Serce jak obłok – Krzysztof Kamil Baczyński – „Serce jak obłok” [recenzja]

Mówi się, że nie powinno oceniać się książki po okładce, ale kiedy widzę na własne oczy najnowsze wydanie poematu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Serce jak obłok, staję się niemową. Naprawdę! Czegoś równie pięknego dawno nie miałam w ręku. Z namaszczeniem oglądam stronę po stronie. Już sam proces wyjmowania książki z paczki kurierskiej był święty. Teraz chcę Wam, Drodzy Czytelnicy, opowiedzieć o tej niesamowitej nowości na sklepowych półkach.Wydawnictwo Świat Książki postanawia stworzyć coś, czego od dawna brakuje mi na polskim rynku wydawniczym. Rękopis poematu Baczyńskiego Serce jak obłok znajduje się w Bibliotece Narodowej w 1963 roku razem z innymi własnoręcznie napisanymi wierszami poety pokolenia Kolumbów, które zostały kupione od matki jego żony Barbary, Feliksy Drapczyńskiej. I teraz Świat Książki postanawia wydać jeden obszerniejszy utwór w formie książki. Ale jakiej książki!

Poemat Serce jak obłok zostaje ukończony przez Baczyńskiego 30 czerwca 1941 roku, a następnie zadedykowany jego żonie: Mojej ukochanej Basieńce – P, ten poemat, który był pierwszą przyczyną naszego poznania, a w konsekwencji dalszych wiadomych następstw w rocznicę I naszego ślubu ofiarowuję. Mąż – W. Baczyński wykonuje go oczywiście własnoręcznie, kaligrafuje tekst wielokolorową kredką, wręcz szkolnym pismem. Jakby zastanawiał się choćby chwilę przed napisaniem każdej kolejnej litery czy kropki. A do tego wszystko jest udekorowane – również własnoręcznymi – czterema akwarelami w chłodnych, zielonych i niebieskich barwach.  Na dużą uwagę zasługuje okładka. Znajdziemy tutaj namalowane żaglowce, morze, wyspę wulkaniczną oraz przepiękny monogram BB (od imienia i nazwiska jego żony Barbary Baczyńskiej) otoczony znakami Zodiaku: Rybami, Wodnikiem, Koziorożcem i Wagą. W środku znajdziemy również zakładkę, utrzymaną w tej samej kolorystyce co reszta książki z monogramem BB.

Pokażcie mi drugą taką książkę w księgarni. Nie możecie? Jasne, że nie, ponieważ ta jest jedyna. Wydawnictwo zadbało o każdy detal, o to, aby każda napisana kilkadziesiąt lat temu kropka była widoczna. I żeby rysunki wykonane akwarelą niczym nie różniły się od oryginału. Naprawdę nie wiem, co mogę Wam więcej powiedzieć. To po prostu trzeba wziąć do ręki i obejrzeć. Bardziej leniwi nie muszą nawet czytać całego poematu. Nie skłamię, jeśli powiem, że Krzysztofa Kamila Baczyńskiego znamy wszyscy. Ale mało kto wie o jego szerokich artystycznych zainteresowaniach. A wydanie poematu Serce jak obłok jest tego doskonałym przykładem.

Kiedy patrzę na to małe cudo, zastanawiam się, jak wiele mógł takich niesamowitych rzeczy stworzyć Krzysztof Kamil Baczyński. I czy gdyby przeżył wojnę, wydałby taką książkę? A może nawet i kilka? Bardzo się cieszę, że wydawnictwo postanowiło zrobić coś takiego. Nieliczni z nas znają rękopisy takich wybitnych twórców, nie mówiąc nawet, jak w tym przypadku, o całej oprawie jednego utworu. Jak wiele takich fantastycznych dzieł znajduje się w piwnicach i innych ciemnych zakamarkach? Czy kiedykolwiek ujrzą światło dzienne, a my będziemy mogli zachwycać się kolejnym rękopisem?

Książka kosztuje 30 zł. Patrząc na jej wykonanie, jest to w zasadzie książka za darmo. Naprawdę! Za tak niską kwotę możecie kupić coś, co ma ogromną wartość, przede wszystkim emocjonalną. Bo w tych wykaligrafowanych literach i starannie dopracowanych akwarelach widać serce Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, które jak obłok nieustannie obiega cały świat.

Fot.: Świat Książki

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *