JoBee

Muzyka musi do mnie przemawiać – Wywiad z JoBee

JoBee (Joanna Pszczoła) to pochodząca z Lubartowa polska piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka, trenerka wokalna, aktywistka na rzecz kobiet w kulturze, prezenterka radiowa w Radio Bruzz w Brukseli, gdzie mieszka i tworzy od 15 lat. 

Niedawno premierę miał jej najnowszy singiel (Burning Sense). Artystka pracuje nad swoją najnowszą płytą, której premiera zaplanowana jest na wrzesień 2019 roku. Z tej okazji udało nam się z nią porozmawiać. 


Premiera najnowszego albumu – The Beginning – zaplanowana jest na 13 września. To właśnie tego dnia są Twoje urodziny. Nową płytą zamierzasz sprawić sobie prezent? Czy istnieje prawdopodobieństwo, że decyzja o wydaniu albumuw dniu urodzin wiążę się z tym, że Twoja trzecia płyta będzie najbardziej osobista?

Absolutnie tak, to taki cudny prezent od siebie dla siebie :). Wtedy też wyjdzie kolejny teledysk do utworu z tego projektu Amber Tears. I rzeczywiście jest to projekt mocno osobisty i chyba teraz właśnie jestem najbardziej otwarta i bez żadnych masek. Jest też dosyć sentymentalnie, co dla mnie  również jest nowością.

Jesteś świeżo po premierze singla i teledysku do utworu Burning Sense. Czy jesteś zadowolona z jego odbioru?

Bardzo jestem zadowolona! Dostałam sporo wiadomości i, co ciekawe, od totalnie nowych słuchaczy. Najciekawszy komentarz pochodził od jednej z moich nowych fanek z Brukseli. Napisała mi, że teledysk inspiruje ją do tego,  żeby odwiedzić Tel Aviv i że bardzo podoba jej się to, jak mistycznie ujęłam piękno tego miasta – natura połączona z miastem. Zawsze takie wiadomości cieszą najbardziej!

 Muzycznie stale ewoluujesz, poszukujesz nowych rozwiązań – z czego wynika taka postawa?

Dyscyplina. To takie organiczne, ale i zarazem ciekawe doświadczenie. Jak patrzę na moje pierwsze piosenki, które napisałam w 2008 roku to tak, jakby to było milion lat temu. Uwielbiam się rozwijać, uczyć.  Szukam ciągle nowych dźwięków, robię też sporo kolaboracji w różnych nurtach muzycznych. Moja muzyka odzwierciedlała moje dorastanie. A tak jeszcze bardziej serio, to dopiero teraz, przy trzecim projekcie, czuję, że zaczynam. Dlatego też  tytuł Początek (The Beginning). Sporo przeszłam ostatnimi czasy, i to też wpłynęło na mój rozwój muzyczny jak i osobisty Jestem bardzo wdzięczna losowi, że tu jestem i mogę nadal tworzyć :).

   Część artystów tworzy dla najbliższych osób, jeszcze inni robią to, by wylać z siebie nagromadzone emocje. Jak jest z Tobą?

Ja po pierwsze tworzę dla siebie, nie myślę o innych, kiedy piszę. Jestem w swoim świecie i opisuję swoje przeżycia i doświadczenia. Nie jestem skupiona na innych, kiedy piszę. Moje piosenki to takie moje małe historie z życia wzięte.

 A do kogo kierujesz swoją twórczość?

Moja twórczość jest dla wszystkich! Nie posiadam ograniczonego grona odbiorców, mam fanów małych i dużych :). Ostatnio mam coraz więcej młodszych fanów, nastolatków. Moi studenci, których uczę śpiewu, to też moi fani. To ci młodzi ludzie są dla mnie wyznacznikiem, czy jestem cool i fresh :).

JoBee Project - Burning Sense [Official Video]

Czy Twoim zdaniem warto iść pod prąd w muzyce? Czy jesteś w stanie jednak dla zwiększenia popularności pójść na kompromis?

Nigdy nie musiałam iść na kompromis, robię, co chcę, i z kim chcę, tylko to, co czuję, i co mi gra w mojej duszy. I po prostu odmawiam, jak projekt mi się nie podoba lub nie jest oryginalny. Muszę to czuć, po prostu, i muzyka musi do mnie przemawiać.

Mimo że mieszkasz na stałe w Brukseli, jesteś mocno związana z rodzinnym Lubartowem. Planujesz tu kiedyś wrócić?

To prawda, często bywam w moim rodzinnym mieście. Ostatnio nagrałam tam teledysk do mojej najnowszej piosenki, która zobaczy światło dziennie we wrześniu. Ostatnio zostałam laureatką nagrody burmistrza miasta Lubartowa w dziedzinie działalności w kulturze! Posiadam  tu bardzo duże wsparcie mieszkańców i czuję, że są ze mnie szczerze dumni, to wsparcie mnie napędza każdego dnia! Powrotu nie planuję, w Brukseli jest mój dom i tu mieszkam na stałe i jest mi tu bardzo dobrze.  A nie jest to wcale daleko, tylko dwie godziny samolotem :).

Aktualnie trwają prace nad teledyskiem, w którym zamierzasz pokazać światu swoje rodzinne strony i podzielić się pięknem rodzinnego miasta. Opowiedz nam coś więcej o tym projekcie.

Amber Tears to sentymentalna podróż do korzeni. Stąd wybór Lubartowa. Chcę promować miasto, w którym wszystko się zaczęło, a także pokazać światu piekno moich rodzinnych stron. Nagranie teledysku było w maju, przed wschodem słońca. Koncepcja teledysku to wspólny pomysł mój i Sylwestra Iżowskiego, który zajął się jego produkcją. Materiał nagrywany był m.in. w okolicy rzeki Wieprz i na terenie Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.

Jakie jest Twoje największe muzyczne marzenie?

W tej chwili to najbardziej marzę o kontrakcie z silną wytwórnią muzyczną, która pomogłaby mi promować moją muzykę. Do tej pory wydaję muzykę niezależnie i taka pomoc w końcu by mi się bardzo przydała. Także czekam na propozycje! :).

Idąc w trop za poprzednim pytaniem – jacy (nieżyjący oraz żyjący i wciąż aktywni) artyści stanowią dla Ciebie wzór na muzycznej ścieżce?

Inspiracji jest sporo, ale te najważniejsze to na pewno Bjork, Smashing Pumpkins, Erykah Badu, Amy Winehouse, Ella Fitzgerald, BIllie Eilish, Robert Glasper, Flying Lotus.

Serdecznie dzięki za rozmowę. Miłego dnia!

JoBee

Write a Review

Opublikowane przez

Mateusz Cyra

Redaktor naczelny oraz współzałożyciel portalu Głos Kultury. Twórca artykułów nazywanych "Wielogłos". Prowadzący cykl "Aktualnie na słuchawkach". Wielbiciel kina, który od widowiskowych efektów specjalnych woli spektakularne aktorstwo, a w sztuce filmowej szuka przede wszystkim emocji. Koneser audiobooków. Stan Eminema. Kingowiec. Fan FC Barcelony.  

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *