O rolach społecznych mówi się coraz więcej, oczywiście nauka również się tym zajęła. Henryk Domański uznał, iż podział na role „kobiece” i „męskie” możemy dostrzec już w biologii. Oczywiście w tym miejscu należałoby rozróżnić sex (płeć biologiczną) od gender (płci kulturowej). R. J. Stoller w latach 60. doszedł do wniosku, że tożsamość psychoseksualna nie jest wrodzona, a zatem ma charakter kulturowy. To pokazuje nam, że nie wszystko jest czarno-białe, mimo że takie schematyczne myślenie jest łatwiejsze. Prościej nam określić coś bardzo konkretnie, w sposób binarny, ale chyba nie tędy droga. Myślę, że dobrze obrazuje, że charakter najnowszego zbioru esejów Rebekki Solnit pt. Matka wszystkich pytań, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Karakter. Jest to bowiem inwentarz tekstów niejednoznacznych, wcale nie adresowanych jedynie dla kobiet – jak mogłoby się niektórym wydawać. Nie jest to książka kobieca, tylko dla kobiet, od kobiety dla kobiety. To ważna lektura dla człowieka, ot tak. Po prostu.
Rebeccę Solnit możecie Państwo kojarzyć jako autorkę książki Mężczyźni objaśniają mi świat z 2014 roku. Zresztą temu rokowi pisarka poświęca nawet osobny esej pt. Rok insurekcji.
Całe życie czekałam na taki rok jak 2014. W tym roku feministki powstały przeciwko męskiej przemocy: był to rok rosnącego oporu przeciw milczeniu, rok coraz większej niezgody na wymazywanie i pomijanie (…). Nie był to czas harmonii, bo za harmonię często płaci się opresją tych, którzy chcą coś powiedzieć.
Solnit to amerykańska erudytka, intelektualistka, historyczka oraz wojowniczka. Walczy z niekończącym się patriarchatem, w imię kobiet – w imię człowieka. Robi to w sposób bardzo konkretny, nie agresywny, wulgarny czy stronniczy – co warto podkreślić. Nikogo nie obraża ani nie stygmatyzuje. Co więcej, w patriarchacie dostrzega krzywdę mężczyzn – uśmiercenie ich emocjonalności i wrażliwości. Zbiór esejów dzieli się na dwie części: Przerwane milczenie oraz Historie z ostatniej chwili. Niektóre eseje opatrzone są inspirującymi mottami np. autorstwa Virginii Woolf czy Audre Lorde. Wprowadzającym esejem jest tytułowa Matka wszystkich pytań.
Autorka porusza szereg istotnych kwestii: „życzliwe” pytania o dzieci, o nasze życie, o uciszanie kobiet, o przełomowym roku 2014, o fałszywych określeniach o gwałt, groźbach śmierci, o tym, że o gwałcie wiele osób żartuje (sic!), o liście 80 książek, które każdy mężczyzna powinien przeczytać oraz wiele, wiele innych. Muszę przyznać, że najbardziej wstrząsnął mną esej pt. Krótka i wesoła historia najnowsza dowcipu o gwałcie. Nie byłam świadoma, jak ogromny to problem. Solnit serwuje czytelnikowi przegląd okrutnych zjawisk i zachowań słynnych osób, drwiących z gwałtu, chlubiących się stosunkiem seksualnym z nieprzytomną osobą (np. Bill Cosby – znany, amerykański komik). Choć i tutaj autorka nas zaskakuje, bowiem feminizm zdołał ulepić z tych obrzydliwych żartów coś pouczającego i uświadamiającego – program telewizyjny Inside Amy Schumer „Footbal Town Nights”.
Język esejów jest bardzo przystępny, ale konkretny i dobitny. Autorka nie bawi się w owijanie bawełny, wprost mówi o problemach. Myślę, że Matka wszystkich pytań to pozycja bardzo uświadamiająca i erudycyjna, ale nie naukowa i nazbyt ambitna. Prostym językiem opowiada o nieprostych sprawach – tak, żeby sens mógł dotrzeć do każdego. Dodatkowo na końcu książki znajduje się źródła cytowanych tekstów i eleganckich, minimalistycznych ilustracji umieszczonych między niektórymi esejami. To pokazuje, że nie są to tylko odczucia i emocje, a fakty historyczne i ogólnie naukowe. Tę pozycję warto przeczytać, warto poznać i warto zastanowić się nad poruszanymi w niej tematami. Jedno rada: proszę przygotować ołówki, bo to również kopalnia mądrych i ważnych cytatów – do zaznaczenia i przemyślenia.
Fot.: Wydawnictwo Karakter