Rok królika

W poczytalni: wrzesień 2016

Oj, obrodził nam wrzesień w tym roku. Po wakacyjnym okresie leżakowania już nie mamy na co narzekać – świetnych premier i wznowień jest w tym miesiącu od groma! Aż miałem problem, jak pomieścić zgromadzone w notatniku tytuły, aby z tego artykułu nie powstała bibliografia do pracy magisterskiej, ale mam wrażenie, że udało mi się w miarę korzystnie zestawić najciekawszą literaturę września. Oczywiście, poszkodowani mogą się znaleźć i solennie ich za to przepraszam. Wśród wybranych do wrześniowej Poczytalni znalazły się tak ekscytujące premiery jak Jesień Karla Ove Knausgårda, Wzburzenie Philipa Rotha, Osaczenie Carla Frode Tillera czy Królowa Elżbiety Cherezińskiej. Fanów horroru i fantastyki na pewno zaciekawią wydania Nie ma wędrowca Wojciecha Guni, Domu z liści Marka Z. Danielewskiego czy zbioru opowiadań Franka Herberta. O świetne wznowienia również możemy być spokojni – wszak na księgarniane półki powracają: Tysiąc spokojnych miast Jerzego Pilcha, Fado Andrzeja Stasiuka, Autostopem przez galaktykę Douglasa Adamsa oraz Elantris Brandona Sandersona. Nie zapomnijmy również o literaturze faktu, w której również się dzieje – obok Bukowskiego i Steinbecka pojawia się bestsellerowy Jeszcze jeden oddech Paula Kalanithiego. Dla Głosu Kultury wisienką na torcie są dwie premiery, nad którymi objęliśmy specjalną pieczę – mowa o Wojnach szpiegów Adama Brookesa i Glorii Moniki Błądek. No to co, jesteście gotowi?


LITERATURA POLSKA

pilch_tysiac-spokojnych_mTysiąc spokojnych miast – Jerzy Pilch

Data premiery: 08.09. | Wydawnictwo Literackie

To już kolejne wydanie groteskowej powieści Pilcha Tysiąc spokojnych miast, która swoją premierę miała prawie 20 lat temu, bo w 1997 roku. Groteskowa, ponieważ wszystko ociera się tu o absurd: mamy rok 1963 (a w Polsce absurdów wtedy nie brakowało), kiedy to absurdalnie brzmiący bohaterowie żyją w swoich absurdalnych, małych światach; niejaki pan Trąba doszukuje się w jasności (czyżby odniesienie do Lśnienia Stephena Kinga?) atrybutu Szatana, pan Arcymajster Swarczyna okazuje się być bogaczem nad bogaczami, a – i tu już pozwolę sobie zacytować opis wydawcy, bo niewiele z tego rozumiem – tajemnicze letniczki morfinistki taszczą w głąb lasów babilońską kołdrę. Jest jeszcze pan Jerzyk, który – może nie aż tak absurdalnie – nie chce porzucić swej pierwszej miłości, ale za chwilę ze swymi towarzyszami – panem Trąbą i naczelnikiem poczty – wpadną na absurdalnie niepoprawny pomysł, aby targnąć się na życie Władysława Gomułki. Chińską kuszą. Ile tu dziwactw – sami widzicie. Aż strach pomyśleć, jak ta historia może się skończyć! Można za to z całą stanowczością stwierdzić, że barwne opowieści o losach niebanalnie wykreowanych bohaterów rozpromienią oblicza czytelników, którzy lubują się w świetnie napisanej – bo czego innego się po Jerzym Pilchu spodziewać? – prozie przepełnionej ironią.

Puch ostuPuch ostu – Jan Sztaudynger

Data premiery: 08.09. | Wydawnictwo Literackie

Nie regulujcie swoich odbiorników – o Puchu ostu piszemy ponownie w naszej Poczytalni, ponieważ czasami zdarza się tak, że wydawnictwo datę premiery musi przesunąć. Przerabialiśmy to zresztą w poprzednim miesiącu, kiedy Sylwii nie pozostało nic innego, jak zacytować przeszłego mnie; teraz ja się odwdzięczę z nie lada ulgą, bowiem jeśli chodzi o poezję, to jestem kompletnym laikiem, a ona wie, o czym mówi: „Tomik ten będzie zbiorem fraszek, które opowiadają o życiu i miłości, ale myli się ten, kto myśli, że będą to ckliwe i banalne utwory, bo piórka Sztaudyngera to każdorazowo cięte, dosadne, prawdziwe, szczere i zabawne aforyzmy, którym nie sposób odmówić polotu i tego, że odbija się w nich rzeczywisty obraz ludzi i świata. Wystarczy wspomnieć chociażby fraszkę zatytułowaną Mędrzec, w której poeta tak oto obnaża często spotykaną ignorancję człowieczą: Nawet o tym nie wiedział, że ma na dupie przedział. Zniesmaczonym przypomnę, że Puch ostu traktować będzie o tematach bardziej przyjemnych i romantycznych, dlatego możemy znaleźć w zbiorze delikatniejsze i subtelniejsze utwory, jak ten pod tytułem Ja i Amor: Kiedy przechodzi ładna dziewczyna – Zaraz mi Amor łuk napina.  Nie wiem jak Wy, ale ja wracam co rusz do fraszek, piórek i dowcipów tego artysty i zawsze tak samo mnie bawią i wprawiają w dobry nastrój. Sztaudyngera cenię i szanuję niezmiernie również za jego dystans do samego siebie: Jestem taki, jak mnie Pan Bóg stworzył, No – trochem świństwa od siebie dołożył. A skoro już mowa o świństwach, to dodajmy, że tomik wydany będzie w twardej oprawie, więc będzie nie tylko zawartością kusił, ale i wyglądem”.

engelking_lekcje-anatomii_mLekcje anatomii doktora D. – Wojciech Engelking

Data premiery: 15.09. | Wydawnictwo Literackie

Wojciech Engelking w swojej drugiej powieści (w 2014 ukazał się jego debiut (niepotrzebne skreślić)) kreuje dwie rzeczywistości – tę obecną, najbliższą nam teraźniejszość i zbliżającą się nieustannie przyszłość oraz drugowojenną przeszłość, która na zawsze pozostanie mrocznym koszmarem na kartach historii XX wieku. A w tych dwóch światach funkcjonuje bohater, który zdaje się być ponad czasem – Jakub Dejman korzysta z nowinek technologicznych XXI wieku, imprezuje, wydaje kasę, którą zarabia jako lekarz z własną kliniką, na przyjemności; jednocześnie, w latach 40. ubiegłego stulecia, Jacob von Deymann, również lekarz – lecz ubogi i nieszczęśliwy – obserwuje bezmiar brutalności w oświęcimskim obozie koncentracyjnym, śledząc poczynania doktora Mengele. Obaj są w podobnym wieku i wykonują ten sam zawód, lecz biorąc pod uwagę resztę, zdają się być swoim przeciwieństwem – Jakubowi się powodzi, Jacobowi nie; czyżby zależało to tylko od tego, że jeden z nich żył w ponurych czasach? I co tak naprawdę łączy tych dwóch mężczyzn, i jakie tajemnice kryją się w działalności Jacoba w Auschwitz i Jakuba w Brazylii? Przekonajmy się, czy Wojciech Engelking powieścią Lekcje anatomii doktora D. zelektryzuje czytelników – w końcu mówi się o nim, że jest jednym z najbardziej utalentowanych pisarzy młodego pokolenia.

krolowa_500Królowa – Elżbieta Cherezińska

Data premiery: 19.09. | Zysk i S-ka

Po udanej pierwszej części (Jakub to potwierdza w swojej recenzji Hardej) fani Elżbiety Cherezińskiej z pewnością nie mogą się doczekać kontynuacji. Narodziny Knuta narobiły nie lada zamieszania, wywołując konflikty między ważnymi graczami w grze o władzę i wpływy. Królowa przedstawia losy Europy Północnej i Środkowej, w której niebagatelną rolę spełniają pierwsi Piastowie – Świętosława i Bolesław Chrobry. Nasz pierwszy król toczy boje właściwie na wszystkich frontach, natomiast skandynawska królowa wciąż jest aktywna w rywalizacji o jak najlepszą pozycję. Nie mówiąc już o tym, że do Świętosławy wielkimi krokami zbliża się kolejny tytuł królewski… A o tym, że jest to postać wciąż intrygująca historyków, pisał już Jakub: Trzeba przyznać, że Cherezińska wybrała sobie doskonałą postać do zbudowania wokół niej powieści, bowiem o Świętosławie wiemy tyle, co prawie… nic. Jest to poniekąd postać na poły mityczna, historycy nie są pewni w stu procentach, czy w ogóle Świętosława kiedykolwiek pojawiła się na tym świecie, nie mówiąc już o byciu królową czterech państw. Elżbieta Cherezińska dzięki Hardej kolejny raz udowodniła, że jest mistrzynią w kwestii powieści historycznej, więc nasza redakcja nie ma wątpliwości, że Królowa również będzie prozą najwyższych lotów w swojej kategorii.

fadoFado – Andrzej Stasiuk

Data premiery: 21.09. | Czarne

Fado to swoisty powrót z Babadag – krainy, która dla Andrzeja Stasiuka jest tymi państwami Europy Wschodniej i Południowej, które są uważane za gorsze i bardziej prymitywne od reszty Starego Kontynentu. Autor Jadąc do Babadag potwierdza w krótkiej formie swoją klasę, hołubiąc piękno i umykającą oraz pomijaną historię tego uroczego regionu; prezentując teraźniejszość, nie zapomina o przeszłości – w końcu przeszłość i pamięć są moją ojczyzną to słynny już cytat z Fado, prezentujący mentalną przynależność autora. Podróżując przez Albanię, Mołdawię, Słowenię, Rumunię, Węgry i Słowację wraca do Polski na rodzime Podlasie, do swego geograficznego domu. Ta niewielka książka zachwyci wszystkich, którzy pokochali melancholię wspomnień Stasiuka w Jadąc do Babadag – zwłaszcza że jest to dopiero pierwsze wznowienie Fado od czasu premiery z 2006 roku.

 


LITERATURA OBCA

gwiazda-ratnera_rgbGwiazda Ratnera (Ratner’s Star) – Don DeLillo

Data premiery: 01.09. | Noir Sur Blanc

Gwiazda Ratnera to powieść pokazująca nam, jak ogromny i nieznany jest Wszechświat. To również prześmiewcza satyra, obnażająca ludzkie żądze doskonałości i zrozumienia wszystkiego – przypomina mi to nieco powieść Głos Pana Stanisława Lema. Obie te książki zresztą rozpoczynają się podobnie – do Ziemi dociera nieznany sygnał, któremu naukowcy wszelkiej maści natychmiast starają się przyznać status przełomowego kontaktu z inną cywilizacją, z odległymi sąsiadami w kosmosie. Za rozszyfrowanie tajemniczego kodu w powieści Dona DeLillo biorą się między innymi fizycy, mitolodzy, językoznawcy i matematycy, do których zalicza się cudownie uzdolniony Billy Twilling, który od lat młodzieńczych przejawiał niezwykłe zdolności do skomplikowanych rachunków. Ta ekipa zbiera się w tajnej placówce w Connecticut i grzebie w otrzymanym sygnale, aby usilnie dowieść teorii, że jest to intencjonalnie wysłany sygnał, a nie tylko przypadkowy strumień fal. Naukowcom nie daje jednak spokoju inna kwestia, a mianowicie źródło tego sygnału – czym jest tytułowa gwiazda Ratnera, zdająca się być poza ludzkimi metodami poznania przestrzeń, która może być zarówno wielowymiarową dziurą, jak i kompletną nicością. Czy jest to fakt, z którym najtęższe umysły ludzkości będą w stanie się zmierzyć i wyciągnąć z tego przełomowe i – to najważniejsze! – pożyteczne dla Ziemi wnioski? Wszystko to brzmi bardzo obiecująco, więc jeśli komizm i refleksyjność Dona DeLillo żyją ze sobą w zgodzie, to Gwiazda Ratnera może być naprawdę udaną powieścią.

roth_wzburzenie_mWzburzenie (Indignation) – Philip Roth

Data premiery: 01.09. | Wydawnictwo Literackie

Przed nami kolejne wydanie niesamowitego Philipa Rotha, tym razem jest to Wzburzenie – krótka powieść, która uchodzi za jedną z najlepszych w jego dorobku. Autor Amerykańskiej sielanki po raz kolejny zabiera nas do Newark w stanie New Jersey, gdzie obserwujemy losy żydowskiej rodziny, która zmaga się z realiami powojennych Stanów Zjednoczonych Ameryki. Głowa rodziny – pan Messner – jest szanowanym w mieście rzeźnikiem, którego największym zmartwieniem jest wizja utraty jedynego syna, Marcusa. Marcus Messner to chłopiec nad wyraz zdolny, ułożony i pokorny, lecz nadopiekuńczość ojca wkrótce skieruje go na ścieżkę tytułowego wzburzenia, kiedy to postanawia się postawić i, wbrew życzeniom swego zaborczego ojca, opuścić rodzinne strony. Jak to zwykle jednak bywa, zwłaszcza w powieściach Philipa Rotha, ucieczka oraz zmiana wcale nie muszą oznaczać poprawy komfortu życia. Wręcz przeciwnie – w Ohio Marcus musi zmierzyć się ze strachem przed rosnącym antysemityzmem oraz niesamowitym rygorem szkoły, do czego w Newark nie był przyzwyczajony. Wzburzenie już teraz przypomina mi kilka wybitnych powieści Philipa Rotha – to mieszanka Kompleksu Portnoya, gdzie mogliśmy poznać smak nadopiekuńczości rodziców; Spisku przeciwko Ameryce, w którym główną rolę odgrywał strach przed prześladowaniami Żydów i stereotypowymi uprzedzeniami; i wreszcie trudno nie skojarzyć WzburzeniaTrylogią amerykańską, w której Roth przedstawił sylwetki Amerykanów, pomimo usilnych starań i prób dokonania zmian w swoim życiu, przez drobne błędy i lekkomyślne decyzje nieuchronnie zmierzających w objęcia klęski. Warto zainteresować się tą książką również z innego powodu – na początku roku ukazał się film na bazie niniejszej powieści i chociaż na ten moment nie ma żadnej informacji, że będzie wyświetlany w Polsce, można liczyć na to, że ten moment w końcu nastąpi. A lepiej być już wcześniej przygotowanym na seans, prawda?

knausgard_jesien_mJesień (Om høsten)– Karl Ove Knausgård

Data premiery: 01.09. | Wydawnictwo Literackie

To będzie Knausgård, jakiego jeszcze nie znacie. Wymęczony zmaganiami z życiem, autor Mojej walki tym razem napisał książkę całkowicie odmienną, anty-Knausgårdową wręcz. Jesień to bowiem powieść pełna ciepła i miłości, w której norweski autor gloryfikuje cud narodzin i cud życia, w którym małe i pozornie błahe chwile mają najistotniejsze znaczenie. To książka o nieskrępowanej radości z tego, co się ma – rodziny i najbliższych znajomych, domu i związanych z tym przyjemnościami oraz obowiązkami. Taka wolta to niezbity dowód na to, że Karl Ove Knausgård ma coś więcej do powiedzenia niż to, że życie jest ciężkie, a on najłatwiej nie miał; pisarz dostrzega jednak w życiu ciepłe barwy, które przynoszą mu radość, jak choćby ojcostwo. Warto zacytować urywek z Jesieni: Chcę pokazać Ci nasz świat takim, jaki jest: drzwi, podłogę, kran i zlew, fotel ogrodowy tuż przy murze pod oknem kuchennym, słońce, wodę i drzewa. Będziesz przyglądać mu się po swojemu, będziesz doświadczać go po swojemu, gromadzić swoje własne doświadczenia i wieść własne życie, więc to oczywiste, że przede wszystkim robię to dla siebie: pokazując Ci świat, moja maleńka, przekonuję się, że warto żyć. Wygląda na to, że proza Knausgårda nabiera nowych wymiarów i tym bardziej warto sprawdzić, czy powieść otwierająca nową serię (Jesień to pierwsza część cyklu Cztery pory roku) stanie się dziełem równie intrygującym, co Moja walka.

flanagan_ksiega-ryb_mKsięga ryb Williama Goulda (Gould’s Book of Fish: A Novel in Twelve Fish)– Richard Flanagan

Data premiery: 01.09. | Wydawnictwo Literackie

Księga ryb Williama Goulda to kolejna już książka Richarda Flanagana wydana w naszym kraju po tym, gdy zrobiło się o nim głośno w 2014 roku za sprawą przyznania mu Nagrody Bookera za powieść Ścieżki Północy. Tak się składa, że Australijczyk zadebiutował jako prozaik w 1994 roku, ale widać potrzeba było głośnej nagrody, aby ostatecznie zawitał w naszym kraju. Dzięki Wydawnictwu Literackiemu możemy poznawać jego poprzednie dzieła (na początku roku ukazała się powieść Klaśnięcie jednej dłoni), wśród których nie mogło zabraknąć Księgi ryb Williama Goulda. Jest to powieść skonstruowana w formie dziennika, w którym swe przeżycia opisuje tytułowy bohater – zesłaniec do jednej z najpodlejszych kolonii karnych XIX-wiecznego Imperium Brytyjskiego, czyli na Ziemię van Diemena (współczesną Tasmanię). William Gould odbywa swą pokutę na niewielkiej Wysepce Sary, gdzie dostaje zadanie sporządzenia albumu ryb zamieszkujących okoliczne wody. Powieść Richarda Flanagana nie jest jednak książką o rybach, ale o trudnej historii australijskiego kontynentu, który na początku XIX wieku wciąż przerażał swoją dzikością i surowością. Nie sposób też nie odnieść się do innej powieści o Ziemi van Diemena, którą jako redakcja mieliśmy przyjemność Wam polecać – mowa o Anglikach na pokładzie Matthew Kneale’a (wielogłos do przeczytania tutaj). Po cichu liczę, że Księga ryb Williama Goulda będzie równie porażającą i trzymającą w napięciu lekturą o makabrycznych początkach kolonialnego imperium na Australii i Tasmanii.

roj2Rój (The Bees) – Laline Paull

Data premiery: 13.09. | Prószyński i S-ka

Rój jest literackim debiutem Laline Paull, ale szybko został zauważony – w 2015 roku jej powieść została nominowana do Baileys Women’s Prize for Fiction, czyli brytyjskiej nagrody dla najlepszej powieści napisanej kobiecą ręką. Swoją drogą, to kolejna powieść na naszym rynku, której motywem przewodnim są pszczoły – kilka miesięcy temu ukazała się u nas (i została ciepło przyjęta) książka Mai Lunde Historia pszczół. Laline Paull w Roju opisuje despotyczną wręcz strukturę ula, w której robotnice są gotowe zrobić wszystko, aby zadowolić i ochronić swą Królową. Flora 717 jest właśnie taką pszczółką, która nie jest w stanie odmówić swojej pani, stojąc zawsze po jej stronie, jeśli chodzi o wewnętrzne spory na tle politycznym oraz religijnym, nie mówiąc już o napaściach drapieżnych os. Dzielna pszczoła zdobywa sobie dzięki temu uznanie w ulu, poznaje tajniki rządzące jej państwem, ale również odkrywa w sobie żądzę, do której prawo ma tylko Królowa – posiadanie dziecka. Flora 717 odczuwa instynkt macierzyński, który jest na pierwszym miejscu wśród listy zakazów i zdaje się, że posłuszny dotąd owad zamierza postawić się swojej władczyni. Cała ta otoczka aż prosi się o to, aby uznać Rój za metaforę ludzkiego życia, próby wyrwania się z opresyjnego systemu i odgórnych zakazów – na ile jednak Laline Paull pozwoliła sobie na moralne dywagacje? Szczerze mówiąc, nie wiem, czy po Folwarku zwierzęcym jest to jeszcze bardziej możliwe, ale w końcu do odważnych świat należy.

tiller_osaczenie_mOsaczenie (Innsirkling)– Carl Frode Tiller

Data premiery: 15.09. | Wydawnictwo Literackie

Pora na kolejnego norweskiego autora, który w końcu doczekał się przybycia na polską ziemię. Carl Frode Tiller opublikował Osaczenie już w 2007 roku i zdobył za nią Europejską Nagrodę Literacką, Nagrodę Bragego, Nagrodę Krytyków oraz był nominowany do Nagrody Literackiej Rady Nordyckiej. Tiller jest również porównywanych do tak głośnych nazwisk skandynawskiej literatury, jak Knausgård i Christensen, co wystarczająco podnosi chęć na przeczytanie Osaczenia. Jego powieść styka się z tematyką rozliczania własnego życia, kiedy to z odpowiedniej perspektywy dostrzegamy własne porażki, błędy i zawahania, kiedy pozostały nam już tylko wyrzuty sumienia i zaklinanie własnej głupoty, że gdzieś straciliśmy odwagę. Obserwujemy ten proces oczami Davida, leczącego się z amnezji w szpitalu psychiatrycznym w Trondheim, któremu relacje z jego życia przypomina trójka znajomych: Jon, Silje (przyjaciele z liceum) i Arvid, ojczym mężczyzny. Ich opowieści o przeszłości Davida – od tej najwcześniejszej i najprostszej, po intymne i trudne do przełknięcia wspomnienia – tworzą obraz człowieka niepewnego i niejednoznacznego, a sam czytelnik, wraz z głównym bohaterem, musi stawić czoła sylwetce mężczyzny, który niekoniecznie jest spełnieniem marzeń. W tym wszystkim Carl Frode Tiller przemyca to, co charakterystyczne jest zwłaszcza u Christensena – wyjątkową melancholię i głęboko odczuwany smutek, który spowodowany jest nudnym życiem w norweskiej prowincji. Bardzo liczę na to, że Osaczenie zachwyci mnie tak bardzo, jak jest to obiecywane przez zapowiedzi wydawcy.


DRESZCZYK EMOCJI

sniezny-wedrowiec6Śnieżny wędrowiec (Der Schneegänger)– Elisabeth Herrmann

Data premiery: 08.09. | Prószyński i S-ka

W kwietniowej Poczytalni proponowałem Wam Wioskę morderców Elisabeth Herrmann, teraz chciałbym zwrócić Waszą uwagę na kolejną powieść tej niezwykle poczytnej niemieckiej pisarki, na Śnieżnego wędrowca. Rzecz zaczyna się od porwania chłopca, śledztwo niestety nie potrafiło wskazać winnego; cztery lata po tej tajemniczej sprawie odnaleziono w końcu zaginionego – niestety, w stanie rozkładu. Policjantka Sanela Beara nie może się pogodzić takim stanem rzeczy i drąży sprawę, która budzi w niej ogromne wątpliwości. Czy to było porwanie, czy czysty przypadek – bo może chłopak znalazł się po prostu w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie? Wiadomo, przypadki chodzą po ludziach, ale zadaniem funkcjonariusza policji nie jest zrzucenie winy na podłość losu – Sanela Beara postanawia więc za pomocą podstępu przeniknąć do willi Reinartzów, w której zatrudniona była matka chłopca. No i, jak to zwykle bywa, dowiaduje się więcej, niż by chciała. Nie wiem, ile w tym jest mydlenia oczu tajemniczą intrygą oraz niesamowitymi i przerażającymi sekretami, które czekają na dzielną policjantkę – wszak taka fabuła brzmi nazbyt filmowo. Ale może jednak historia śmierci chłopca nie jest tak banalna, jak się może wydawać? W końcu Elisabeth Herrmann nowicjuszką ani toporną rzemieślniczką nie jest, więc może się okazać, że Śnieżny wędrowiec będzie zaskakująco smaczną potrawą dla fanów kryminalnych zagadek.

90096868 poeta straznik i wiezien.inddPoeta, strażnik i więzień – Lee Jung-myung

Data premiery: 14.09. | Świat Książki

Przerażające obozy koncentracyjne to nie tylko makabryczne dzieło nazistów – takie miejsca znajdowały się również w Japonii, gdzie jeńcy cierpieli i umierali. Poeta, strażnik i więzień to właśnie thriller umiejscowiony w jednym z zakładów w Funuoce, kiedy to w 1944 roku zostaje tam zamordowany strażnik. Śledztwem, mającym na celu rozwikłanie zagadki tej zuchwałej zbrodni, zajmie się młody funkcjonariusz Yuichi Watanabe. Jego zadanie wydaje się początkowo banalnie proste – już na samym początku do winy przyznaje się jeden z osadzonych, jednak dla młodego strażnika jego przyznanie się do popełnienia morderstwa nie brzmi szczerze. Watanabe dalej drąży sprawę, przesłuchując między innymi poetę Yuna Dong-ju, co doprowadza go do zatrważających wniosków – zmarły strażnik Sugiyama okazuje się być innym człowiekiem, niż za ten, za którego go uważano. Pogrążając się poznawaniu potwornych warunków w więzieniu i jego mrocznych tajemnic, Watanabe zdaje sobie sprawę z ogromu nieszczęść, jaki przynosi kończąca się właśnie wojna. A spadające wokół placówki bomby dają mu znać, że najwyższy czas zadbać o własne życie – oraz o życie poety, w którym dostrzegł coś unikalnego. Możemy się spodziewać, że oparta na faktach powieść Lee Jung-myunga nie tylko przerazi fikcyjną zbrodnią, ale również potwornie realną przeszłością, która w latach wojny nie oszczędzała nikogo.

panika_frontPanika (Solitude Creek) – Jeffery Deaver

Data premiery: 20.09. | Prószyński i S-ka

Trzeba przyznać, że Jeffery Deaver potrafi zaintrygować swoimi pomysłami. Autor swego czasu zachwycił mnie MagiemPaździernikową listą, a teraz czytając opis jego najnowszej powieści, aż trudno nie stwierdzić, że Panika brzmi jak książka godna zarwania nocy na lekturę. Wszystko zaczyna się od domniemanego pożaru podczas koncertu w jednym z klubów, kiedy to publika czym prędzej zwiewa do wyjść ewakuacyjnych, czego skutkiem jest kilka ofiar śmiertelnych przerażonego tłumu. A okazało się, że widzom wcale nie zagrażała śmierć w płomieniach – ktoś specjalnie wywołał w obecnych w zatłoczonym klubie ludziach paniczny strach, który wystarczył do tego, aby wydarzyła się tragedia. I widocznie nie był to przypadek czy głupi żart nudzącego się nastolatka – w mieście zdarza się coraz więcej wypadków, kiedy to doprowadzeni na skraj przerażenia ludzie w celu ocalenia własnego życia, nieświadomie odbierają je innym. Odkryciem, kto kryje się za tą przebiegłą maską psychopaty, zajmie się agentka Kathryn Dance, która wcale nie będzie miała łatwego zadania – wszak przestępca nie pozostawia po sobie żadnych śladów. Panika zapowiada się jako powieść z oryginalną i nietypową fabułą, a znając talent Deavera do zaskakiwania swych czytelników, nie musimy wpadać w panikę – to będzie kawał dobrej literatury.

nie_ma_wedrowcaNie ma wędrowca – Wojciech Gunia

Data premiery: 28.09. | C & T

Uwaga, to nie jest Lśnienie Stephena Kinga! Co prawda, zarys fabularny brzmi dość znajomo: do samotnie stojącego tartaku w roli stróża zatrudnia się mężczyzna z trudną przeszłością i ścigającymi go upiorami. Mężczyzna ten, z powodu dojmującej samotności i napierającej zewsząd zimy, poznaje historię swojego zmarłego poprzednika, który naoglądał się paru nieciekawych rzeczy w strzeżonym przezeń budynku. No i jasne, brzmi znajomo, ale znawcy gatunku już alarmują, żeby nie iść po linii najprostszych skojarzeń – Wojciech Gunia udowodnił przecież debiutanckim Powrotem, że skupia się na innych aspektach horroru niż Król z Maine. Co więcej, autor Nie ma wędrowca został już uznany za jednego z najoryginalniejszych twórców ostatnich lat w tej dziedzinie wśród rodzimych literatów. Nieprzypadkowa jest też chyba decyzja o tym, aby jego najnowsza powieść została opublikowana w „Bibliotece grozy”, wśród wielu klasyków klasycznej literatury grozy. Najważniejsze jednak, że o talencie Wojciecha Guni będzie mogła się przekonać szersza publiczność. Ja czekam z niecierpliwością.

Wojny szpiegówWojny szpiegów (Spy Games) – Adam Brookes

Data premiery: 28.09. | Wydawnictwo MUZA

Adam Brookes do tej pory był nam znany tylko dzięki powieści Noc ślepowrona, ale już niedługo ten stan rzeczy się zmieni – oto bowiem zbliża się kolejna powieść, w której w centrum wydarzeń znajdzie się dziennikarz Philip Mangan. W poprzedniej książce Brookesa główny bohater zetknął się z chińską siatką szpiegowską i wygląda na to, że jego zaangażowanie w konflikt międzynarodowych „tajniaków” nie wyszedł mu na dobre – musi się ukrywać, aby ocalić życie. Nie trzeba nawet dodawać, że jego dziennikarska kariera poszła tam, gdzie raki zimują. Niestety, w Wojnach szpiegów Mangan nie zazna spokoju, bo w swoim azylu jest świadkiem zamachu, a informacja o sprawcach całego zamieszania dociera do niego od nieznanego chińskiego informatora. W co też znowu wplątał się Philip Mangan i co dla niego będą oznaczać tytułowe wojny szpiegów? Na pewno to sprawdzimy i niedługo damy Wam znać, ponieważ tak się składa, że objęliśmy ten tytuł patronatem medialnym. Bądźcie czujni!

dom_z_lisciDom z liści (House of Leaves) – Mark Z. Danielewski

Data premiery: 28.09. | Wydawnictwo MAG

Kolejna świetna, długo wyczekiwana premiera przypadła na miesiąc wrzesień. Dom z liści to monumentalna powieść grozy, która zaskakuje czytelnika zarówno treścią, jak i formą. Wszystko zaczyna się jak to zwykle bywa – od przypadkowego odkrycia stosu notatek w ruderze po zmarłym dziwaku przez Johnny’ego Wagabundę, równie przypadkowego byłego tatuażystę. Zapiski starca tworzą tak zwaną „Relację Navidsona”, która dotyczy tajemniczej przeszłości Willa Navidsona i jego rodziny po wprowadzeniu się do domu przy Ash Tree Lane. Dla Wagabundy dotąd nieznana historia Navidsonów zdaje się niesamowita gdyby nie to, że pod wpływem poznanych faktów bohater zaczął odczuwać różnicę w najbliższym mu otoczeniu… Dlatego też historia o rodzinie znikąd i tajemniczym domu nie jest dla tatuażysty ględzeniem świra, lecz zdaje się mieć w sobie znamiona prawdy. A ponieważ nie są to fakty łatwe do przyswojenia dla prostego człowieka, jego stan psychiczny znacznie się pogarsza, a główną rolę w jego mentalnym spektaklu odgrywa paranoja i lęk przed czymś, co odkrył w zapiskach zmarłego Zampano. I wygląda na to, że Dom z liści również pochłonie fanów horrorów, dla których historie spowitych tajemnicą i mrokiem domostw to klasyka ponad klasyki. Pozostaje jedynie sprawdzić, czy wygłaszane peany na temat powieści Danielewskiego są słuszne.


FANTASTYKA

autostopem_1400Autostopem przez galaktykę (The Hitchhiker’s Guide to the Galaxy) – Douglas Adams

Data premiery: 05.09. | Zysk i S-ka

Już myślałem, że nie dożyję chwili, kiedy Autostopem przez galaktykę stanie się książką ponownie dostępną w księgarniach. Ileż ja się nasłuchałem o tej powieści i ileż wycierpiałem z tego powodu! I gdy zdążyłem zapomnieć o klasycznej powieści Douglasa Adamsa i pogodzić się z niepowetowaną stratą, jak grom z jasnego nieba spadła taka oto wiadomość: powieść Autostopem przez galaktykę zostanie wznowiona! Jest to cudowna nowina dla tych wszystkich, którzy chcieliby w końcu poznać historię Arthura Denta i Forda Perfecta, którzy po zniszczeniu Ziemi udają się w międzygwiezdną podróż, za pomoc mając tytułowy przewodnik. Sytuacja staje się komiczna tuż na starcie, bowiem zniszczenie naszej planety jest spowodowane wybudowaniem galaktycznej autostrady, a na jej przeszkodzie stanęła właśnie trzecia planeta Układu Słonecznego. Galaktyczna biurokracja oczywiście o wszystkim oficjalnie poinformowała Wszechświat, ale Ziemianie widocznie nie złożyli protestu i cóż… Już po nich. Ta tragedia zaprowadza Arthura w niezwykłe rejony naszego uniwersum (Ford, który okazał się być kosmitą, jest dla niego kimś w rodzaju oprowadzającego), gdzie miał zaszczyt poznać równie barwne postaci, jak chociażby popadającego w depresję robota Marvina. Aż szkoda mówić więcej – wystarczy fakt, że Autostopem przez galaktykę jest powieścią kultową, która daje sporo frajdy fanom pokręconej i pozytywnie kopniętej fantastyki. Jeśli więc czekaliście z utęsknieniem na tę książkę równie mocno jak ja, to nie odkładajcie jej zakupu na później – może się okazać, że do następnego wznowienia Ziemię trafi szlag.

GloriaGloria – Monika Błądek

Data premiery: 07.09. | Wydawnictwo Akurat

Najnowsza powieść Moniki Błądek zatrważa wizją spalonej ogniem wojny Europy i to w czasie nie tak odległym – w Glorii znany nam świat staje u progu zagłady już w 2025 roku, kiedy to upadek Unii Europejskiej wywołał lawinę konfliktów na starym kontynencie. Ukraina jest pasem spalonej ziemi, która oddziela Polskę od Rosji, ale przy takiej eskalacji działań wojennych jest to tylko kwestią czasu, kiedy ziemia niczyja przestanie stanowić przeszkodę. Tytułowa Gloria w wieku siedmiu lat zostaje osierocona i trafia do Paryża pod opiekę ciotki. Ale stolica Francji też nie jest bezpieczna – dziesięć lat później dziewczyna musi sobie radzić we wstrząsanym walkami mieście. Nie jest jednak sama – pomaga jej niejaki Asłan, wciągając ją jednocześnie do siatki konspiracyjnej, która planuje pozyskać władzę po ustabilizowaniu się sytuacji w Europie. Spytacie – gdzie tu fantastyka, do jasnej Anielci? Już spieszę z pomocą: w czasie, gdy u nas toczy się wojna, na planecie Trion pewien obywatel zostaje skazany na karę śmierci. Ucieczką od stryczka byłaby zgoda na resocjalizację na planecie Ziemia, gdzie skazany Trojlo Oril w ramach czynu społecznego miałby pomagać ludziom bez użycia przemocy. Chciałoby się rzec: łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, skoro zesłańca wysyła się na naszą planetę w chwili, kiedy praktycznie cała Europa wzajemnie się morduje. Gloria jest bardziej mieszańcem aniżeli rasową fantastyką, ponieważ w jej trzewiach znajduje się wiele elementów rodem z sensacji, gdzie militaria i tajne jednostki szpiegowskie odkrywają istotną rolę; jest też fantastyczna nuta w postaci kosmity, więc zobaczymy, jak to wszystko do siebie pasuje. Powieśc ukazuje się pod patronatem medialnym Głosu Kultury.

elantrisElantris – Brandon Sanderson

Data premiery: 14.09. | Wydawnictwo MAG

To jest kolejne bardzo ważne wznowienie – wszak mowa tu o debiucie literackim Brandona Sandersona, obecnie jednego z najwybitniejszych twórców fantasy. Elantris to powieść o tyle ważna, że od razu została okrzyknięta dziełem fenomenalnym i właściwie od razu napędziła karierę Amerykanina. Mogę się wszystkimi swoimi kończynami podpisać pod zachwytami nad debiutem Sandersona – Elantris swego czasu wbiło mnie w fotel i kiedy na potrzeby Poczytalni przeczytałem notatkę wydawcy, natychmiast zaczęły do mnie spływać wspaniałe wspomnienia z lektury. Kluczem powieści jest tytułowe miasto, które niegdyś było pięknym i cudownym miejscem zamieszkiwanym przez Elantryjczyków – ludzi obdarzonych poprzez tajemniczą selekcję mocy Shaod nadprzyrodzonymi talentami, które były wykorzystywane dla dobra ludzkości. Jednak coś dziesięć lat temu odmieniło ten stan rzeczy – cudowni mieszkańcy Elantris stali się przeklęci i pozbawieni mocy, a samo miasto zamieniło się w swego rodzaju getto. Natomiast nowo wybrani przez Shaod ludzie, zamiast odczuwać dotychczasową radość, stawali się wrakami, które zamykano w niegdyś wypełnionym przepychem mieście. Dla fabuły powieści istotne jest to, że w cieniu Elantris jest położona stolica Arelonu, do którego przybywa księżniczka Sarene z Ted, aby zawrzeć polityczne małżeństwo z księciem Raodenem. Jednak według najświeższych informacji książę zmarł… Więcej już nie powiem, ale sam nabrałem ochoty na ponowną lekturę Elantris. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że nie zawiedziecie się tą książką – mówię, jak jest.

herbertOpowiadania zebrane, tom 1 – Frank Herbert

Data premiery: 20.09. | Dom Wydawniczy REBIS

Dom Wydawniczy REBIS postanowił rozwinąć biblioteczkę polskich fanów autorów klasycznego science fiction, więc obok tomów z opowiadaniami Philipa K. Dicka będziemy mogli postawić za chwil kilka zbiór krótkich form Franka Herberta (mam nadzieję, że nie muszę dodawać, iż jest on autorem kultowej Diuny). Na przykładzie wydanych opowiadań autora Ubika mogę zapewnić, że niesamowicie poszerzają one spojrzenie na rozwój ich twórcy; wskazują na pierwsze fascynacje i próby ugryzienia tematów, które później, w nieco innej formie, przerodziły się w dzieła wybitne. Opowiadania zebrane będą więc takim samym studium Franka Herberta u jego początków, kiedy to rozpoczynał zmagania z piórem w celu wykrzesania iskry, która przyczyniłaby się powstania wiekopomnego dzieła. Świadomość, że w jego wypadku oczywiście do tego doszło, tym bardziej powinna zachęcić jego fanów do lektury krótkich form literackich Herberta. Czytelnicy Diuny powinni więc czym prędzej sięgnąć po pierwszy tom Opowiadań zebranych – mogą tam znaleźć wiele smaczków dotyczących twórczości ulubionego autora.

szostka_wronSzóstka wron (Six of Crows) – Leigh Bardugo

Data premiery: 28.09. | Wydawnictwo MAG

Może i Leigh Bardugo nie jest u nas dostatecznie rozpoznawalnym nazwiskiem – sam się muszę przyznać, że dopiero teraz dowiedziałem się o jej istnieniu – to jednak należy zaznaczyć, że w Polsce ukazała się już trylogia Grisza jej autorstwa, która w Ameryce została okrzyknięta jednym z największych hitów ostatnich lat w kategorii młodzieżowego fantasy. Ponoć trwają nawet prace nad ekranizacją serii. My skupimy się natomiast na innym projekcie pisarki, który zdaje się być skierowany raczej dla trochę starszych czytelników. Szóstka wron to opowieść o przestępcach i wyrzutkach, którzy podejmują się wykonania piekielnie trudnego zadania – wszystko oczywiście dla kasy i wiecznej chwały. Kaz Brekker potrzebuje grupy najbardziej krnąbrnych i zdesperowanych zbirów, więc szuka najgorszych szumowin w mieście, aż ich znajduje – i bum, w ten sposób powstaje swoisty legion samobójców (wciąż mam kaca po tym filmie…). Kaz Brekker i jego załoga muszą wykonać dwa zadania: włamać się do niezdobytej twierdzy i uwolnić niebezpiecznego zakładnika o magicznych zdolnościach. No i oczywiście muszą te praktycznie niewykonalne misje przeżyć. Czy im się to uda – to zależy od samych łotrzyków (chociaż jeśli mają to być zbiry spod ciemnej gwiazdy, za takie określenie mogliby mnie powiesić na najbliższej latarni) i tego, czy będą w stanie ze sobą współpracować. Mam tylko jedną nadzieję – niech Szóstka wron nie będzie kolejnym Legionem samobójców. Proszę.


LITERATURA FAKTU

wenger-front_500pxArsene Wenger. Generał i jego Kanonierzy (Arsene Wenger: The Inside Story of Arsenal Under Wenger)– John Cross

Data premiery: 14.09. | Sine Qua Non

Do niedawna dwa nazwiska trenerów niepodzielnie kojarzyły mi się z prowadzonymi przez nich klubami: od kiedy pamiętam, Arsene Wenger zawsze piastował funkcję trenera Arsenalu Londyn, a sir Alex Ferguson Manchesteru United. Kilka lat temu ten drugi swój zespół opuścił, więc „ostatnim mohikaninem” pozostał francuski szkoleniowiec Kanonierów. I chociaż pojawiały się głosy o tym, że Wenger powinien opuścić Arsenal, on nadal wytrwale kieruje zespołem. Książka Johna Crossa to historia dwudziestoletniej kariery menedżerskiej Francuza, w której nie zabraknie wypowiedzi byłych gwiazd zespołu o sposobie prowadzenia przez niego drużyny – głos zabierają między innymi Patrick Vieira, Thierry Henry, Robert Pirès i Sol Campbell. Historia pełna wzlotów i upadków, jak chociażby radości z niesamowitego sezonu 2003/2004, w którym Kanonierzy nie przegrali w żadnym meczu ligowym, jak i wiele słów krytyki i wylanych na głowę Wengera kubłów zimnej wody, kiedy to Arsenal Londyn nie był w stanie potwierdzić swojej potęgi, zwłaszcza w rozgrywkach kontynentalnych. Nie ma co ukrywać: Arsene Wenger. Generał i jego Kanonierzy to kolejna wartościowa pozycja dla fana piłki nożnej z katalogu Sine Qua Non.

dziennik-z-podrozyDziennik z podróży do Rosji (A Russian Journal)– John Steinbeck

Data premiery: 20.09. | Prószyński i S-ka

John Steinbeck był nie tylko pisarzem, ale również podróżnikiem z zamiłowania, czego nie omieszkał zaznaczyć w swojej bibliografii. W 1948 roku przyszły laureat Nagrody Nobla opublikował wraz z Robertem Capą, węgierskim fotografem, Dziennik z podróży do Rosji – efekt śmiałej podróży za żelazną kurtynę, która miała miejsce rok wcześniej. Pisarzowi i fotografowi udało się uchwycić piórem i zdjęciem życie codziennie społeczności, która dopiero co ochłonęła po okropnej wojnie. John Steinbeck opisał miasta i wsie Związki Radzieckiego takimi, jakie je zastał – bez politycznej indoktrynacji i przepuszczania codziennego życia w ZSRR przez ideologiczne sito. To relacja o życiu chłopów, mieszczan oraz robotników, którą uświetniają wspaniałe fotografie Roberta Capy. Ich podróż objęła bowiem nie tylko główne miasta Związku Sowieckiego jak Moskwa czy Stalingrad, ale również ukraińskie i gruzińskie kresy. To wyjątkowo obiektywna literatura podróżnicza z czasów, które trudno było później uchwycić, aby nie zatracić kontaktu z rzeczywistością na rzecz zimnej wojny i ideologicznego konfliktu. I jak to bywa zwykle w tego typu przypadkach, dla fanów Johna Steinbecka będzie to przy okazji smaczna ciekawostka o tym, w jaki sposób pisarz postrzegał obcy mu świat.

biezenstwoBieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy – Aneta Prymaka-Oniszk

Data premiery: 21.09. | Czarne

Nie tylko II wojna światowa wywołała wielką lawinę migracji ludności – Wielka Wojna 1914-1918 również niosła ze sobą znamiona wypędzenia i ucieczki obywateli w poszukiwaniu spokoju i ocalenia życia. Aneta Prymaka-Oniszk w swoim reportażu porusza temat pomijany przez historię, kiedy to w wyniku załamania frontu Cesarstwa Rosyjskiego na ziemiach Królestwa Polskiego w wyniku agresywnej ofensywy Niemców ludność z okolic Lublina, Łomży, Ostrołęki, Białegostoku a nawet Warszawy uciekała na Wschód, w głąb Rosji. Strach przed niemieckim okupantem w 1915 roku pociągnął za sobą tabuny ludności, która często umierała w drodze, czy to od przemęczenia i głodu, czy też od bomb i pocisków postępującej armii. Uchodźcy jednak na długo nie zaznali spokoju w objęciach Cesarstwa Rosyjskiego, ponieważ rewolucja październikowa przyczyniła się do ponownego odwrotu na Zachód, ku odbudowującemu się państwu polskiemu. Bieżeństwo 1915 to wstrząsający materiał o ludziach, którzy nigdzie nie mogli zacząć życia na nowo, ponieważ surowe i nieugięte warunki politycznych zawirowań stale zmuszały ich do zmiany miejsca zamieszkania. Aż strach pomyśleć, że gdyby nie rodzinne wspomnienia potomków uczestników tamtych wydarzeń, ta „mała historia” zostałaby całkowicie zapomniana.

bokowski_2016_o_pisaniuO pisaniu (On Writing) – Charles Bukowski

Data premiery: 29.09. | Noir Sur Blanc

Straciłem już rachubę, która to z kolei książka Charlesa Bukowskiego wydana ostatnio w naszym kraju [czternasta, jeżeli za „ostatnio” uznamy wznowienia w nowej szacie graficznej – przyp. red.], ale to jak najbardziej pozytywny symptom – oczy cieszy fakt, że wydawnictwo Noir Sur Blanc tak sumiennie publikuje dzieła tego nieokrzesanego świntucha. Nawet jeśli – a tak jest w tym przypadku – jest to głównie korespondencja Bukowskiego. Są to różne listy: zupełnie prywatne do przyjaciół i znajomych pisarzy, ale również i oficjalna korespondencja prowadzona z wydawcami i redaktorami. Oczywiście, w swoich listach Charles Bukowski jest równie nieprzejednany i surowy dla rzeczywistości, co w swojej prozie – dostaje się rynkowi wydawniczemu oraz absurdom i trudnościom związanym z pracą pisarza, jak i samej kulturze jego czasów. O pisaniu należy traktować co prawda jako ciekawostkę dotyczącą samego pisarza, ale nie wątpię, że znajdą się i tacy, którzy po lekturze wielu powieści Bukowskiego, dostrzegą tu kolejne elementy układanki, które pozwolą im na jak najdokładniejsze odwzorowanie słynnego pisarza. Możecie się zatem spodziewać, że Sylwia, nasza redakcyjna specjalistka od Bukowskiego, o O pisaniu również się wypowie.

kalanithi_jeszcze-jeden-oddech_mJeszcze jeden oddech (When Breath Becomes Air) – Paul Kalanithi

Data premiery: 29.09. | Wydawnictwo Literackie

Na sam koniec zostawiłem publikację, która poruszy niejedno serce – jest to wzruszająca opowieść walki o życie człowieka, który na co dzień walczył o uratowanie innych. Paul Kalanithi, wybitny neurochirurg u szczytu swojej medycznej kariery, usłyszał wyrok śmierci w postaci IV stadium raka płuc. Zdając sobie sprawę z nieuchronności swego odejścia, Paul Kalanithi postanawia opisać wszystko, z czym się zmaga od momentu postawienia fatalnej diagnozy. Jeszcze jeden oddech jest testamentem człowieka, który pomimo cierpienia postanowił walczyć i zachować na papierze wszystko, co mu pozostało. Jest to dowód zatrważającej ironii losu, który nie oszczędza nikogo i uderza znienacka. Paul Kalanithi w swojej książce stara się pogodzić z upływającym czasem, a brak zakończenia Jeszcze jednego oddechu jest smutnym zwieńczeniem konkluzji, że na śmierć nikt tak naprawdę nie jest do końca przygotowany. Pośmiertnie opublikowana, stała się światowym bestsellerem.


ŚWIAT KOMIKSU

mooncopMooncop – Tom Gauld

Data premiery: 27.09 | Wydawnictwo Komiksowe

Tom Gauld dał się poznać polskim czytelnikom komiksów jako autor ciepło przyjętej historii zatytułowanej Goliat. Światowy rozgłos przyniosły mu również paski komiksowe, które tworzył dla “Guardiana”, a w których nie brakowało ironii. Teraz na polskim rynku dzięki Wydawnictwu Komiksowemu ukazuje Mooncop – niezwykła opowieść inspirowana marzeniami i fantazjami, które wielu z nas snuje lub snuło w dzieciństwie, o wyprawie na Księżyc. W swoim komiksie Gauld pokazuje nam życie na Księżycu, w jego ostatnich dniach jako kolonii zasiedlonej przez ludzi. Teraz przedstawiciele naszej rasy opuszczają już srebrną kulę i szykują się do powrotu do domu, na Ziemię. Jednak jest ktoś, kto postanawia zostać na Księżycu, ktoś, kto czuje, że wciąż ma tu do spełnienia jakąś misję. Jest to dzielny policjant, który wbrew temu, że wszystko dookoła niego zamiera w ciszy i bezruchu, postanawia nadal pełnić swoje – jakże ważne – obowiązkui służbowe. Jak zapowiada wydawca, nie znajdziemy w tej historii typowych dla science fiction wybuchów czy eksplozji. To komiks spokojny, pełen rozważań i zadumy. Księżycowy policjant podchodzi bowiem do życia pełen chłodnego stoicyzmu, jego równowaga wewnętrzna wręcz imponuje. Gauld zadaje natomiast pytania o ewentualne skutki robotyzacji życia i jego drobnych elementów. I oczywiście jak na rysownika z pasków “Guardiana” przystało, nie brakuje w tym wszystkim ukrytej gdzieniegdzie ironii. Mooncop zapowiada się naprawdę świetnie!

comancheComanche – 2 – Wojownicy rozpaczy (Comanche. Les guerriers du désespoir) – Greg, Hermann Huppen

Data premiery: 20.09. | Wydawnictwo Komiksowe

I kolejny raz mamy sytuację, kiedy zmianie uległa data premiery. Wojownicy rozpaczy, pierwotnie zaplanowani na sierpień, ukażą się jednak we wrześniu. Ponownie więc cytujemy samych siebie: „… kolejną zapowiedzią komiksową jest drugi tom serii zatytułowanej Comanche, do którego scenariusz stworzył Greg, a wpisującymi się świetnie w gatunkowość westernu rysunkami opatrzył Hermann. Pierwsza część przeniosła nas na farmę zaradnej kobiety, Comanche, która jednak borykała się z wieloma problemami i szajką złoczyńców, którzy za wszelką cenę chcieli się jej pozbyć, przejmując ziemię. Na różne sposoby próbowali zniechęcić oni kobietę do zajmowania się farmą – od niecnych sztuczek po niebezpieczne dla jej życia groźby. Na szczęście dla niej i dla jej wieloletniego przyjaciela i pracownika, Tena Gallonsa, w mieście pojawił się niespodziewanie tajemniczy przybysz, zwący się Red Dust. Wyborowy strzelec jakich mało, mogący poszczycić się niesamowitym refleksem, odwagą i urokiem osobistym szybko przekonał do siebie młodą właścicielkę ziemską, a także jej opiekuna. Pomógł jej uporać się  z miejscową szajką i ustalić przyczyny dziwnego zachowania wszystkich, którzy próbowali wykurzyć kobietę z miasta. Jakie przygody czekają na bohaterów komiksu w drugim tomie? Pod koniec pierwszej części na farmę przybyło dwóch nowych pracowników i być może Wojownicy rozpaczy ujawnią nam ich intencje i charaktery. Mam też nadzieję, że coś więcej o sobie i swojej przeszłości ujawni sam Red Dust, który póki co jest niezwykle zagadkowym bohaterem. Wiadomo, że tym razem załoga rancza Trzy Szóstki będzie musiała zmierzyć się grupą wojowniczych Czejenów, którzy zażądają od Comanche stada owiec w celu zaspokojenia ich głodu. Okazuje się bowiem, że Biuro do spraw Indian od dawna nie wywiązuje się z umowy, wedle której dostarczana miała być im żywność. W środku konfliktu stanie oczywiście Red Dust, który będzie musiał zażegnać, konflikt. Tym bardziej że dla miejscowych każda kłoda rzucona pod nogi Comanche to szansa, aby przepędzić załogę rancza, która przeszkadza niektórym już od dawna. Jeśli do tej pory nie mieliście styczności z tą serią, pomocna może okazać się recenzja Red Dusta, którą znajdziecie po kliknięciu tutaj.”

muteMute – Dennis Wojda, Bartosz Sztybor, Sebastian Skrobol

Data premiery: 27.09 | Wydawnictwo Komiksowe

Sebastian Skrobol, twórca rysunków do Mute, a także współautor scenariuszy, dał się poznać polskim czytelnikom nie tylko z krótszych form, do których historię dopisywał ktoś inny, ale także z rewelacyjnego, niemego komiksu zatytułowanego Quiet Little Melody, w którym mieliśmy do czynienia nie tylko z wciągającą, magiczną historią, ale także z przepięknymi ilustracjami, od których nie dało się oderwać oka, do czego przyczyniły się także wyjątkowe, nasycone i świetnie współgrające z treścią tego baśniowego komiksu kolory. Jeśli tak jak nas zachwyciła Was ta opowieść, Mute powinno być dla Was lekturą obowiązkową. Tym bardziej że w zbiorze tym znalazły się nie tylko nowe opowieści, ale także te już uznane, które niejednokrotnie zdobywały nagrody, jak chociażby: Fajerwerki (scenariusz – Bartosz Sztybor) opowiadające o chłopcu, który gotowy jest oddać swoją duszę tylko po to, aby w końcu na własne oczy zobaczyć pokaz sztucznych ogni, o których do tej pory tylko słyszał – zdobyły 3 nagrodę w konkursie MFKiG w 2009 roku; Oby się nie powtórzył (scenariusz – ponownie Sztybor, który jest autorem scenariusza do komiksu Wróć do mnie, jeszcze raz, który uznany został za Komiksu Roku 2015 Polskiego Stowarzyszenia Komiksowego; jego recenzję znajdziecie tutaj ), który za główny temat bierze wizytę u terapeuty – zdobył 3 nagrodę w konkursie MFKiG w 2010 roku. Do tej pory komiksy z rysunkami Skrobola, które powstawały nierzadko do scenariuszy fantastycznych twórców, jak właśnie Sztybor czy Wojda, wałęsały się gdzieś samotnie, oderwane od swoich komiksowych braci. Tym razem jednak, w Mute, znajdziemy je wszystkie razem, a do tego w towarzystwie kilku zupełnie nowych. Czy kogoś jeszcze trzeba na ten komiks namawiać?

Źr. i fot.: Wydawnictwo Literackie, Czarne, Zysk i S-ka, Noir Sur Blanc, Prószyński i S-ka, Świat Książki, C & T, Wydawnictwo MUZA, Wydawnictwo MAG, Wydawnictwo Akurat, Dom Wydawniczy REBIS, Sine Qua Non, Wydawnictwo Komiksowe

Rok królika

Write a Review

Opublikowane przez

Patryk Wolski

Miłuję szeroko rozumianą literaturę i starego, dobrego rocka. A poza tym lubię marudzić.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *