Grupa Dollz przedstawia teledysk do singla Nibyland. Klip promuje wydany w roku 2017 album Sz…Sz…Sz…
Nad każdym wisi widmo marzenia o własnej wyśnionej krainie. Każdy ma swój Nibyland. Ale czy nie jest to przekleństwo? Miliony pytań i jeszcze więcej odpowiedzi. Niektórym wystarcza świat wirtualny, niektórzy zmieniają miejsce zamieszkania ale czy da się uciec przed samym sobą? Od milionów lat każdy czeka na lepsze jutro, a najlepsze jutro jest dzisiaj. – tak o przesłaniu piosenki opowiada wokalistka Dollz, Paulina Kut.
Dollz to zespół grający nieco psychodelicznego rocka. Jak sami wielokrotnie tłumaczyli – ich muzyki nie da się swobodnie sklasyfikować, i bliżej im do abstrakcji muzycznych będących opowieściami dla starszych dzieci. Ich poprzednie single to: Czy ktokolwiek, Tory, Bile Bur Gorne.
Nibyland to wyjątkowy utwór. I został przez zespół potraktowany wyjątkowo. Chcieliśmy odlecieć zupełnie w inne rejony brzmień, znaleźć kogoś, kto spojrzy na nas pod zupełnie innym kątem. Postanowiliśmy nadać nowe szlify ostatniemu singlowi z płyty. Producenta odkryliśmy w Szwecji. Takiego efektu się nie spodziewaliśmy – mówi Paulina Kut.
Za produkcję utworu opowiada Marcus Backman, znany ze współpracy m.in. z Zarą Larsson, Tram Wreck czy Dream Foundation. Fani mogą być zaskoczeni brzmieniem, w którym rolę przewodnią grają klawisze i elektronika. Dzięki jego zabiegom, nastrój piosenki zmienił się na nostalgiczny i przejmujący. To z kolei wpłynęło ostatecznie na wizję teledysku. Realizacji klipu podjął się Armand Urbaniak.
Fot. i info.: materiały prasowe Dollz.