The Weinstein Company opublikowało dzisiaj pierwszy trailer, zapowiadający najnowsze dzieło Quentina Tarantino. Reżyser postanowił pozostać na dłużej w klimacie Dzikiego Zachodu, toteż po bardzo ciepło przyjętym Django, The Hateful Eight również nie będzie stronić od mężczyzn w szerokich kapeluszach i z rewolwerem w dłoni.
Chociaż śnieżne zaspy nie od razu kojarzą nam się z gorejącą ziemią środkowo-zachodnich połaci Stanów Zjednoczonych, trailer potwierdza to, co już wcześniej wiedzieliśmy ze szczątkowych zapowiedzi. Otulone zimą Wyoming będzie gospodarzem niebezpiecznych zdarzeń, na które natrafią przygodni łowcy głów.
Fani nieprzewidywalnego widowiska, jakie może zaserwować światu tylko Quentin Tarantino, z pewnością już zacierają ręce. Kurt Russell i Samuel L. Jackson jako główni bohaterowie i wspierająca ich plejada świetnych aktorów (wśród których warto wyróżnić lubianych przez reżysera Wściekłych psów Tima Rotha i Michaela Madsena) zapewni The Hateful Eight wysoki poziom. Za muzykę odpowiedzialny będzie Ennio Morricone, który współpracował z Tarantino przy okazji produkcji Bękartów Wojny. Można się spodziewać, że nie zabraknie również drastycznych scen, trup będzie ścielił się gęsto, a jucha będzie lać się hektolitrami.
Międzynarodowa premiera filmu będzie miała miejsce w grudniu tego roku. Nie ma wątpliwości, że na najnowszy film Quentina Tarantino warto czekać. Mam również nadzieję, że The Hateful Eight nie będzie jego ostatnim dziełem, chociaż słynny reżyser już straszył swych fanów odejściem na emeryturę.
Źr.: The Weinstein Company
