Gabor Horthy. To imię i nazwisko sprawia, że ciarki pojawiają się na plecach. Ten mężczyzna, trochę dziwny, trochę zimny, a jednocześnie budzący tak pozytywne emocje, to bohater stworzony przez Aleksandra R. Michalaka. Miałam szansę poznać go i przemierzać z nim świat, rozwiązując mroczne tajemnice, przy okazji lektury Denar dla Szczurołapa czy Wąż z lasu cedrowego. Wiedziałam, że mogę nastawić się na przeżycie niesamowitej przygody, jednak nie sądziłam, że najnowszy tom tej serii okaże się tym najlepszym. Budzącym największe emocje. Ekscytującym.
Głos Kultury objął książkę patronatem medialnym.
Bohater powieści, Gabor Horthy, wraca w niesamowitym stylu. Jak zwykle autor zaserwował mi ogrom emocji, których nie da się podrobić. Na wielkie uznanie zasługuje fakt, iż Aleksander R. Michalak ma ogromną wiedzę i dzieli się nią z czytelnikiem w niepowtarzalny sposób. Historie, jakie stworzył w poprzednich tomach, jak i w aktualnym, gdzie mamy do czynienia z tajemniczym obrazem, posiadają klimat, do którego chce się wracać i wracać.
Bardzo polubiłam emocje, jakie towarzyszyły mi podczas lektury książki Ofiara dla kusiciela. Wśród tych najpotężniejszych i najczęściej powtarzających się, mogę wyróżnić niepokój, lęk, grozę i dużą dozę adrenaliny. Przewracałam kolejne strony z bijącym sercem, co zdarza mi się rzadko – nawet podczas czytania horrorów. Mimo że klimat był niezwykle gęsty, a mrok wręcz mnie otulał (lektura nocą, gdy wokół panowała cisza, naprawdę robiła wrażenie!), nie mogłam przestać czytać. Ofiara dla kusiciela to dzieło, które pochłania się jednym tchem.
Autor nie zawiódł. Choć Gabor Horthy schodzi trochę na drugi plan w tej części, to mnóstwo legend, dawnych wierzeń i symboli, które zostały w powieści opisane, sprawia, że cykl ten zasługuje na miano najlepszego.
Aleksander R. Michalak bada historię i religię Bliskiego Wschodu. Może pochwalić się ogromną wiedzą, którą potrafi bardzo dobrze wykorzystać w swoich książkach, o czym wspomniałam już wyżej. I tym razem czytelnik może liczyć na pełną niespodzianek podróż. Autor zabierał mnie do Gdańska, Szkocji i Tajlandii, co bardzo mnie ucieszyło, gdyż o tym ostatnim kraju marzę od lat! Wisienką na torcie jest jednak mała, przerażająca wyspa. Co się jednak na niej wydarzy i jakie ma ona znaczenie w całej historii… nie zdradzę! :-).
Choć osobiście nie jestem fanką horrorów i demonów i sięgam po nie rzadko – po prostu się ich boję – walka dobra ze złem, jaką prowadzi Gabor Horthy, bardzo mnie fascynuje. I to już od pierwszej części trylogii! Ofiara dla kusiciela okazała się najbardziej przerażająca ze wszystkich dotychczasowych książek z cyklu i poleciłabym ją przede wszystkim fanom przygód, historii, a także fanom thrillerów. Znajdują się w niej nawiązania do poprzednich części i warto się z nimi zapoznać przed lekturą najnowszej książki Aleksandra R. Michalaka – by mieć kompletny i pełen obraz tej historii.
Fanów tej serii na pewno zaintryguje fakt, iż w najnowszej części pojawia się Alice – porzucona niegdyś przez Gabora. Kobieta wciąż zajmuje spore miejsce w sercu mężczyzny – czy tym razem wyniknie z tej relacji coś więcej?
Zagadka w tle zdecydowanie fascynuje i zachęca do obgryzania paznokci. Zakończenie? Zaskakuje i sprawia, że chce się więcej. Więcej i więcej Michalaka. Więcej i więcej tego charakterystycznego Gabora Horthy’ego.
Nierzadko powieści autora porównuje się do Dana Browna. Czy podtrzymuję to porównanie? Jak najbardziej. Aleksander R. Michalak tworzy niesamowite opowieści.
Fot.: Wydawnictwo Replika