historia rodziny bellów

Amerykańska wiedźma – M. V. Ingram – „Wiedźma. Historia rodziny Bellów” [recenzja]

Hrabstwo Robertson w stanie Tennessee stało się areną niewytłumaczalnych zdarzeń i już na zawsze zapisało się w historii jako miejsce, które nawiedził przerażający byt. Niniejsza książka, którą Głos Kultury objął patronatem medialnym, dotyka tematu nawiedzenia domu rodziny Bellów oraz przedstawia fakt udręczonej śmierci Johna Bella. Wiedźma. Historia rodziny Bellów to zapis wspomnień członka rodziny – Williamsa Bella, który przedstawia to, jak zapamiętał przerażającą i sensacyjną bytność tytułowej wiedźmy w ich domu. Dziennik Williamsa Bella powstał w 1846 roku, a książka jest jego opracowaniem, które z pieczołowitością wykonał M. V. Ingram w 1894 roku. Przez niemal pięćdziesiąt lat członkowie rodziny Bellów ukrywali zapiski, nie chcąc, by pohańbiły pamięć ich przodków i dopóki żyli uczestnicy tragicznych wydarzeń sprzed lat, tak prawda o nich była niedostępna dla ogółu.

Bell Witch

Dla pasjonatów zjawisk nadprzyrodzonych być może nazwisko Bell nie będzie nieznane i szybko skojarzą je z bardzo zagadkową i po dziś poruszającą historią sięgającą XIX wieku. John Bell mieszkał w hrabstwie Robertson wraz ze swoją żoną i dziećmi. Rodzina doświadczała wielu niepokojących zjawisk paranormalnych – słyszeli szepty, dochodzące z różnych miejsc domu głosy, wkrótce zaczęły poruszać się przedmioty, a z czasem manifestacje stały się nie do zniesienia i rodzina z trudem wytrzymywała natłok dziwnych zdarzeń. To, co mogło się wydawać zwykłą sensacją, a dla jednych może nawet wymysłem, stało się przyczyną śmierci Johna Bella. Zjawiska, które rozgrywały się w latach 1817-1821 zostały określone mianem „Bell Witch”. M. V. Ingram w książce zawarł wiele zeznań naocznych świadków, wiele z nich składano pod przysięgą, a osoby, które poświadczyły, co działo się w rodzinie Bellów, miały nieposzlakowaną opinię. Jednak nie chodzi tylko o nakreślenie faktu, że zjawiska, które dotknęły rodzinę, miały wielu świadków, a także wpłynęły na wiele istnień ludzkich, a przede wszystkim na pokolenia rodziny Bell, która z traumą wiedźmy zmagała się długo. To także historia nawiedzenia, które dotknęło rodzinę uczciwą, spokojną i wierzącą, rodzinę pionierów, którzy po prostu chcieli zacząć życie w nowym miejscu, aby ciężką pracą poprawić swój byt.

Zapiski z koszmaru

Opisy tego, co działo się w domu rodziny, są przerażające. Treściwie przekazane rzez Williamsa Bella i opracowane przez M. V. Ingrama zderzają czytelnika z XIX-wiecznym światopoglądem – jest to zarówno wada, jak i zaleta tego, że książka nie została unowocześniona. Z tego powodu przede wszystkim czytelnik może poczuć się uwikłany w zdarzenia, poczuć klimat – duszny i cnotliwy świat Ameryki XIX wieku. Z drugiej strony niejeden czytelnik może czuć się przytłoczony brakiem uwspółcześnienia języka i natłokiem rzeczowej narracji. Jednak niewątpliwie tak poprowadzone opisy i relacja z historii dużo bardziej oddają nastrój, jaki panował w czasach, kiedy rozgrywały się niepokojące zdarzenia, którymi okolice hrabstwa Robertson żyją do dziś, przestrzegając co chwilę wrażliwszych turystów przed zapuszczaniem się w odległe rejony farmy Bellów i jaskini wiedźmy. Tutaj też należy dodać, że styl omawianej książki jest nie tylko rzeczowy i prosty, ale przede wszystkim dość starodawny, co dokładnie przekłada się na odczucia czytelnika – ma on wrażenie, że uczestniczy w wydarzeniach i odkrywa karty przeszłości, pragnąc odgadnąć tajemnicę Wiedźmy Bellów. To również dodaje autentyczności książce, która jest przecież opracowaniem z dziedziny literatury faktu – mimo że dotyka tematu zjawisk paranormalnych, to w całości oparta jest na zapiskach i wspomnieniach oraz zeznaniach świadków. Czyni to z niej bardzo ciekawą lekturę. Dodatkowo smaczku dodają zawarte w książce zdjęcia i ilustracje, które wprost przenoszą nas w czasie. Znajdziemy tutaj także nawiązania do popkulturowej strony nawiedzeń w rodzinie Bellów – na motywach tej historii powstał szereg filmów, jak choćby owiany już legendą Blair Witch Project (1999) czy bardzo dobry An american Haunting (2005).

Prawda bywa niejednoznaczna

Wiedźma. Historia rodziny Bellów to książka unikalna, która przedstawia losy stłamszonej przez wiedźmę rodziny farmerów i amerykańskich pionierów, którzy mieli to nieszczęście, że zamieszkali w miejscu, które upatrzyła sobie ta istota, która nie zaprzestała na szarpaniu, straszeniu i podśmiewaniu, nie zaprzestała także wtedy, kiedy mówiła członkom rodziny, jak mają żyć i jakie decyzje podejmować; nawet śmierć Johna Bella nie zaspokoiła żądzy krwi okrutnej wiedźmy. Jaka jest prawda i co zdarzyło się w XIX-wiecznym Tennessee, jak głęboka i żywa jest wiara w demoniczne byty i wiedźmy, że po dziś dzień straszy się przyjezdnych przebywaniem w domu Bellów? Jak silnie jest zakorzeniona legenda o wiedźmie, skoro nawet w popkulturze żyje ona swoim własnym życiem? Ta książka stanowi zapis jak najbliższy prawdzie – zapis świadków i uczestników zdarzeń. Sama postać wiedźmy, nazywanej Kate, jest bardzo ciekawa i niejednoznaczna – nie jest tylko zła i okrutna, nie jest tylko żądną krwi demoniczną bytnością, która doprowadza do szaleństwa i do śmierci. Legenda głosiła, że wiedźma uratowała z jaskini małe dziecko. Czy była w niej namiastka dobra? Opracowanie M. V. Ingrama przedstawia fakty i skłania do przemyśleń nad jedną z najciekawszych historii nawiedzeń na amerykańskiej ziemi.

Fot.: Replika


Przeczytaj także:

Wielogłos o książce Nawiedzenia. Historie prawdziwe

historia rodziny bellów

Write a Review

Opublikowane przez

Anna Sroka-Czyżewska

Na zakurzonych bibliotecznych półkach odkrycie pulpowego horroru wprowadziło mnie w świat literackich i filmowych fascynacji tym gatunkiem, a groza pozostaje niezmiennie w kręgu moich czytelniczych oraz recenzenckich zainteresowań. Najbardziej lubię to, co klasyczne, a w literaturze poszukuje po prostu emocji.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *