Córka pszczelarza

Historia lubi się powtarzać – Santa Montefiore – “Córka pszczelarza” [recenzja]

Ten rok upływa u mnie pod znakiem eksperymentów literackich. Postanowiłam sięgać po nieznanych mi autorów, po inne niż dotąd gatunki z nadzieją, że zaprowadzi mnie to do książek wartościowych, pięknych, niezapomnianych, a po które nie sięgnęłabym z obawy przed dużym rozczarowaniem. W końcu jak się o kimś nic nie słyszało, to można się spodziewać wszystkiego, a mi w głowie zawsze podszeptuje głosik, że może nie bez powodu o istnieniu tego pisarza nic nie wiedziałam. W każdym razie przełamałam się i tak oto Santa Montefiore trafiła do moich rąk. Jak się dowiedziałam w sieci, Santa od najmłodszych lat lubiła pisać i miała bogatą wyobraźnię, ale dopiero po ślubie z pisarzem ten ośmielił ją na tyle, by spróbowała napisać własną powieść. Całkiem nieźle mu to motywowanie wyszło, bo autorka wydała już kilkanaście książek. Ja na warsztat wzięłam Córkę pszczelarza i choć nie mogę napisać, że jest to książka roku lub też trafi do moich ulubionych, ani nie będę jej szczególnie polecać znajomym, to czasu przy niej spędzonego nie uważam za stracony.

Rok 1932. Grace Hamblin dorasta na angielskiej wsi, w chacie pszczelarza należącej do majątku państwa Penselwood. Wychowuje ją jedynie ojciec, który stara się wykonać swe zadanie jak najlepiej – otacza córkę miłością, uczy mądrego podejścia do życia i przekazuje całą swą wiedzę dotyczącą hodowli pszczół. Spokojne życie Grace u boku ojca i najlepszego przyjaciela Freddiego zostaje zaburzone tego dnia, gdy jako nastolatka poznaje młodego lorda – Rufusa. Niemal natychmiast zakochuje się w nim, a uczucie to pielęgnuje w sobie latami, pomimo świadomości, że nigdy nie będą mogli być razem.

Ale to tylko wspomnienia… wspomnienia Grace, która ma już nastoletnią córkę, zakochaną po raz pierwszy. Gdy kobieta patrzy na Trixie, przywołuje w pamięci swoją pierwszą miłość, o której nigdy nikomu nie opowiadała, a której skutki odczuwała całe swe życie.

Akcja biegnie dwutorowo; jedną osią wydarzeń jest już wspomniana młodość Grace i jej dalsze losy, natomiast drugą jest historia miłosna jej córki. Jest rok 1973. Trixie wraz z rodzicami mieszka na wyspie Tekanasset w stanie Massachusetts i jest zakochana na zabój w wokaliście zespołu rockowego, który latem pojawił się na wyspie w ramach trasy koncertowej. Jasper, bo tak ma na imię obiekt jej westchnień, odwzajemnia uczucie Trixie i wspólnie snują plany na przyszłość, dopóki tragedia w rodzinie Jaspera nie zmusi go do powrotu do domu, do Anglii. Młodzi poprzysięgają sobie wierność. Jasper obiecuje, że wróci po ukochaną, ona zapewnia, że będzie czekać…

Santa Montefiore ze smakiem snuje swą opowieść. Karty odkrywa powoli, umiejętnie potęgując ciekawość czytelnika, na tyle, że momentami niechętnie odkładało się książkę na bok. Czytanie o chacie pszczelarza przynależącym do wielkiego, arystokratycznego majątku miało w sobie pewną magię, można się było troszkę rozmarzyć, przenieść w inne czasy, roztkliwić. Choć autorka sprawnie opisuje realia, w jakich obracają się bohaterowie, to już do samych postaci mam pewne zastrzeżenia. Nie wydawali mi się do końca prawdziwi, nie udało się pisarce tchnąć w nie wystarczająco wiele życia. Podobne wrażenie miałam, czytając dialogi – były nieco nienaturalne, ugrzecznione, zbyt poprawne. Prawdziwi ludzie nie rozmawiają ze sobą w taki sposób, dialogi momentami wręcz zalatywały tanim romansem. Chcę jednak zaznaczyć, że to są subtelne odczucia – wrażenia, które nie wysuwały się na pierwszy plan podczas lektury i nie psuły drastycznie ogólnego odbioru powieści.

Nie jest to książka roku. Nie jest to też pozycja, do której będzie się wracać. Nie będzie ona porywać, wzruszać i wywoływać silne emocje. Jest to przeciętna historia miłosna, ale naprawdę miła i ciepła. Osobom, które gustują w tym gatunku – polecę, czemu nie. Jednak ci, którzy chcieliby jednorazowo zrobić „skok” w powieść romantyczną, mogą czuć się zawiedzeni.

Fot.: Świat Książki

Córka pszczelarza

Write a Review

Opublikowane przez

Agata Zubala

Nałogowo czyta i kolekcjonuje książki, głównie kryminały i thrillery, ale chętnie i regularnie sięga po inne gatunki. Uwielbia oglądać filmy i seriale wszelkiej maści. Sporo czasu poświęca na aktywność fizyczną, a do ulubionych form zalicza jazdę na rowerze, bieganie i pływanie.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *