Baranovski

Aktualnie na słuchawkach #4: Iggy Pop, Brittany Howard, Clairo oraz American Football

Czwarta odsłona cyklu Aktualnie na słuchawkach przynosi recenzje muzycznych dokonań kobiet – będzie o dwóch debiutach artystek, które znajdują się w kompletnie innych momentach swoich muzycznych karier. Brittany Howard debiutuje wszak solowo, ale ma przecież na swoim koncie płyty swojego zespołu oraz liczne nagrody. Pomówimy także o amerykańskim zespole, który istnieje od 1999 roku, a w marcu 2019 wydał dopiero swój trzeci album studyjny. Nie zabraknie także miejsca dla wciąż żywej muzycznej legendy – Iggy’ego Popa, który swoją płytą Free zaskakująco nie namieszał w środowisku muzycznym. 

Omówienia płyt posortowane będą według skali ocen – od najniższej do najwyższej. Rzecz jasna najlepsze zostawiliśmy na koniec, ale nie znaczy to, że z pierwszym albumem nie warto się zapoznać – z pewnością debiut Clairo zyska wielu sprzymierzeńców.

Jeśli słuchaliście którejś z płyt – podzielcie się swoim zdaniem na ten temat w komentarzu!



Wykonawca: Clairo

Tytuł: Immunity

Data premiery: 2 sierpnia 2019

Debiutancki krążek Clairo, a właściwie Claire Cottrill – bardzo popularnej w mediach społecznościowych artystki, która wybiła się za sprawą swoich publikacji na platformie Bandcamp – to mieszanka muzycznej monotonii z dojrzałymi (jak na dwudziestolatkę) tekstami. To nie jest płyta zła, ale zdecydowanie czegoś jej brakuje, by wybić się ponad przeciętność. Może to przez niebywale niską żywiołowość wokalną Clairo? Jej zdystansowany, obojętny głos czasem zdaje się tkwić poza dźwiękami i kompletnie gryźć się z melodią, jak na przykład w utworze Sofia. Przeszkadza mi także jej romans z auto-tunem. Na dłuższą metę męczy także monotonność wszystkich utworów. Podczas któregoś przesłuchania straciłem rachubę, której piosenki słucham. Debiuty często rządzą się swoimi prawami, ale w tym wypadku nieśmiałe wybory produkcyjne negatywnie odbiły się na wielu piosenkach. Z drugiej strony mamy dobre i skłaniające do przemyśleń teksty, jak w Alewife, w którym dowiadujemy się o niegdysiejszych myślach samobójczych oraz o problemie depresji. Główny singiel, Bags, to najsilniejszy utwór na płycie, który doskonale równoważy przygnębiony rytm gitary elektrycznej z niecodziennymi syntezatorami i zgrzytającymi wręcz klawiszami, które rywalizują o uwagę słuchacza, a wszystko to kontroluje Clairo nad wyraz udanym tekstem. Artystka jeszcze nie trafiła w sedno, ale udowadnia, że ma potencjał. Druga płyta może być albo totalną katastrofą, albo objawieniem. Raczej nie będę wspominał ciepło Immunity, ale nie jest też tak, że przekreślam Clairo.

Najsilniejszy punkt: Bags, Alewife

Najsłabszy punkt: Impossible, Sofia

Ocena: 5/10



Wykonawca: Iggy Pop

Tytuł: Free

Data premiery: 6 września 2019

Wydanie Free, 18. płyty studyjnej piosenkarza, jest mile widzianą wiadomością dla fanów, którzy myśleli, że Iggy wycofuje się z muzyki. Kiedy śmierć perkusisty, Scotta Ashetona, i saksofonisty, Steve’a Mackaya, kilka lat temu oficjalnie położyła kres The Stooges, Iggy wyznaczył sobie nową ścieżkę. Jeśli Post Pop Depression wyrzuciło go z jego bezpiecznej strefy garażowego punka, to trzeba przyznać, że płyta Free podwaja wysiłki swojego poprzednika, jednak – niestety – jako całość wypada słabiej. Najnowszy album Popa wymyka się prostej kategoryzacji – dużo tu zdystansowanego spojrzenia, smutku, melancholii za czasami, które nigdy nie powrócą, a z drugiej strony zdarzają się wciąż niezrozumiałe jajcarskie elementy, które burzą wizerunek faceta, który poważnie myśli o śmiertelności. Muzycznie to głównie podróż jazzowa, z cichutkimi, delikatnymi wręcz riffami gitarowymi i większość kawałków buduje w słuchaczu wrażenie muzycznej przestrzeni, którą Iggy Pop wypełnia tylko wtedy, gdy ma na to ochotę. Free to interesująca zmiana tempa dla ikony punkowej, która wkracza w nowy, z pewnością końcowy etap swojej kariery. Ale ogólnie ten rekord łatwiej docenić jako eksperyment, a nie coś, czego będziemy wielokrotnie przesłuchiwać. Jest tu kilka świetnych piosenek, ale większość brzmi tak, jakby istniały bardziej dla Iggy’ego niż publiczności. Można, ale nie trzeba.

Najsilniejszy punkt: Glow in the Dark, Loves Missing

Najsłabszy punkt: Dirty Sanchez

Ocena: 6,5/10

Iggy Pop - James Bond (Official video)



Wykonawca: American Football

Tytuł: American Football (LP3)

Data premiery: 22 marca 2019

To zadziwiające, ale ten zespół swój pierwszy album nagrał w 1999 roku! Następnie milczeli przez niemal 17 lat, by nieoczekiwanie wrócić w 2016. Mam za sobą obie te płyty, lubię kilka piosenek, jednak to styl i narracja trzeciej płyty (którą dzieli równo dwadzieścia lat od debiutu grupy) amerykańskiego zespołu przemawiają do mnie najsilniej. Poprzednia płyta, American Football (LP2), pokazała zespół w stanie zawieszenia, wciąż grający math emo rock, ale słuchacz czuł, że grupa dusi się swoją muzyką, błagając o coś odświeżającego i nowego, przy czym nie do końca mając na to pomysł. (LP3) jest idealnym wkroczeniem na nową ścieżkę rozwojową grupy – teraz ich muzyka jest niczym wyborna hybryda slowcore oraz shoegaze nasiąknięta post-rockiem (dominują: powolne tempo, emocjonalny charakter tekstów, długie, ponad pięciominutowe utwory), a goście, na których zdecydowali się Amerykańscy Footballiści, są strzałem w dziesiątkę. W zasadzie od dudniącego wprowadzenia Silhouettes do duetów Every Wave to Ever Rise z udziałem Elizabeth Powell z Land of Talk i Uncomfortably Numb z udziałem Hayley Williams z Paramore, po przesiąkniętych wibrafonem I Can’t Feel You z udziałem Rachel Goswell ze Slowdive, American Football wprowadza dźwięki, które są czystą przyjemnością, tym bardziej że teksty zawarte na płycie niejednokrotnie mogą być hymnem pokolenia obecnych trzydziesto- i czterdziestolatków.

Najsilniejszy punkt:  Silhouettes, Every Wave to Ever Rise, Uncomfortably Num

Najsłabszy punkt: brak

Ocena: 8/10

American Football - Uncomfortably Numb (ft. Hayley Williams) [OFFICIAL MUSIC VIDEO]


howard
Wykonawca: Brittany Howard

Tytuł: Jaime

Data premiery: 20 września 2019

Frontwoman zespołu Alabama Shakes postanowiła zrobić sobie przerwę od zespołu i nagrała album-niespodziankę. Już sam tytuł daje nam wyraźnie do zrozumienia, że będzie to intymna rzecz – Jaime to imię zmarłej na raka starszej siostry Brittany Howard, która nauczyła dzisiejszą gwiazdę miłości do dźwięków oraz gry na instrumentach. Początkowo możecie mieć z tą płytą problem – dzieje się tu tak dużo, że trudno wyzbyć się wrażenia przeładowania i chaosu, co owocuje odłożeniem słuchawek na bok bądź przeskoczeniem do innego artysty. Proszę jednak o cierpliwość – Brittany Howard jest po prostu muzycznym wulkanem energii i stworzyła dzieło, w którym bez trudu przenika się blues, r&b, soul, gospel i funk i dopiero po jakimś czasie docierają do nas wszystkie te dźwięki oraz każde słowo. Dzięki najbardziej emocjonalnym, bezpośrednim tekstom swojej dotychczasowej kariery Howard sprawia, że ten album zapisze się jako jedna z najlepszych muzycznych rzeczy 2019 roku. Jaime trwa tylko 35 minut, ale tu nie ma nawet chwili nudy. Niestety artystce zdarzył się zgrzyt, który dyskwalifikują jej solowe dzieło w konkursie od najwyższej noty – utwór 13th Century Metal, niczym wykrzyczany z mównicy postulat, bardziej drażni, niż każe wsłuchać się w to, co kobieta ma do powiedzenia (a szkoda, bo mówi mądrze), a całość jest przez to jakby nieco wymuszona. I chociaż Howard powiedziała, że ​​zrobiła ten album wyłącznie dla siebie, jego efekt poprawi humor fanów post-Alabama Shakes.

Najsilniejszy punkt: He loves me, Georgia, Run to Me

Najsłabszy punkt: 13th Century Metal

Ocena: 9/10

Brittany Howard - Stay High (Official Video)


Przeczytaj także:

Aktualnie na słuchawkach #3

Baranovski

Write a Review

Opublikowane przez

Mateusz Cyra

Redaktor naczelny oraz współzałożyciel portalu Głos Kultury. Twórca artykułów nazywanych "Wielogłos". Prowadzący cykl "Aktualnie na słuchawkach". Wielbiciel kina, który od widowiskowych efektów specjalnych woli spektakularne aktorstwo, a w sztuce filmowej szuka przede wszystkim emocji. Koneser audiobooków. Stan Eminema. Kingowiec. Fan FC Barcelony.  

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *