Arktyka

Walka z samotnością – Joe Penna – „Arktyka” [recenzja]

Arktyka z Madsem Mikkelsenem w roli głównej to dzieło nietuzinkowe. Na pierwszy rzut oka jest to bowiem mieszanka thrillera z elementami filmu katastroficznego, jednak tak naprawdę mamy do czynienia z dramatem jednostki i filmem mocno humanistycznym. Debiutujący reżyser — Joe Penna — proponuje zatem widzom mrożącą krew w żyłach opowieść o ludzkim heroizmie w minimalistycznym wydaniu, jednak w kompletnie odmiennym znaczeniu tych słów. 

Narracja Arktyki to tak naprawdę sztuka obserwacji. W filmie niemalże nie padają żadne dialogi, a obsadę jesteśmy w stanie policzyć na palcach jednej ręki. Obserwujemy jedynie zmagania samotnego mężczyzny, który każdego dnia walczy za pomocą małych rytuałów. Walczy o to, żeby przetrwać, żeby każdy kolejny dzień przybliżył go do powrotu do cywilizacji. Nie mamy bladego pojęcia o tym, kim jest, co go spotkało, czym mężczyzna zajmował się przed katastrofą samolotu, którym leciał, i prawda jest taka, że nie mamy nawet świadomości, ile dni temu uległ wypadkowi i jak długo tkwi w bezbrzeżnym oceanie błękitu, bieli i szarości, a wiemy o nim tylko tyle, że najprawdopodobniej nazywa się Overgård (tak głosi naszywka na jego kurtce) i że za wszelką cenę chce żyć. Dlatego mozolnie poprawia własnoręcznie wykonany znak „SOS”, żeby był wyraźnie widoczny z powietrza, systematycznie, ale oszczędnie korzysta z radiostacji, wspinając się na pobliskie wzniesienia, aby złapać choćby szczątki zasięgu, łowi ryby i stara się trzymać z dala od niedźwiedzia polarnego, który nie zdążył (czy aby na pewno?) zarejestrować obecności intruza w postaci człowieka.

Gdy w końcu nad jego lokacją przelatuje helikopter, a w głowie bohatera zapala się iskra nadziei, bezduszna natura gasi ją w mgnieniu oka. Niedoszli wybawcy mężczyzny stają się kolejnymi ofiarami tej nieprzystępnej krainy, a główny bohater zyskuje nową rolę w tym spektaklu — od teraz nie jest on jedynie ocalałym rozbitkiem, ale musi wziąć na siebie także brzemię ratownika, ponieważ z dwóch lecących nad jego głową osób jednej udaje się przeżyć, ale kobieta jest w opłakanym stanie.

Overgård zyskuje jednak kompletnie nowy bodziec do działania, a nam wskakuje kolejny puzzel do tej układanki — mężczyzna doskonale wiedział, jak przystosować się do nieprzystępnych cech Arktyki, ale nie spodziewał się, że samotność i brak drugiego człowieka będą dla niego tym większym wyzwaniem. Dopiero pojawienie się rannej kobiety i zdawkowy, minimalny kontakt z nią jest katalizatorem do podjęcia kluczowych decyzji — a ta może być tylko jedna — pod żadnym pozorem nie można w dalszym ciągu tkwić w miejscu. I mimo świadomości, że w każdej chwili wszystko może szlag trafić, że ledwo żywa kobieta będzie dla niego fizycznym ciężarem, mężczyzna wybiera marsz w nieznane…

Wizualnie Arktyka opiera się tak naprawdę na tylko kilku planach, jednak niemal wszystkie lokacje były otwarte i piekielnie zimne, co z pewnością wymagało od ekipy i aktorów sporej pracy i ogromnego poświęcenia, co przełożyło się na bardzo dobry efekt. Ten film po prostu cieszy oko i jednocześnie podgrzewa nasze emocje w trakcie seansu, dlatego nie ma mowy o uczuciu chłodu nawet w zbliżające się chłodne wieczory.

Mads Mikkelsen dźwiga ten film na swoich barkach, dlatego kompletnie nie dziwi mnie decyzja podjęta przez reżysera o zatrudnieniu aktora, który ma w swoim dorobku takie dzieła, jak Polowanie, Jabłka Adama czy serial Hannibal. Rola Overgårda jest złożona — to wymagająca, mocno fizyczna kreacja i jednocześnie świetnie zagrany wyraz tęsknoty, determinacji, ogromnej potrzeby przetrwania oraz kontaktu z drugim człowiekiem.

Wydanie DVD zawiera film oraz zwiastun. Nie uświadczymy za to żadnych dodatków do filmu. Do wyboru mamy wersję oryginalną (Dolby Digital 5.1) oraz tę z polskim lektorem (do wyboru DD 5.1 lub DD 2.0). Opcjonalnie dostępne są oczywiście napisy polskie.

Joe Penna zaliczył mocny debiut. Nie dość, że udało mu się przyciągnąć swoim pomysłem nie byle kogo, bo samego Madsa Mikkelsena, to jeszcze pokazał, że z tak nieprzystępnym dla przeciętnego widza miejscem, jakim jest Arktyka, można wiele zdziałać. Polecam!

Arktyka

Write a Review

Opublikowane przez

Mateusz Cyra

Redaktor naczelny oraz współzałożyciel portalu Głos Kultury. Twórca artykułów nazywanych "Wielogłos". Prowadzący cykl "Aktualnie na słuchawkach". Wielbiciel kina, który od widowiskowych efektów specjalnych woli spektakularne aktorstwo, a w sztuce filmowej szuka przede wszystkim emocji. Koneser audiobooków. Stan Eminema. Kingowiec. Fan FC Barcelony.  

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *