10 lipca przyjdzie nam przekonać się, na co poszło 65 milionów dolarów – bo tyle wyniosła produkcja filmu Wojna Imperiów, za którego reżyserią i scenariuszem stoi Daniel Lee (znany z filmów Trzy królestwa: wskrzeszenie smoka, 14 ostrzy, Czarna maska, Podstępna gra).
Obraz oznaczony jako zarówno film akcji, jak i historyczny, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, opowiadać ma o starciu rzymskich legionów z chińskimi strażnikami Jedwabnego Szlaku. W rolę dowódcy tych ostatnich wcielił się Jackie Chan. Kiedy grana przez niego postać niesłusznie oskarżona trafia do miasta-więzienia, pojawia się kolejny problem. Pod bramy miasta przybywa bowiem rzymski legion pod dowództwem Lucjusza – w tej roli John Cusack. Natomiast tropem Lucjusza podąża ogromna armia generała Tyberiusza, w którego wcielił się Adrien Brody.
Już teraz apetyty zaostrzają pozytywne opinie. SCREEN DAILY zapewnia, że: Ścieżka dźwiękowa przywodzi na myśl muzykę Hansa Zimmera z GLADIATORA; a także, że powiniśmy zobaczyć podczas seansu Krwawe pola bitwy jak z filmów Ridley’a Scotta. Miejmy nadzieję, że po takich zapewnieniach nie będziemy musieli obejść się smakiem.
Widzowie powinni więc liczyć nie tylko na aktorstwo stojące na wysokim poziomie, które gwarantują znane i przede wszystkim uznane nazwiska, ale także na epicką bitwę i efekty, które na długo powinny zapaść w pamięć – biorąc pod uwagę fakt, że Wojna Imperiów to najdroższa produkcja filmowa w historii chińskiego kina.
Fot.: Kino Świat