the riftbreaker

W Krainie Harmonii Gatunków – „The Riftbreaker”

Nie zdarza się często, że gra nie tylko wciąga gracza w trudny do opisania mikrokosmos, ale także wywraca do góry nogami konwencje znane z innych tytułów, tworząc coś wyjątkowego. The Riftbreaker polskiego studia Exor Studios stanowi jedno z tych niepowtarzalnych doświadczeń, które potrafią zatrzymać czas, prowokując do głębszego zastanowienia nad tym, co w grach jest naprawdę istotne. Jest to produkcja, która zabiera nas w podróż przez egzotyczną planetę, łącząc elementy różnych gatunków w jedno spójne i niezwykle satysfakcjonujące doświadczenie. Jej siła leży w brawurowym łączeniu strategii, survivalu, tower defense i RPG, co daje efekt równie ekscytujący, co nieprzewidywalny. 

Odkrywanie Różnorodności na Xboxie

Ale to, co naprawdę wyróżnia The Riftbreaker w kontekście konsoli Xbox, na której miałem przyjemność testować ten tytuł, to to, jak naturalnie i płynnie różnorodne elementy gry współgrają z wydajnością i możliwościami konsoli. Jeżeli istnieje coś takiego jak „idealna harmonia” w świecie gier, to właśnie na Xboxie ta gra jest jej żywym przykładem. Kontroler konsoli sprawia, że sterowanie jest intuicyjne, wręcz instynktowne. Od otwierania mapy, przez zarządzanie zasobami, aż po walkę – wszystko działa tu jak w zegarku i bardzo podoba mi się, jak twórcom udało się dostosować sterowanie do możliwości (lub ograniczeń zależy od punktu widzenia). Dynamiczne przejścia pomiędzy różnymi trybami rozgrywki są tak płynne, że niejednokrotnie zapomina się, iż jest się tylko przed telewizorem. To, co w teorii mogło wydawać się niełatwym do zharmonizowania zestawem mechanik, na konsoli Microsoftu staje się symfonią gier w najczystszej postaci. Sterowanie jest intuicyjne i reaguje na każdy nasz ruch. Odpalanie rakiet, budowa struktur czy nawigacja pomiędzy zadaniami nigdy nie były łatwiejsze.

Gra, która Żyje i Oddycha

Rzeczywistość, do której przenosi nas The Riftbreaker, jest bogata i pełna życia. Fauna i flora planety to nie tylko estetyczne ozdoby, ale elementy ekosystemu, które reagują na nasze działania. Tworzenie bazy i zarządzanie zasobami jest tak złożone i różnorodne, że każda decyzja ma swoje konsekwencje, wymagając od gracza nie tylko szybkich refleksów, ale i strategicznego myślenia. Nie ma tu miejsca na monotonię; każda chwila to nowe wyzwanie i nowa przygoda. Fabuła może wydawać się prostolinijna, ale ma kilka niespodzianek, zresztą – umówmy się – fabuła w przypadku tej gry pełni funkcję raczej drugoplanową. Jeśli chodzi o aspekty audiowizualne, The Riftbreaker również nie zawodzi. Grafika jest detaliczna i pełna kolorów, a ścieżka dźwiękowa doskonale komponuje się z atmosferą gry, tworząc niesamowicie spójną i wciągającą całość. Efekty specjalne, zwłaszcza te związane z walką, są dynamiczne i efektowne, co tylko dodaje adrenaliny w kluczowych momentach rozgrywki.

Społeczność i Twórcy: Dialog, który Się Liczy

Nie można też zapomnieć o tym, że twórcy gry, Exor Studios, utrzymują ciągły dialog ze społecznością, zbierając opinie i wprowadzając ulepszenia. Regularne aktualizacje, kolejne DLC (już wkrótce omówię dodatek zatytułowany Into The Dark) i wsparcie po premierze pokazują, że jest to produkt, który ma rosnąć (dostępny przecież jest także dodatek Metal Terror) i rozwijać się razem z graczami, co dodaje mu kolejny poziom głębi. 

Podsumowanie

The Riftbreaker to przykład na to, jak ambitne, wielogatunkowe podejście do tworzenia gier może zakończyć się spektakularnym sukcesem. Jest to tytuł, który nie tylko łączy różne elementy w sposób, który wydaje się naturalny, ale również oferuje grafikę i dźwięk na najwyższym poziomie. Jest to jedna z tych gier, których po prostu nie można przegapić. Po zanurzeniu się w jej świat trudno się z niego wydobyć. A na konsoli Xbox, ze świetnym dopasowaniem sterowania i możliwościami samej konsoli, ta przyjemność osiąga zupełnie nowy poziom. Nie zwlekaj więc i dołącz do świata The Riftbreaker – naprawdę warto!

Fot.: Exor Studios 

the riftbreaker

Overview

Ocena:
8 / 10
8

Write a Review

Opublikowane przez

Mateusz Cyra

Redaktor naczelny oraz współzałożyciel portalu Głos Kultury. Twórca artykułów nazywanych "Wielogłos". Prowadzący cykl "Aktualnie na słuchawkach". Wielbiciel kina, który od widowiskowych efektów specjalnych woli spektakularne aktorstwo, a w sztuce filmowej szuka przede wszystkim emocji. Koneser audiobooków. Stan Eminema. Kingowiec. Fan FC Barcelony.  

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *