Witam w kolejnym odcinku gier, na które warto czekać. W poprzednim odcinku nieco rozminąłem się z prawdą Milennia okazała się co najwyżej średnim tytułem, nie zagrażającym Civilization, które dumnie od lat zasiada na tronie strategii turowych. W tym odcinku jednak mam dla was (mam nadzieję) same perełki, które dostarczą wielu godzin dobrej zabawy! A wy na jakie gry czekacie? Dajcie znać w komentarzu tutaj lub na naszej stronie na facebook`u!
1. Broken roads – 10.04.2024
W końcu! Po kilku przesunięciach premiery, w kwietniu w końcu dostaniemy w łapki RPG, inspirowane klasycznymi Fallout’ami, tylko zamiast amerykańskich pustkowi przemierzać będziemy australijskie pustynie. W dodatku system moralności, nieco przypominający emocje z Disco elysium, daje nadzieję na porządną historię. Walka będzie toczyć się w czasie turowym. Demo Broken roads było dostępne w zeszłym roku na steam next fest i muszę przyznać, że wsiąkłem jak w spłacanie kredytów chwilówkowych. Jestem spokojny o tę produkcję i sądzę, że będzie to jeden z najciekawszych RPG-ów tego roku. Gra będzie posiadać polską lokalizację w postaci napisów, co jest także sporym plusem bo ze względu na dużą ilość tekstu i specyficzny język nie wyobrażam sobie grania ze słownikiem w ręku. Z niecierpliwością odliczam godziny do premiery!
2. Anomally Collapse – 12.04.2024
Mam dziwny fetysz odnośnie personifikacji zwierzęcych bohaterów gier. Uwielbiam The wolf among us, Blacktail, Mutant year zero czy wydane niedawno Back to the dawn. Tym razem padło na Anomaly Collapse, gdzie pokierujemy drużyną zwierzęcych bohaterów turowej grze typu roguelite. Sam system walki przypomina nieco ten z Darkest dungeon, co mi osobiście bardzo odpowiada, zwłaszcza, że druga część tej niesamowitej gry nie spełniła moich oczekiwań. Z ciekawością zagram w Anomaly collapse, choć nie sądzę, aby wstrząsnął on rynkiem w posadach, Na steamie dostępne jest demo,więc można ten tytuł sprawdzić przed zakupem. Niestety nie uświadczymy polskiej lokalizacji.
3. Harold Halibut – 16.04.2024
Mimo, że przygodówki (ktoś jeszcze używa tego określenia?) od lat pozostają w odwrocie, to jestem ich niezmiennym fanem i wciąż poszukuję nowych, ciekawych tytułów. Jednym z nich jest Harold Halibut, który posiada niepowtarzalną oprawę graficzną opartą o animację poklatkową, zaś wszystkie modele oraz scenerie zostały stworzone ręcznie przy użyciu narzędzi modelarskich. Już same filmiki promujące powstawanie gry są iście hipnotyzujące, ale fabuła nie pozostaje w tyle. Harold jest laborantem na statku kosmicznym, zatopionym w oceanie na obcej planecie (!), pewnego dnia zaś odkrywa coś, co może pomóc w opuszczeniu nieprzyjaznego środowiska i znalezieniu nowego, suchego domu. Uwaga! Już demo (nadal dostępne na steam) wymagało pobrania aż 65 GB danych! Jest to związane z metodami produkcji Harolda Halibuta. Jestem ciekawa, ile będzie ważyć pełna wersja… Niestety, gra nie będzie posiadać polskiej lokalizacji, ale i tak mam ją na swoim celowniku do ogrania.
4. Manor lords – 26.04.2024
Król kwietnia jest jeden i jest nim bezapelacyjnie Manor lords. RTS stworzony przez jedną osobę, a konkretnie Grzegorza Stycznia już w tym momencie posiada dwa miliony (!!!) użytkowników, którzy dodali ten tytuł do listy życzeń na steam. Co stoi za popularnością gry? Przede wszystkim prawda. Jaka prawda? Ano historyczna, ponieważ Manor lords stawia na jak najlepsze odwzorowanie realiów historycznych i to bez chodzenia na żadne ustępstwa. Udostępniane kilka razy demo zebrało fantastyczne oceny społeczności, i ja także z niecierpliwością czekam na ten tytuł, który pozwoli oddać się budowaniu średniowiecznej osady, a w dodatku pozwoli toczyć bitwy niczym te z serii Total war. Kto wie, może Manor lords zapoczątkuje (w końcu!) modę gry wiernie oddające realia dawnych czasów? Szczerze byłem w szoku, kiedy dowiedziałem się, że tą grą stoi jeden człowiek, ponieważ widziałem zbyt dużo niedorobionych tytułów stworzonych przez całe studia. Na moje usta ciśnie się tylko jedno zdanie: Polak potrafi, co nie?
5. Homeworld 3 – 13.05.2024
Jeśli jesteście fanami strategii to nie mogliście nie słyszeć o serii Homeworld. Tak się składa, że już za kilka tygodni we wczesnym dostępie ukaże się trzecia część tej uznanej kosmicznej strategii, która posiada jedno z najciekawszych uniwersów w historii gier komputerowych. Fabuła Homeworld 3 dzieje się po bezpośrednio po wydarzeniach z dwójki. Dzięki Sieci Wrót Hiperprzestrzennych w galaktyce zapanował spokój, jednak nie na długo. Dokładnie tak jak na naszym globie, okres pokoju i wojen następował naprzemiennie, jednak gdy Wrota zaczynają zawodzić, kluczem do rozwiązania zagadki i uratowania galaktyki jest tajemnicza Karan, która przez wielu postrzegana jest jako bogini. Nowością w tej części będzie rozbudowanie systemu walki, który pozwoli kryć się jednostkom za wielkimi pozostałościami antycznych cywilizacji dryfujących w nieskończonej przestrzeni kosmicznej. W dodatku twórcy odpowiedzialni za Deserts of kharak zapowiedzieli tryb… roguelike, który bardzo mnie interesuje. Ja czekam z niecierpliwością, a wy?
2 Komentarze
Z niecierpliwością oczekuję na premierę Broken Roads. Moje obecne zainteresowanie starymi Falloutami sprawia, że szukam gier, które mogłyby wypełnić tę niszę, a Broken Roads wydaje się być dokładnie tym, czego potrzebuję. Dzięki za tę polecajkę, mój algorytm Steam mi tej gry nie podpowiedział.
Bardzo się cieszę Bartek, że trafiłem w Twoje gusta!