Nasze miejsce w świecie – Min Jin Lee – „Pachinko”

Rodzina, wielkie przemiany i tocząca się za plecami historia, która wikła ludzi w miejsce, w którym zmuszeni są żyć i przetrwać – to wszystko znajduje się w wielopokoleniowej historii koreańskiej rodziny. Pachinko autorstwa Min Jin Lee to pisana przez wiele lat powieść, która pokazuje nam niezwykłą głębię świata emigracji, świata ludzi, którzy zmuszeni są żyć na obcej ziemi, nie znając i nie pamiętając swojej ojczyzny. To opowieść utkana z ludzkich losów – tragedii, wzruszeń i miłości – która niejednokrotnie zdumiewa, ale też przeraża. To także niewątpliwie fascynująca lektura, która w dużym powiększeniu chce pokazać nam kulturę Japonii, ale okiem tych, którzy są tam tymi „gorszymi”. 

Fragmenty historii

Na początku XX wieku Korea znajduje się pod japońską okupacją, a życie Koreańczyków ma zmienić się już na zawsze. Jednak pewne rzeczy dzieją się tutaj tak, jak zawsze, jak przed laty, jak wszędzie wokół. Ludzie się rodzą, umierają. Taka proza życia, prostota codzienności jest na pewno pokazana w postaci koreańskiego rybaka, jego żony, syna i kolejnego pokolenia, na którym już niestety odciśnie się piętno zmian. Ale zanim do tego dojdzie, zanim zanurzymy się w fascynującym świecie Pachinko, poznamy proste życie Sunji, wcześniej jej taty, Huna, oraz jego rodziców. To fragment historii o ludziach prostych, żyjących skromnie, z zasadami, ale także bez hipokryzji czy przesadnych osądów moralnych. Przede wszystkim widać tutaj twarde charaktery, bardzo dużo takiej przyziemności, rozsądku. Kiedy Sunja zachodzi w ciążę, uwiedziona przez bogatego mężczyznę, jej matka nie załamuje rąk. Owszem, martwi się, co z nimi wszystkimi będzie, jak potoczą się losy dziewczyny i dziecka, ale stara się patrzeć na wszystko dojrzale. Pojawienie się pastora Peaka w zasadzie wybawia je od kłopotów, gdyż wiedziony jakimś instynktem i dobrocią mężczyzna postanawia wziąć Sunję za żonę i wychować jej dziecko jak swoje własne. Jadą do Osaki, na emigrację, by zacząć nowe życie.

U progu nowego życia

Pachinko jest historią o życiu, ale o życiu w naprawdę trudnym momencie historii. W czasie i miejscu, gdzie Koreańczycy są wyszydzani, pomiatani i obmawiani, tylko z samej racji pochodzenia. Nawet jeśli urodzili się w Japonii, tu mieszkają ich rodziny i tu żyją i pracują, to gruby mur oddziela ich od pozostałych, od tych „lepszych”, od Japończyków. Noszą oni w sobie duże pokłady wstydu, wstydu za to, kim są i czego nie mają. Kolejne pokolenia żyją pod piętnem dyskryminacji i gorszego traktowania, a mimo że niektórym wiedzie się całkiem nieźle, to i tak odstają od reszty, bo są „tylko” Koreańczykami.

Pachinko, oprócz tego, że jest powieścią o życiu, o Japończykach i Koreańczykach, o emigracji, to jest także historią uniwersalną – o poszukiwaniu własnej drogi, o braku przynależności i wykluczeniu. Pokazane są w powieści różne aspekty i różne próby wyjścia z zaklętego kręgu, nie każdemu bohaterowi udaje się jednak osiągnąć swoje własne cele, także te związane z poczuciem własnej wartości.

Dzięki sieci wzajemnych relacji, rodzinnych więzów, otrzymujemy w Pachinko obraz skomplikowany i trudny, a także bardzo wzruszający i pełen wielu refleksji. O samotności, o ucieczce, o braku miłości, ale także o wielkiej miłości, rodzinie i poświęceniu.

Sunja jest tutaj bohaterką, która spaja opowieść, spaja rodzinę, ale poznajemy także kolejne pokolenia, które jakoś próbują sobie radzić, jakoś układać sobie życie na tej obcej i zwykle nieprzyjaznej japońskiej ziemi. Dzięki tej powieści odkrywamy wiele dramatów, smutków i prawd, także bardzo uniwersalnych, które pokazują ludzi w całej ich samotności.

Piękna saga rodzinna z historią w tle

Min Jin Lee pisała Pachinko wiele lat, próbując oddać złożony charakter Japonii, ale przede wszystkim z perspektywy emigracji, z perspektywy rzuconych na szeroką wodę Koreańczyków. Dlatego też w Pachinko bardzo czuć atmosferę małych rybackich wiosek, z dala od cywilizacji, ale także wielkomiejskich skromnych i często bardzo biednych osad, w których żyją Sunja i jej rodzina, bo nie mogą oni marzyć o czymś innym, o czymś lepszym. Kiedy jednak los się do nich uśmiecha, to stają oni przed wieloma dylematami, a ich życie wcale nie stanie się przez to łatwiejsze.

Pachinko to powieść nostalgiczna, niejednoznaczna i pasjonująca, która zabiera nas w podróż do dalekiej Japonii, wiele lat wcześniej, z bohaterami, którzy są tak bardzo realistyczni, że mogliby istnieć naprawdę. Podróż ta dzieje się w ciągu kilkudziesięciu lat, co pozwala nam dostrzec zmiany zachodzące w mentalności bohaterów, w ich podejściu do własnej tożsamości. Dlatego też z sagi rodzinnej, dzięki tej historycznej i społecznej warstwie powieści, staje się Pachinko czymś znacznie głębszym, bardziej uniwersalnym i trafiającym do czytelników z różnych stron świata, w tym dla czytelnika z Zachodu, który ma szansę zgłębić tę odległą kulturę, ale także może odnieść się do uniwersalnych doświadczeń emigracyjnych i tych, które dotyczą samotności, poszukiwania własnej tożsamości i swojego miejsca w społeczeństwie.

Fot.: Czarna Owca

Write a Review

Opublikowane przez

Anna Sroka-Czyżewska

Na zakurzonych bibliotecznych półkach odkrycie pulpowego horroru wprowadziło mnie w świat literackich i filmowych fascynacji tym gatunkiem, a groza pozostaje niezmiennie w kręgu moich czytelniczych oraz recenzenckich zainteresowań. Najbardziej lubię to, co klasyczne, a w literaturze poszukuje po prostu emocji.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *