stamtąd

Skąd się biorą najgorsze koszmary? – AGPO/MGM Television – „Stamtąd”

Horrory, mimo że od lat skazane na wymarcie, wciąż mają się dobrze, a fanów strachu przed telewizorem nie brakuje. Wbrew temu, że ten charakteryzuje się niską jakością większości produkcji, w serialu Stamtąd (From) dostępnym na platformie HBO MAX znajdziemy bardzo ciekawy obraz grozy bez wymuszonej przemocy i hektolitrów krwi. Kto jeszcze nie oglądał, niech nadrabia, bo drugi sezon niedawno zawitał na platformie! 

Jako punkt wyjściowy w Stamtąd twórca John Griffin wybrał zagubione miasteczko gdzieś w Ameryce. Zagubione dosłownie, ponieważ ludzie trafiają tam z losowych miejsc na całym kontynencie i niestety nie mogą się wydostać, choć bardzo próbują. Aby było ciekawiej, na zagubionych czyhają krwiożercze monstra ukryte pod płaszczykiem zwykłych, choć mocno niepokojących ludzi z makabrycznymi uśmiechami przylepionymi do twarzy. Jedynym schronieniem są zamknięte domy, ponieważ potwory nie mogą wejść do nich bez zaproszenia. Populacja miasteczka jest dość liczna, a akcja wita nas nowymi nabytkami w postaci czteroosobowej rodziny Matthews – Jima, Tabithy, Julie i Ethana. Podobnie jak wszyscy nowo przybyli potrzebują czasu, aby oswoić się z myślą, że znaleźli się w pułapce bez wyjścia, w dodatku z perspektywą rychłej i bolesnej śmierci. Całe miasteczko otacza ponura tajemnica i nieskończony las, a każdy z mieszkańców ma swoją tajemnicę, która czeka na odkrycie.

Przeczytaj także: Krzyk 6

Klimat Stamtąd bardzo przypomina mi powieść S. Kinga pt. Miasteczko Salem oraz Kopuła. Nie zabraknie także pewnych podobieństw do uwielbianych Stranger Things oraz Zagubionych. Dziesięć godzinnych odcinków obejrzałem bardzo szybko, również z narzeczoną, która stroni raczej od strasznych produkcji. Ta była jednak wyjątkiem, więc jeśli Twoja dziewczyna lub chłopak mają uraz do tego typu produkcji, to ten serial może zmienić ich zdanie. Krew nie leje się hektolitrami – owszem, są sceny mocne, a nawet zahaczające o elementy gore, ale clue całego serialu jest atmosfera ciągłego niepokoju i zaszczucia i to ona odgrywa w nim największą rolę.

Duża w tym zasługa aktorów, którzy, mimo że nie są z pierwszej półki hollywodzkiego dyskontu, to swoje role odgrywają bardzo dobrze i nie pozostawiają widza obojętnym. Kto ma denerwować – denerwuje, kibicujemy ulubionym postaciom podczas ucieczek i sytuacji podbramkowych i równie mocno klepiemy się w czoło po idiotycznych zachowaniach bohaterów. Niestety, ale luki w rozumieniu przyczynowo-skutkowym od zawsze były bolączką horrorów i tak jest tutaj. Kilka razy aż zagryzłem pięść po kolejnym idiotycznym rozwiązaniu fabularnym w Stamtąd, lecz mimo to nie mogłem oderwać się od ekranu i po ostatnim odcinku chciałem więcej. Należy też wspomnieć o drugiej stronie barykady, czyli aktorach grających krwiożercze bestie – poza nieco przybielonym licem niby nie różnią się niczym od swoich ofiar, lecz sugestie w ich ruchach, uśmiechach i ta nonszalancja w mordowaniu kolejnych postaci jest wręcz urzekająca i aż żałuję, że „ci źli” nie dostali więcej czasu antenowego.

Zdjęcia oraz okolica są żywcem wyjęte z lat 80. Na ścianach wciąż wiszą telefony stacjonarne, pośrodku osady znajduje się mała knajpa, która została zaanektowana przez bohaterów i wciąż działa, nadając całemu pejzażowi surrealistycznego sznytu, kiedy po nocy, w której zginęło kilkanaście osób, wszyscy zbierają się, aby wszamać gofra w ulubionej knajpie. Wszystkiemu przypatruje się z góry dom kolonialny, który jest majstersztykiem architektury scenograficznej i pięknie wkomponowuje się w pochmurne połacie okalającego go lasu. Kolory są brudne i wyszarzone, a wśród nich najjaskrawszym oczywiście jest krew niewinnych. Las jest mroczny i niepokojący, zwłaszcza że w Stamtąd dzieją się paranormalne rzeczy i nigdy nie możemy być pewni, co się za chwilę wydarzy.

Podsumowując, czasu spędzonego z serialem Stamtąd nie uważam w żadnym razie za stracony. Jest tu wszystko, o czym fan Kingowskiej prozy może sobie zamarzyć. Wśród postaci jest nawet niepełnosprawny umysłowo dorosły z duszą dziecka tworzący tajemnicze i niepokojące rysunki. Jest także tajemnica do rozwiązania – i to niejedna. Każda z postaci ma swoją głębię i twórcy starają się nikogo nie traktować po macoszemu, dlatego podczas (całkiem licznych) zgonów nie jesteśmy obojętni wobec bohaterów. Jeżeli jesteście ciekawi, czy sezon pierwszy to zamknięta historia, to odpowiadam – kategorycznie nie. Ostatnia scena pozostawia widza w małym osłupieniu, każąc czekać z niecierpliwością na drugi sezon…

…na który nie musimy już czekać ani chwili dłużej, ponieważ pierwszy odcinek drugiej odsłony Stamtąd został wyemitowany na platformie HBO MAX dwudziestego trzeciego kwietnia, a kolejne będą się pojawiać co tydzień, aż do dwudziestego piątego czerwca.

 

Serial Stamtąd (From) możecie oglądać na platformie HBO Max

stamtąd

stamtąd

Overview

Ocena:
7 / 10
7

Write a Review

Opublikowane przez

Adam Kamiński

Dusza anarchisty ściera się we mnie z romantycznym sercem. Jednego dnia rzucałbym koktajlem Mołotowa i palił rządowe pałace, innym razem wzruszam się nad twórczością klasyków literatury - Tołstoja, Steinbecka czy Remarque'a. W wolnych chwilach potrafię wyruszyć samotnie na szlak i biwakuję w ostępach przyrody. Moim marzeniem jest napisać powieść.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *