życie dla początkujących

Wielogłosem o… „Życie dla początkujących”

Od 24 października dzięki dystrybucji Aurora Films możemy zobaczyć w polskich kinach czarną komedię o wampirach, będącą debiutem reżyserskim Pawła Podolskiego. Jest to nie lada gratka dla miłośników kina gatunkowego, ale nie tylko, bowiem twórcy serwują nam kawał solidnego i dobrego filmu,w którym pierwsze skrzypce gra między innymi Michał Sikorski i Magdalena Maścianica, którą mogliśmy widzieć chociażby w Brokacie. Gorąca zapraszamy do  kin, by móc z lekką dozą humoru spojrzeć na ten mroczny i zgoła odmienny świat krwiopijczych wampirów.

Spis treści

życie dla początkujących 1

Wrażenia ogólne

Klaudia Rudzka

Klaudia Rudzka

Debiut reżyserski Pawła Podolskiego to bardzo ciepła, przepełniona humorem i gorzką prawdą o życiu (i śmierci) opowieść, którą można  spokojnie zdefiniować jako niezależne polskie kino. Twórcy czerpiąc z kina gatunkowego w stylu Co robimy w ukryciu Taiki Waititiego, czy Humanitarnej wampirzycą poszukującej osób chcących popełnić samobójstwo Ariane Louis-Seizy serwują nam historię Moni, dyskretnej wampirzycy, na której drodze staje Czarek – pozytywnie zakręcony, w którego towarzystwie nie da się nudzić, oraz Mirek- zgoła inny typ, któremu bliżej do mroków ciemności niż radości życia.

Błażej Piechota

Błażej Piechota

 Dobrze podsumowałaś, o czym film właściwie jest. Paweł Podolski wyznaczył sobie dość trudne zadanie, zwłaszcza jak na debiut. Godzenie się z własną tożsamością, ograniczeniami, trudnościami w relacjach – jest to temat uniwersalny i wielokrotnie w kinie powtarzalny. W tym też paradoksalnie tkwi wyzwanie, żeby nie mówić tego samego po raz setny, żeby poruszyć i zmusić do refleksji bez pretensjonalnych, mdłych moralitetów. Nie mniej wymagająca jest tutaj forma – czarna komedia z wampirami w rolach głównych. Zachowanie proporcji między komedią i dramatem, żeby jedno drugiego nie przysłaniało również wymaga pewnej precyzji. A wampiry? Brzmi jak coś, co może wyjść tandetnie.

problematyka

Klaudia Rudzka

Klaudia Rudzka

Twórcy przenoszą nas do domu spokojnej starości w którym pracuje Monia, jak już wspomniałam skryta wampirzyca, której nikt do termicznego kubka nie zagląda i tylko ona wie co kryje się w środku. Traf jednak chce, że pewnego dnia Czarek odkrywa jej sekret, co budzi nie lada szok, a dziwnym trafem seniorów umiera coraz więcej. W tajemniczych okolicznościach poznajemy też Mirka, który oczekuje rozliczenia z Monią- ta bowiem sprawiła, że musi żyć wiecznie, choć wcale o to nie prosił. W mojej ocenie film porusza wiele ważnych kwestii, jest to zarówno próba dotarcia do drugiego człowieka,  ukazanie „martwego w środku” wampira, który niczym skazany na potępienie Syzyf codziennie niesie swój głaz, a z drugiej strony mamy tu radość życia seniorów, którzy  niczym buntownicy  na nowo przeżywają swoją młodość, miłość i na pewno nie mogą narzekać na brak sił witalnych.

Błażej Piechota

Błażej Piechota

Cieszy mnie fakt, że Życie dla początkujących w ciągu zaledwie 80 minut się zmienia i nabiera różnych barw. Po pierwszych około 20 minutach byłem nieco zmieszany. W filmie Podolskiego jako pierwsza pojawia się absurdalna komedia w której reżyser nie zawsze trafia do mnie humorem. Nie ukrywam, że moment w którym powinienem się śmiać, a tego nie robię należy do bardziej niekomfortowych, jakie mogą wystąpić w trakcie seansu. Trudno było mi dojść, w jaką stronę to zmierza i czy film jest w stanie mi coś więcej zaoferować, prócz komedii. Nieoczekiwanie jednak, niepozorny początek okazuje się być w pewnym sensie siłą filmu. W filmie Podolskiego szczególnie doceniam to, jak film kilkakrotnie przywdziewa nowe emocjonalne szaty z płynnością i luzem. Jak dobrze i nieoczekiwanie postacie się rozwijają, zadając w międzyczasie wiele pytań, powodując u widza sporą refleksję.

zalety i wady filmu

Klaudia Rudzka

Klaudia Rudzka

Główną zaleta filmu jest jego zgrabne łączenie konwencji mroku i wampiryzmu z humorem. Trafione żarty  sytuacyjne przeplatane powagą  przenoszą nas w świat, choć zamknięty i z pozoru straszny w całkiem przyjemne rejony, w których wiele możemy się nauczyć. Podolski tworzy świat ludzi, którzy mimo swoich egzystencjalnych bolączek wzbudzają sympatię, ciekawią i czasem bawią do łez. Plusa daje również za całokształt bowiem wyjścia były dwa- ta historia mogła się udać lub stać totalną klapą, za którą byśmy się wstydzili, a efekt końcowy przewyższył moje oczekiwania. Mamy tu do czynienia z naprawdę dobrą, nieżenującą  nieco gorzką, polską czarną komedią o wampirach i seniorach w jednym filmie.

Błażej Piechota

Błażej Piechota

Co do humoru – myślę, że to kwestia preferencji i osobowości widza. Mnie on trochę dezorientował, ale z drugiej strony zaskakiwał absurdalnością. Ja doceniam natomiast to, że było czuć chemię między bohaterami tworzącymi wampiryczne uniwersum i to, że w trakcie obserwowania ich nieoczywistej relacji natrafiamy na wiele psychologicznych tropów. Mamy subtelnie wplecione tematy morane i egzystencjalne. Jak pozornie jednoznaczne zło staje się tu jedynym sposobem na korzystanie z życia. Kradzież może być korzystaniem z życia. Zabójstwo może przynieść ulgę w cierpieniu. Za przyzwoitością może kryć się pogarda. Głębia, którą film odsłaniał bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.

Najbardziej zapadająca w pamięci scena

Klaudia Rudzka

Klaudia Rudzka

Najbardziej zapadającą dla mnie sceną jest końcówka, ale nie chcąc spoilerować fabuły nie zdradzę jej treści. Mogę tylko powiedzieć, że niezwykle mnie urzekła, a wręcz rozczuliła, naoczniając poświęcenie, dojrzewające emocje i uczucia bohaterów. Była to dla mnie również scena, która pozwala mi uznać ten film za znakomitą polską, niezależną produkcję stworzoną na luzie, bez silenia się o tytuł arthouse’u.  Podobała mi się również mowa pogrzebowa Mirka, po której stety lub niestety stał się bożyszczem pensjonariuszek domu spokojnej starości.

Błażej Piechota

Błażej Piechota

Trudno mi wybrać jedną. Końcówka była faktycznie dobrym zwieńczeniem całości. Była tym, na co czekaliśmy poprzednie 79 minut. Prosty gest, który mówi wszystko. Nie przepadam za scenami, w których bohaterowie wykrzykują głośno złote myśli – wolę, gdy mądrości przepływają między wierszami, co w Życiu dla początkujących także ma miejsce. Film Podolskiego nie jest jednym z tych, które wyróżniają się jednym-dwoma fantastycznymi scenami. Ale gdybym miał wybrać jedną – wybrałbym scenę z biwakiem… w pokoju. Budowa takowego przez głównego bohatera była aktem troski o potrzeby drugiej osoby i chęci przybliżenia jej marzeń – na tyle ile to możliwe. W ten sposób Podolski łączy absurdalność z autentyczną emocjonalnością.

omówienie wybranych postaci

Klaudia Rudzka

Klaudia Rudzka

Trójka głównych bohaterów- Monia, Czarek i Mirek tworzy ten film. Ich wątki i osobowości dzięki twórcom znakomicie przeplatają się ze sobą, tworząc świat, który chce się oglądać. Ich losy, pomijając kwestie wampiryzmu są bardzo uniwersalnymi historiami ludzi w średnim wieku, zagubionych, wciąż poszukujących, introwertycznych, mających problem z okazywaniem emocji, cierpiących na depresje, lęki, wycofanych i zamkniętych.  Z drugiej strony warto również spojrzeć na seniorów jako na bohatera zbiorowego, którzy swoim wigorem i determinacją mogliby  uczyć życia tytułowych początkujących.

Błażej Piechota

Błażej Piechota

Każdy bohater ma dobrze przedstawioną, złożoną osobowość. Relacje między nimi są nietypowe – są przecież wampirami. Zaskakuje więc, jak koniec końców uniwersalna jest ta opowieść, a wielu ludzi może się z nimi utożsamić. Dobrze, że zwróciłas uwagę na seniorów. Choć są to postaci drugoplanowe, pełnią ważną rolę w filmie i reprezentują kolejne cechy ludzkiej natury – nieoczywiste, jak na ten wiek.

aktorstwo

Klaudia Rudzka

Klaudia Rudzka

Myślę, że w dużej mierze ten film trafia do publiczności dzięki roli Michała Sikorskiego, wcielającego się w rolę Czarka. To aktor, który swoją energią, charyzmą, poczuciem humoru i znakomitym warsztatem, każdą historię zamienia w złoto co udowodnił wielokrotnie i tu również się to dzieje. Postać Czarka, który opiekuje się babcią, kleptomanką wyzywającą wszystkich od ubeków jest moją ulubioną kreacją. Bawi tam gdzie trzeba, jest poważny gdy wymaga tego  sytuacja, rozczula i wzbudza sympatie współtworząc filmową historię.  Magdalena Maścianica w roli introwertycznej wampirzycy Moni również zasługuje na  słowa uznania, idealnie współgra z Michałem Sikorskim, tworząc postać z innego choć wciąż naszego świata. Bartłomiej Kotschedoff w roli Mirka również przekonująco wciela się w samobójczego wampira pragnącego alegorycznie ze sobą skończyć. Nie do końca zaufałam tej  mrocznej otoczce, ale rozumiem ten zamysł i nie jest  to w żadnym wypadku minus, a dlaczego? To trzeba zobaczyć. Zgadzasz się ze mną?

Błażej Piechota

Błażej Piechota

Nie mam zarzutów co do samej gry Michała Sikorskiego, moim zdaniem ze swojego zadania się wywiązał świetnie. Tym niemniej, warto podkreślić, że jego maniera aktorska jest tu dość specyficzna i nawet zrozumiem, jeśli komuś nie do końca przypadnie do hustu. Grana przez niego postać wie, że żyje w absurdalnym świecie. Podobnie jeśli chodzi o inne postaci, lekko przerysowane i karykaturalne na początku, dopiero w drugiej, bardziej dramatycznej części filmu okazują się być niespodziewanie postaciami, z którymi widz może się zidentyfikować. Ostatecznie jednak uważam, że ma lekkie przerysowanie postaci jest tu zabiegiem celowym i na miejscu. Magdalena Maścianica gra skromnie, ale dobrze, natomiast Bartłomiej Kotschendorff jako wampir z krwi i kości (i pozornie nieproszony antagonista) stylowo i wybornie.

kwestie techniczne

Klaudia Rudzka

Klaudia Rudzka

Technicznie powiedziałabym, że film jest dość oszczędny w środkach. Akcja dzieje się z wiadomych względów głównie we wnętrzach, tworzy atmosferę intymności, tajemnicy, skrywanych sekretów i mroku, czyli idealnie wpasowuje się w klimat i zamysł twórców i podkreśla wyjątkowość i unikalność tego filmu. Stanowi doskonałe tło historii o wampirach i seniorach, mierzących się  ze swoimi nad wyraz ludzkimi problemami.

Błażej Piechota

Błażej Piechota

Doskonale to ujęłaś. Film jest dobrze nakręcony, nie ma natomiast tu za wiele elementów, które by się szczególnie wyróżniały (chociaż sceny z ogniem zawsze ładne). Ale to ostatecznie wychodzi na plus. Nachalne próby podkreślenia przekazu poprzez jakieś formalne sztuczki mogłyby sprawić, że film wyszedłby kiczowato i protekcjonalnie – to tej historii zdecydowanie nie jest potrzebne.

słowem podsumowania

Klaudia Rudzka

Klaudia Rudzka

Życie dla początkujących to kawał dobrego, mądrego kina niezależnego z najwyższej półki. Paweł Podolski udowodnił swoim fabularnym debiutem, że drzemie w nim potencjał filmowego twórcy, który warto wykorzystać bo na takie czarne komedie czekaliśmy. Gorąco polecam wybrać się na seans i doświadczyć naszej polskiej historii o wampirach, z której gwarantuję, że po zakończeniu wyjdziecie z uśmiechem na ustach.

Błażej Piechota

Błażej Piechota

 Byłbym wstrzemięźliwy jeśli chodzi o gwarancje. Oczywiście można się uśmiechnąć, ale jeśli chodzi o moje uczucie – część dramatyczna mną lekko wstrząsnęła i pojawiło się sporo smutku i refleksji. Nie ujmuję filmowi – w żadnym wypadku. Poszedłbym do kina z myślą, że emocji będzie sporo, nie tylko śmiechu. Film Podolskiego jest w swojej problematyce, postaciach, scenariuszu bardzo złożony i ostatecznie jak najbardziej udany – zarówno jako czarna komedia, jak i egzystencjalny dramat. Nie każda scena mi w 100% przypadła do gustu, chwilami scenariusz i humor się zapętlają, a na początku trudno było mi się zaangażować. Być może to dlatego, że film z początku wyglądał na prostszą komedię, podczas której za dużo myśleć nie trzeba. Najważniejsze jest to, że film mnie naprawdę uderzył wewnętrznie. A o to nie łatwo po kilkuset obejrzanych dramatach. Progresywność postaci, treści, które przemykają bezgłośnie, gatunkowa zmienność i to, jak bardzo odbiór filmu przeze mnie się zmieniał w trakcie – wszystko to wychodzi Podolskiemu rewelacyjnie. Dlatego też ten tytuł również spokojnie mogę polecić.

życie dla początkujących

Overview

Ocena Klaudii
7 / 10
7
Ocena Blazeja
7 / 10
7

Write a Review

Opublikowane przez

Klaudia Rudzka

Kino w każdej postaci, literatura rosyjska, reportaż, ale nie tylko. Magister od Netflixa, redaktor od wszystkiego. Właściwy człowiek we właściwym miejscu – chętnie zrelacjonuję zarówno wystawę, koncert, płytę, jak i sztukę teatralną.

Błażej Piechota

Fan kina od 13 roku życia. Docenia zwłaszcza kino twórcze, odważne, czasem kontrowersyjne. Stara się oceniać filmy pół sercem, a pół głową. Docenia wszelkie inne przejawy pasji i kreatywności, nawet jeśli je nie do końca rozumie. Do ulubionych twórców należą min. Michael Haneke, Ingmar Bergman, Krzysztof Kieślowski i Dennis Villeneuve. Lubi oprócz tego czytać literaturę true-crime, męczyć się nad językiem niemieckim, dobrze zjeść, a później dla równowagi pograć w badmintona. Senior minimum wage work expert.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *