Wielogłosem o…: „Tajemnica Rydlińskiego Lasu”

Samuel J. Halpin w swojej książce Tajemnice Rydlińskiego Lasu, która miała premierę 14 października, zabiera Czytelników do pewnej tajemniczej krainy, w której od pewnego czasu znikają dzieci. Mimo że książka jest skierowana do młodszego odbiorcy, nie brakowało w niej momentów, w których z niepokojem nasze dorosłe już redaktorki wypatrywały dalszych losów dwójki głównych bohaterów – Poppy oraz Erasmusa. Anna i Patrycja zapraszają Państwa do wyruszenia  z nimi w podróż do Sadzi – miejsca, w którym należy przestrzegać wielu dziwnych zasad. Bo któż słyszał o tym, żeby cukier trzymać pod kluczem? Zamykać okna na noc oraz nigdy nie ścierać kurzu z parapetu? O tych i wielu innych zasadach panujących w miasteczku oraz wiszącej nad nim tajemnicy opowiedzą dwie recenzentki Głosu Kultury. Zapraszamy.

WRAŻENIA OGÓLNE

Patrycja Słodownik: Uwielbiam tajemnice i dreszczyk emocji towarzyszący mi podczas czytania książek. Uważam, że jest to idealna rozrywka intelektualna, która doskonale sprawdza się podczas coraz dłuższych wieczorów. Myślałam, że próżno szukać takich rzeczy w lekturze dla nastolatków. Powiem szczerze – myliłam się. Tajemnica Rydlińskiego Lasu to moim zdaniem idealna lektura dla młodych czytelników, którym niestraszne są zagadki, mityczne stwory oraz trudno wytłumaczalne zjawiska pogodowe. Książkę pochłonęłam w trzy wieczory. Nie mogłam oderwać się od przygód, które przeżywali Poppy, Erasmus, Bunia oraz urocza świnka Churchill. Razem z nimi stopniowo odkrywałam tajemnicę.

Anna Sroka-Czyżewska: Tajemnica Rydlińskiego Lasu to magiczna powieść dla młodszych i tych trochę starszych, która wciąga nas do świata pełnego tajemnic, zagadek i niesamowitych przygód. To także powieść, w której dostrzegłam wiele smutku – część dotycząca śmierci, braku akceptacji czy problemów alkoholowych i rodzinnych – w nich magii nie było, ale sprawiły, że historia stworzona przez Samuela J. Halpina nabrała dodatkowego, głębszego sensu. Dla młodego czytelnika (rekomendowany wiek to 7-13 lat) powieść będzie bajecznym przerywnikiem od szarej rzeczywistości, w której obecnie wszyscy się znajdujemy. Dorosły czytelnik dzięki niej będzie mógł na chwilę (bo książkę czyta się naprawdę szybko) wrócić do świata marzeń, magii i dzieciństwa – przypomnieć sobie, jakie książki robiły niegdyś na nim wrażenie i czy uda mu się poczuć ten sam dreszczyk. Mnie się to trochę udało – Tajemnica Rydlińskiego Lasu nie jest może powieścią idealną, ale jest na pewno idealna na taką szaro-burą pogodę, bo kiedy za oknem ani jesieni, ani zimy, to chcemy się przenieść do jakiegoś dziwacznego, magicznego świata.

RYS FABULARNY

Patrycja: Poppy po śmierci Mamy udaje się do Buni, aby spędzić u niej wakacje. Tata głównej bohaterki, podróżując po świecie, nie chce, aby jego latorośl samotnie spędzała czas wolny od szkoły. Dziewczynka bardzo chętnie udaje się w podróż do Babci, którą głównie kojarzy z opowiadań Mamy. Już sama podróż jest zapowiedzią magicznych doznań, które na nią czekają w Sadzi. Jednak Poppy nie musi stawiać im czoła w pojedynkę – poznaje nad wyraz spostrzegawczego Erasmusa, kilku niezwykłych mieszkańców miasteczka m.in. Panią Gwynne, Marleya oraz jego psa (również Marleya) czy Mitsy Felt

Anna: Poppy, po tragicznej śmierci mamy, musi rozpocząć swoje życie na nowo – wyrusza pociągiem do miejscowości Sadź, gdzie mieszka jej babcia, którą dziewczynka rzadko widywała, a teraz musi przywyknąć do dziwnych zasad panujących w jej domu. Dziewczynka jest bystrym obserwatorem otaczającego ją świata i szybko dostrzega rysy, które na nim są. Uraczona opowieścią babci o znikających dzieciach zaczyna snuć domysły na temat tego, co też niezwykłego dzieje się w miasteczku, w którym przyszło jej zamieszkać. Wraz z nowo poznanym Erasmusem dziewczynka próbuje rozwikłać tajemnicę, a wszystkie drogi wiodą do Rydlińskiego Lasu.

WADY I ZALETY POWIEŚCI

Patrycja: Powiem szczerze, że nie jestem w stanie pokazać żadnej wady powieści. Zarówno fabuła, jak i sylwetki postaci były dla mnie szalenie interesujące. Każda z nich miała określone cechy charakteru, które świetnie oddawały jej zachowanie w określonych sytuacjach. Podobało mi się tempo akcji, która rozwijała się płynnie, w bardzo uporządkowany sposób. Odkrycie prawdy o Sadzi także w bardzo ciekawy sposób wyjaśnia tajemnicze zaginięcia najmłodszych mieszkańców.

Anna: Tajemnica Rydlińskiego Lasu to powieść ciekawa, bohaterowie nakreśleni są dość swobodnie, ale przede wszystkim da się ich polubić. Mam jednak wrażenie, że wątki, które nie są związane z potworami i dziwnymi stworami oraz tajemnicami, straszą najbardziej. Historia rodzinna Erasmusa czy przykry los, jaki spotkał mamę Poppy, i to, że jej tata odesłał ją do babci, sprawiło, że było mi przykro, że tak młodzi bohaterowie przeżywają takie trudności. W głowie miałam pytania, czy zawsze to sieroty muszą być bohaterami książek o magii i tajemnicach? Taka schematyczność powieści mi się nie podobała, ale cała reszta jak najbardziej tak – potwory, tajemnice, zagadki, a to wszystko okraszone sporą dawką dziwności.

OMÓWIENIE WYBRANYCH POSTACI

Patrycja: Bardzo ciekawą postacią, zasługującą na wyróżnienie, jest moim zdaniem Bunia – Babcia Poppy, która jest dla mnie wielobarwnym ptakiem wśród bohaterów książki. Bez wątpienia nie jest to Babcia, którą kojarzymy z innych powieści, spędzająca czas na pieczeniu ciast, sprzątaniu domu czy szydełkowaniu. Jej charyzmą można obdarować kilka osób, chęcią do życia oraz pomysłami na ciekawe spędzenie czasu także. Do tego jej praca kostiumolożki świadczy o niebywale rozwiniętej kreatywności. Niezwykłą postacią jest także Erasmus Tall – zielonooki chłopiec o niebywałej pamięci i spostrzegawczości. Ta cecha pomaga młodym bohaterom w odnalezieniu prawdy, zrozumieniu pewnych, na pozór niepołączonych ze sobą, kwestii. Nie można mu także odmówić odwagi oraz zdrowego rozsądku czy zachowania zimnej krwi podczas relacji z dorosłymi i rówieśnikami.

Anna: Napisałaś o Buni i Erasmusie, więc mi zostaje przybliżyć co nieco postać Poppy. Dwunastoletnia dziewczynka jest główną bohaterką powieści i jak na główną postać przystało, dużo wydarzeń skupia się wokół niej. Poznajemy ją, kiedy jedzie pociągiem do swojej babci i już wtedy możemy odnieść wrażenie, że jest to dziewczynka trochę inna niż wszystkie – nie przeszkadzają jej stare i znoszone ubrania, ba, wręcz nienawidzi nowych ubrań i przedmiotów, kocha wszystko, co ma w sobie jakiś klimat i historię. Poppy ma ciekawe imię i ciekawą osobowość, a to sprawia, że jej przygody śledzimy z dużą przyjemnością i zapartym tchem.

PROBLEMATYKA

Patrycja: Samuel J. Halpin w cudowny sposób potrafi przenieść czytelników do Sadzi, miejsca  pełnego zasad, o których nikt nie pamięta,  skąd się wzięły i czemu one służą. Miejsca, w którym bajkowe stworzenia polują na dzieci, a nikt z dorosłych nie potrafi wyjaśnić tego w racjonalny sposób. Jest to książka o przyjaźni, o tym, że wspólnymi siłami można pokonać czyhające zło. Każdy ma określone umiejętności, które są ważne w odkrywaniu prawdy. Jest to także książka o relacjach rodzinnych, pomiędzy dziećmi a rodzicami. Czasami trudnych, z  powodu braku zrozumienia, niewypowiedzianych słów, nieokazywanych uczuć. Czasami łatwych, w których zaufanie, wspólne spędzanie czasu odgrywa olbrzymią rolę.

Anna: Powieść porusza wiele problemów, nie tylko tych widocznych na pierwszy rzut oka, jak walka młodych bohaterów z tajemniczą zagadką Lasu Rydlińskiego. To książka o poszukiwaniu siebie, przyjaźni, o odkrywaniu, co jest w życiu ważne – że można liczyć na drugą osobę. Porusza także problemy bardziej złożone – śmierć bliskiej osoby i to, w jaki sposób radzimy sobie z traumą i życiu po, kiedy tej osoby już nie ma… Kiedy jest to osoba nam najbliższa, mama, to sprawy mocno się komplikują. Bohaterka czuje, że nie może liczyć na dorosłych, w pewien sposób dojrzewa do poradzenia sobie ze swoją żałobą, ale też zauważa, że nie jest sama.

STYL I JĘZYK

Patrycja: Książka jest napisana w sposób bardzo przystępny dla każdego. Nie ma w niej zbyt długich opisów przyrody czy też retrospekcji. Nie mam żadnych zastrzeżeń, bez trudu przeczyta ją młodszy czytelni, nastolatek czy osoba dorosła – rozkoszując się jej treścią na tym samym poziomie.

Anna: Tak jak wspomniała Patrycja, powieść jest napisana bardzo przystępnie – tak, że każdy czytelnik, niezależnie od wieku, będzie dobrze czuł się w świecie nakreślonym przez Samuela J. Halpina. Język jest swobodny, lekki, a opisy nie za długie. Jesteśmy w stanie wyobrazić sobie i bohaterów, i okoliczności przyrody, ale także miasteczko i tytułowy las. Dzięki temu książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie.

WYDANIE

Patrycja: Okładka – nie przesadzę, jeżeli powiem, że przykuwa uwagę. Połączenie kolorystyczne fioletu z zielenią jest rzadko spotykane, jednak idealnie ze sobą współgra. Na pierwszy rzut oka widać głównych bohaterów w środku lasu. Jednak po chwili można dostrzec inne postacie, wokół których są owinięte konary drzew. Jest to bardzo tajemnicza okładka zapowiadająca taką samą treść. Muszę jeszcze zwrócić uwagę na mapę Sadzi na pierwszych stronach. Pozwala ona na dokładniejsze zapoznanie się z miastem oraz historię jego mieszkańców.

Anna: Tak, również sądzę, że okładka przykuwa uwagę i sprawia, że chcemy sięgnąć po książkę, zanim jeszcze zapoznamy się z jej opisem. Bardzo mi się podoba i od razu widać, że to książka dla dzieci i młodzieży, co też jest ważne. W środku znajdziemy mapkę miasteczka – dzięki niej dowiemy się o ułożeniu ulic czy położeniu poszczególnych budynków oraz zlokalizujemy ten złowrogi i tajemniczy las, który bohaterowie odwiedzają. Podoba mi się również to, że Tajemnica Rydlińskiego Lasu ma wiele ładnych ilustracji, które świetnie pokazują, jak mogłyby wyglądać poszczególne postaci – mogłyby, bo tak naprawdę wyglądać będą tak, jak pokaże nam to nasza wyobraźnia.

SŁOWEM PODSUMOWANIA 

Patrycja: Tajemnica Rydlińskiego Lasu to moim zdaniem interesująca pozycja dla czytelnika w każdym wieku. Doskonale się będzie się przy niej bawić miłośnik troszkę mocniejszych emocji, któremu niestraszne jest szybsze bicie serca podczas czytania lektury. Odkrywanie prawdy, rodzące się przyjaźnie oraz tajemnicze stworzenia pozwalają w łatwy i przyjemny sposób oderwać się od rzeczywistości i spędzić kilka godzin w niezwykłym świecie. Poza tytułową tajemnicą książka porusza tematy związane z rodziną – relacjami i współzależnościami, co moim zdaniem może pomóc młodszym czytelnikom zrozumieniu pewnych zachowań dorosłych. Osobiście bardzo podobała mi się ta książka i z czystym sumieniem polecę ją każdemu.

Anna: Tajemnica Rydlińskiego Lasu to powieść przede wszystkim dla dzieci i młodzieży, ale myślę, że niejeden starszy czytelnik będzie zadowolony z jej lektury – wciąga nas przecież bez reszty do świata magii i tajemnicy, a ten, kto niegdyś lubował się w takich powieściach np. serii o trzech detektywach (Przygody trzech detektywów) czy Szkoły przy cmentarzu Toma B. Stone’a, ten poczuje emocje, które towarzyszyły tamtym lekturom. Choć jest to powieść dla dzieci, to zawiera w sobie uniwersalne przesłania, a te dotyczące przyjaźni są według mnie najważniejsze – pokazują, że nawet w złych chwilach, kiedy mamy obok siebie przyjaciół, nic nie jest takie straszne, na jakie wygląda.

Fot.: Foksal


Przeczytaj także:

Recenzja komiksu Czarolina

Write a Review

Opublikowane przez

Anna Sroka-Czyżewska

Na zakurzonych bibliotecznych półkach odkrycie pulpowego horroru wprowadziło mnie w świat literackich i filmowych fascynacji tym gatunkiem, a groza pozostaje niezmiennie w kręgu moich czytelniczych oraz recenzenckich zainteresowań. Najbardziej lubię to, co klasyczne, a w literaturze poszukuje po prostu emocji.

Patrycja Słodownik

Uwielbia spędzać czas na czytaniu książek z gatunku: thriller, horror, kryminał. Kocha mocne wrażenia, intrygi, tajemnice oraz niejednoznaczne postaci. Nie pogardzi książkami o rozwoju osobistym, w myśl zasady, że człowiek uczy się o sobie przez całe życie. Wolny czas spędza także w kinie i teatrze. Nie lubi nudy, więc stara się wycisnąć życie jak cytrynę!

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *