Rodzice – dla dzieci wzory cnót i dobrego zachowania, budzą w nich poczucie bezpieczeństwa, totalnej akceptacji i nieograniczonej miłości. Dorośli powinni dbać o prawidłowy rozwój swoich pociech. Dążyć do tego, aby ich dzieciom niczego nie zabrakło. Brzmi zbyt idealistycznie? Niestety dla niektórych okres dzieciństwa nie należał do różowych, a wręcz przeciwnie – okazywał się prawdziwą areną, w której musieli się zmierzyć z przeciwnościami losu. Piętno minionych lat niestety jest widoczne w ich dalszym życiu, pogłębiając tym samym traumę z dzieciństwa. Taki los nie oszczędził głównej bohaterki książki Córka Mordercy autorstwa Jenny Blackhurst – Kathryn. Trzydziestolatki, która musi na nowo rozdrapać przeszłość, aby uratować niewinne życie.
Młoda kobieta została określona przez znajomych oraz media jako „córka mordercy”. Życie z takim „przydomkiem” nie należało do najłatwiejszych. Brak sił na walkę o swoje lepsze życie. Brak woli, aby to życie nabrało sensu. Brak jakiekolwiek inicjatywy, aby przywrócić swój los na właściwe tory. Ojciec Kathryn dokonał nieludzkiej zbrodni – zabił jej najlepszą przyjaciółkę z dzieciństwa – Elsie Button. On się nigdy nie przyznał. Ciała nigdy nie odnaleziono. Jednak skazano go na dożywocie. Prasa nieustająco w każdą rocznicę przypominała o zbrodni Patricka. Co gorsza, równo w dwudziestą piątą rocznicę zaginięcia Elsie znika kolejna dziewczynka – Abigail. Uprowadzona z tego samego domu, co kiedyś pierwsza ofiara. Czy to możliwe, żeby Patrick miał wspólnika? Ale jak udałoby mu się z więzienia dokonać kolejnego porwania, a może nawet morderstwa?
Co postanawia zrobić tytułowa córka mordercy? Chce za wszelką cenę odnaleźć dziewczynkę. Dowiedzieć się, co dokładnie wydarzyło się z jej przyjaciółką w przeszłości. Nie jest to proste, ponieważ musi wrócić do małego miasteczka, z którego uciekła wraz z mamą i bratem. Powrót nie jest łatwy. Mieszkańcy nigdy nie zapomnieli. Nie dadzą też zapomnieć główniej bohaterce. Czy Kathryn odkryje tajemnicę? Warto się o tym przekonać na własnej skórze.
Czytając książkę Jenny Blackhurst, byłam z każdą kolejną stroną ciekawa dalszego rozwoju sytuacji. Od początku zastanawiał mnie fakt, czemu Patrick tak uparcie milczał. Nigdy nie zdradził miejsca ukrycia ciała. Kilka zwrotów akcji skutecznie zabiło mi ćwieka, totalnie wywracając moje przypuszczenia co do dalszego rozwoju sytuacji. Główna bohaterka moim zdaniem zachowywała się czasami nielogicznie. Powtarzając, że nie chce mieć kontaktu z Rodzicem, jednak odwiedzała go w więzieniu. Jej zachowania destrukcyjne – alkoholizm – też nie wzbudziło mojej sympatii. Jednak taki zabieg ze strony autorki miał moim zdaniem na celu ukazanie, jak ważne jest poczucie bezpieczeństwa w dzieciństwie. Zdolność do radzenia sobie z problemami w dorosłym życiu jest wypadkową zdarzeń, które nas spotykają w dzieciństwie i to niekoniecznie wynikających tylko z naszych zachowań.
Co do samego stylu autorki – powiedziałabym, że jest poprawny. Nie wyróżnia się niczym. Nie zachwycił mnie ani nie irytował. Ot, normalnie poprawnie napisana książka. Postacie nie charakteryzowały się specyficznym stylem wypowiedzi. Obecnie na rynku jest wiele książek utrzymanych w podobnej stylistyce. Okładka przez to nie wyróżnia się niczym na sklepowych półkach. Co prawda może zaciekawić, ale motyw twarzy w oknie/ lustrze jest mocno wyeksploatowany. Ciemne, a tym samym tajemnicze barwy na okładce, mam wrażenie, że są stosowane w co drugiej książce.
Powiem szczerze, że nie do końca wiem, jak ocenić Córkę mordercy. Z jednej strony to książka, która ma w sobie tajemnicę, wywraca kilka razy fabułę, ma zbrodnię i karę. Wszystko niby się zgadza, jeżeli chodzi o elementy dobrego thrillera. Jednak zakończenie – niestety było do przewidzenia. Spotkałam kilka historii kończących się w podobny sposób. Czy będę do niej wracać? Zdecydowanie nie. Czy zapamiętam ja na długo? Podejrzewam, że niestety nie.
Fot.: Wydawnictwo Albatros
Podobne wpisy:
- Trudna podróż w przeszłość – Hanna Dikta – „Niekochane”
- Poznaj i zaakceptuj siebie - Patrycja Juszkat -…
- "Czerwony pająk" - Thriller o polskim seryjnym…
- Niepozorni bohaterowie są wśród nas – Erin Entrada…
- Emerytura wcale nie musi być nudna! -Tess Gerritsen…
- O niezwykłości przyjaźni – Sara Pennypacker – „Pax.…