapowiedź Trzech stygmatów Palmera Eldritcha, natomiast Na obraz i podobieństwo Yanceya to prekursor Prawdy półostatecznej. Samych opowiadań jest osiemnaście, co dobitnie pokazuje, że Dick faktycznie pisał ich już znacznie mniej. A po Raporcie mniejszości przyjdzie czas na piąty, ostatni tom w kolekcji i to już będzie wszystko, jeśli chodzi o krótkie dzieła Philipa K. Dicka.

rozjemca-front-1500pixRozjemca (Warbreaker) – Brandon Sanderson

Data premiery: 26.10. | Wydawnictwo MAG

Wbrew pozorom nie jest to pełnoprawna premiera, lecz wznowienie powieści Sandersona, tyle że pod innym tytułem. Rozjemca wcześniej pojawił się u nas, również nakładem Wydawnictwa MAG, jako Siewca Wojny – tyle że niezrównany Brandon Sanderson postanowił napisać jej kontynuację, toteż poprzedni polski tytuł stał się nazwą serii, nowy zaś znacznie lepiej oddaje anglojęzyczną wersję. Ale do rzeczy – co ciekawego znajdziemy w Rozjemcy? Zapowiada się kilka ciekawych wątków: będą dwie księżniczki – Siri i Vivenna – przy okazji będące siostrami, z których jedna zostanie żoną Króla-Boga Susebrona; pojawi się pewien mniejszy bóg odwagi, Dar Pieśni, który zatracił wiarę w siebie (to akurat bardzo mnie intryguje); poznamy również nieśmiertelnego człowieka (farciarz czy skazaniec? Zawsze się zastanawiam, czy nieśmiertelność naprawdę byłaby taka fajna), który w przeszłości trochę sobie nabruździł, a teraz chciałby odkupić swoje grzechy – domyślając się z opisu, jest to właśnie nasz tytułowy Rozjemca (który w poprzednim tłumaczeniu sumiennie był nazywany Siewcą Wojny). Sam świat zaś przepełniony jest magią, którą kumuluje się przez zbieranie tak zwanych Oddechów – za ich pomocą można czynić cuda, ale również uczynić wiele złego. No i co ja mogę powiedzieć? Barwni bohaterowie i równie barwny i oryginalny świat przedstawiony, który na pierwszy rzut oka brzmi jako niemożliwy do wymyślenia – oto cały Brandon Sanderson.

7ew-front-1500pix7EW – Neal Stephenson

Data premiery: 28.10. | Wydawnictwo MAG

A teraz czas na prawdziwą bombę, na prawdziwą fantastyczną ucztę – na coś, co fantastyczno-naukowe tygryski lubią najbardziej. Neal Stephenson, jeden z najbardziej oryginalnych autorów powieści-trudnych-do-zaszufladkowania, tym razem napisał monumentalne dzieło o zagładzie naszego świata. W jego najnowszej powieści dochodzi do tego, że Ziemia w końcu staje się planetą, na której życie stopniowo staje się niemożliwe – lada chwila może się okazać, że cały ludzki gatunek wyginie wraz z ostatnim metaforycznym tchnieniem kuli ziemskiej. Poszukiwanie nowego miejsca do życia poza naszą ojczystą planetą przynosi pewne efekty, ale nie bez ofiar – uchowała się jedynie garstka ludzi. Na tyle garstka, że pięć tysięcy lat później, podzielona na siedem ras ludzkość liczy sobie raptem trzy miliardy. Podejmują oni kolejną międzyplanetarną misję w celu sprawdzenia pewnej niezamieszkałej planety, na której można znaleźć warunki do życia. Tą planetą jest, o ironio, Ziemia. Co znajdą tam nasi odmienieni potomkowie? Mam nadzieję, że Neal Stephenson rozwali mnie na łopatki swoją wizją przyszłości – zwłaszcza że już jakiś czas temu miałem okazję przeczytać podobną powieść Ilion od Dana Simmonsa, w której opuszczona i zdewastowana Ziemia zauroczyła mnie i trwa to po dziś dzień, bo wciąż mam ją gdzieś z tyłu głowy. Powiadam Wam, jeśli ta bomba zwana 7EW nie wypali mi twarzy, to ja składam reklamację!


LITERATURA FAKTU

krwawa-luna-390Krwawa Luna – Patrycja Bukalska

Data premiery: 12.10. | Wielka Litera

Julia Brystygier (1902-1975) to jedna z najbardziej demonicznych kobiet okresu stalinizmu – postrach antykomunistycznego podziemia, dyrektor V departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, która ponoć nie wahała się przed użyciem najwymyślniejszych tortur wobec przesłuchiwanych. Jej postać to również jednak wiele niewiadomych – pod koniec życia miała zajść w niej przemiana, która wręcz nie pasuje do portretu psychologicznego komunistycznej funkcjonariuszki. W Krwawej Lunie Patrycja Bukalska szuka odpowiedzi na to, kim była Julia Brystygier i co mogło wpłynąć na jej odmienne zachowanie po odejściu z Ministerstwa. Ten reportaż jest bardzo istotny zwłaszcza teraz, gdy coraz częściej mówi się o Żołnierzach Wyklętych, których katem była właśnie Krwawa Luna – nie ma wątpliwości, że wiernie służąc reżimowi komunistycznemu, niszczyła życia wielu rodzinom, przez co w wielu oczach jawiła się jako ludzkie wcielenie diabła. Jedna z najbardziej tajemniczych kobiet w historii Polski XX wieku doczekała się nie tylko nowego reportażu, ale również filmu w reżyserii Ryszarda Bugajskiego Zaćma, który wejdzie na nasze ekrany również w październiku.

m_trainPociąg linii M (M Train) – Patti Smith

Data premiery: 12.10. | Czarne

Patti Smith to jedna z najsłynniejszych i najbardziej docenianych amerykańskich artystek rockowych w historii. Nie będę przytaczał tu jej dokonań muzycznych, bo zabrakłoby nam na to czasu antenowego, ale warto zaznaczyć, że jest ona również pisarką i poetką. Pociąg linii M to jej najnowsza publikacja o charakterze autobiografii, w której Patti Smith opisuje otaczającą ją rzeczywistość – mijających ją ludzi, podróże w tę i z powrotem, pozwalając sobie również na wspomnienia życia z przeszłości. Zapisuje różne anegdoty i przypomina sobie bliskich, z którymi niegdyś dzieliła radości i rozterki życia. Z tego portretu wyłania się obraz kobiety, która mimo statusu wielkiej gwiazdy potrafi usiąść w kawiarni, gapić się w ścianę i po prostu powspominać dawne czasy lub zamyślić się nad teraźniejszą błahostką. Dzięki temu możemy poczuć, że bez względu na prowadzone życie, wszyscy czujemy podobnie – a Patti Smith nie stanowi od tego żadnego wyjątku.

90090013 woody allen biografia.inddWoody Allen. Biografia – David Evanier

Data premiery: 12.10. | Świat Książki

Na samym wstępie przyznać się muszę, że nie jestem entuzjastą filmów Woody’ego Allena. Obejrzałem kiedyś może jeden z jego filmów, ale nawet gdy słyszę zapowiedź jego kolejnego dzieła, za każdym razem jakoś on do mnie nie przemawia i szybko wypieram go z pamięci. Świadomy jestem jednak, że dla wielu osób jest to reżyser wybitny, toteż nie omieszkam wspomnieć o tym, że o Woodym Allenie będziecie mogli również sobie poczytać. David Evanier napisał jego dość pokaźną biografię, w której porusza dosłownie każdy aspekt z życia twórcy O północy w Paryżu – zarówno ten zawodowy, jak i prywatny. Autor przeprowadził dokładną kwerendę źródeł, które pozwoliły mu na przedstawienie wizerunku Allena zbliżonego do prawdy najbardziej jak to jest możliwe. Evanier opisał więc jego relacje z byłymi żonami oraz inne wątki łóżkowe reżysera, a także niewygodną kwestię jego pochodzenia – chodzi tu o kwestię Holocaustu oraz tożsamości i religii. Nie jest to obraz wygładzony i pozbawiony rys, ale chyba nikt się nie spodziewał, że Woody Allen zasługuje na plakietkę wzorowego człowieka. A jako że David Evanier nie jest żadnym żółtodziobem w dziedzinie literatury faktu, to wydaje mi się, że fani kinematografii będą ukontentowani.

cars_berlo-i-krew_mBerło i krew. Królowie i królowe Europy na wojnie 1914-1945 (Le sceptre et le sang) – Jean des Cars

Data premiery: 13.10. | Wydawnictwo Literackie

Dwudziestowieczne wojny to przede wszystkim upadek wielkich imperiów i kilkusetletnich tradycji królewskich, których bezpośrednimi ofiarami padały głowy państw. Nie trzeba przypominać, że wybuch I wojny światowej spowodowany był między innymi zamachem na arcyksięcia Ferdynanda, następcę tronu Austro-Węgier. W Berle i krwi Jean des Cars, cenionym autorem kilkudziesięciu książek o europejskich dynastiach, zbiera do tak zwanej kupy wszystkich europejskich władców, którym przypadło żyć w tych trudnych czasach, często tracąc bezpowrotnie swoje insygnia królewskie. Francuski autor opisał perypetie zarówno tych najbardziej znanych władców – księżniczki Sissi, Mikołaja II, Franciszka Józefa – ale także tych mniej znanych, a na pewno pomijanych na lekcjach historii władców jak chociażby kontrowersyjny Ferdynand I, car Bułgarii (1861-1948). Jean des Cars nie stroni od pikantnych anegdot i licznych epizodów, które czynią z tej książki nie siermiężną lekturę, lecz przyjemną i fascynującą podróż po Europie, której my nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, a która pełna była kiedyś charyzmatycznych i zlęknionych o własną władzę monarchów. Ich historie często bywają tragiczne, co tylko podkreśla szalejący wtedy chaos wojenny i świadomość, że polityka bywa bezlitosna.

Źr. i fot.: Prószyński i S-ka, Wydawnictwo Literackie, Noir sur Blanc, Czarne, Zysk i S-ka, Czwarta Strona, Wydawnictwo Albatros, Wiatr Od Morza, Wydawnictwo MUZA, Wydawnictwo MAG, Dom Wydawniczy REBIS, Wielka Litera, Świat Książki

1 Komentarz

  • Oj będzie się działo w październiku, będzie! Dla mnie nowy/stary Irving to jest must read! Podobnie zresztą jak nowa powieść Alex Marwood, której „Dziewczyny, które zabiły Chloe” były największym pozytywnym zaskoczeniem z książek uważanych ostatnimi czasy za „nowa świetna” blablabla. Kontrprzykładem niech będzie „Dziewczyna z pociągu” (gdzie zresztą czekam na ekranizację, bo myślę, że będzie ona lepsza niż ta książka). „Dziewczyny…” były naprawdę świetne dlatego ciekaw jestem czy kolejna powieść udzwignie to. Do tego dochodzą jeszcze m.in. „Wodnikowe wzgórze” (tą książkę muszę kiedyś przeczytać bo urzeka mnie chwała jaką jest darzona), „David Copperfield” (jak poprzednio),nowy Sanderson (Sanderson zawsze spoko) czy „Rzymianami bendąc”. Naprawdę nieźle to wygląda.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *