Loveling

„Loveling” – reżyser Gustavo Pizzi o filmie

Loveling jest ciepłą i uniwersalną opowieścią o miłości i rodzinie, która podbiła serca publiczności na festiwalu Sundance, w Rotterdamie, Maladze, Edynburgu i w Karlowych Warach. Premiera kinowa już 24 sierpnia. Dystrybutorem filmu jest Best Film, natomiast Głos Kultury objął produkcję patronatem medialnym. 

Irene wraz z mężem i czwórką dzieci mieszka w małym miasteczku na obrzeżach Rio de Janeiro. Jej najstarszy syn Fernando jest utalentowanym graczem w piłkę ręczną. Pewnego dnia chłopak zostaje zaproszony do profesjonalnej drużyny w Niemczech. Rodzina musi podjąć szybką decyzję o wyjeździe, od którego zależy jego dalsza kariera.

Reżyser Gustavo Pizzi napisał scenariusz wraz z żoną, Karine Teles, która wcieliła się w postać Irene.

Jest tu wiele podobieństw do naszego życia. Oboje opuściliśmy rodzinne domy, kiedy byliśmy bardzo młodzi – ja miałem szesnaście, a Karine siedemnaście lat. Zdjęcia kręciliśmy w Petropolis, gdzie oboje się urodziliśmy. A ja, podobnie jak Fernando, grałem w piłkę ręczną. Wszystkie te elementy są bardzo ważne dla filmu, ale Loveling to raczej rzecz osobista, niż autobiograficzna.
Kiedy opuściłem dom, patrzyłem tylko przed siebie. Nie obchodzili mnie moi rodzice i bracia, których zostawiłem. Ale gdy sam zostałem ojcem, zacząłem myśleć o przeszłości. Wraz z Karine zaczęliśmy się zastanawiać, co nasi rodzice mogli wtedy czuć. Zapewne my też to poczujemy, kiedy nasze dzieci postanowią żyć samodzielnie. Dlatego oprócz tych znanych nam elementów, Loveling opowiada o czymś, czego tak naprawdę nie wiemy. Przynajmniej na razie.
Gdy Karine powiedziała swojej matce, że wyjeżdża, ta odpowiedziała: „Jestem chora, nie możesz jechać”. Każda osoba radzi sobie z taką sytuacją w inny sposób, a rodzice także bywają samolubni. Dlatego uważam, że to film dla wszystkich. Jedni rozpoznają siebie w synu, a inni w postaci matki.
Karine i ja byliśmy zawsze bardzo niezależni. A potem urodziły nam się bliźnięta. Nasi rodzice przyjechali do Rio, żeby nam pomóc i wtedy zaczęliśmy rozmawiać o filmie. Powiedziałem rodzicom: „Wyobrażam sobie, że było wam bardzo trudno, kiedy wyjechałem”. Niewiele odpowiedzieli, ale ich oczy mówiły wszystko, co chciałem wiedzieć. Potem wiedziałem już, że chcę opowiedzieć tę historię.

Loveling - zwiastun - w kinach od 24 sierpnia

Źródło oraz fot.: Best Film

Loveling

Write a Review

Opublikowane przez

Mateusz Cyra

Redaktor naczelny oraz współzałożyciel portalu Głos Kultury. Twórca artykułów nazywanych "Wielogłos". Prowadzący cykl "Aktualnie na słuchawkach". Wielbiciel kina, który od widowiskowych efektów specjalnych woli spektakularne aktorstwo, a w sztuce filmowej szuka przede wszystkim emocji. Koneser audiobooków. Stan Eminema. Kingowiec. Fan FC Barcelony.  

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *