Lubicie książki o futbolu? W takim razie Futbol i cała reszta to pozycja, którą musicie przeczytać. Nie przepadacie za piłką nożną i nie rozumiecie jej fenomenu? Być może to właśnie książka Przemka Rudzkiego sprawi, że zmienicie zdanie albo po prostu łaskawszym okiem zaczniecie zerkać na tych, którzy tak się nią pasjonują. Czy jest natomiast lepsza okazja do sięgnięcia po książkę, jeśli nie jej wznowienie? Futbol i cała reszta – wzruszająca, zabawna, mądra i zapadająca w pamięć powieść – powraca w nowej odsłonie. Publikacja ukazała się w serii #SQNOriginals, a my serdecznie ją polecamy.
Autor niniejszej książki urodził się w roku debiutu Diego Armando Maradony w reprezentacji Argentyny. Przemysław Rudzki podziwiał tego argentyńskiego wirtuoza w akcji i podobnie jak „Boski Diego”, chciał się wyrwać z miejsca, w którym kopał piłkę na odrapanym podwórku. Codziennie rozmyślał o futbolu, rozgrywał improwizowane mecze w głowie i między azbestowymi blokami lub w parku, wizualizując sobie największe piłkarskie areny, takie jak Camp Nou, Estádio da Luz, Santiago Bernabéu czy Stadio San Siro. Rytm dobowy wyznaczał mu biały okrągły przedmiot. Futbol go uratował i do dziś jest miłością, która pochodzi prosto z serca.
To słodko-gorzka autobiografia pokolenia dzisiejszych 30- i 40-latków, która pokazuje, że bez piłki nożnej nie da się żyć.
O ile Bagno (naszą recenzję znajdziecie tutaj), najnowsza jak do tej pory książka Przemka Rudzkiego – którą również gorąco polecamy – piłkę nożną traktuje raczej jako tło dla kilkunastu opowiadań – raz będąc elementem ważniejszym, raz stanowiąc jedynie pewien aspekt życia bohaterów, o tyle Futbol i cała reszta (jak sam tytuł wskazuje), tym futbolem jest przesiąknięta, co stanowi jedną z największych zalet publikacji. Publikacji, o której osiem lat temu pisaliśmy w takich słowach:
[…] czytelnik ma ochotę wejść, wtargnąć do czasów i sytuacji przez niego opisywanych; tworzy sentyment, który nie opuści nas jeszcze długo po skończonej lekturze. I robi to z premedytacją, wiedząc, że w naturze każdych czasów, każdego okresu leży tyle radości, co smutków. A że Rudzki tych negatywów nie ukrywa, że stawia je na równi z pozytywami – to te ostatnie robią na nas największe wrażenie. Zresztą, nawet niedostatki tamtych lat wydają nam się po lekturze Futbolu i całej reszty jakieś wzruszające i sentymentalne.
Pełną recenzję, opublikowaną przy okazji pierwszego wydania książki, znajdziecie TUTAJ, natomiast nie moglibyśmy odmówić sobie przyjemności przeczytania i zrecenzowania jej raz jeszcze, dlatego wkrótce również nasza recenzja ukaże się w nowej odsłonie.
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.