Czy prostota jest dobrym rozwiązaniem? – Tom Gauld – „Mooncop” [recenzja]

Życie na Księżycu… Życie na jakiejkolwiek planecie, która nie jest Ziemią, to temat do stworzenia wielu atrakcyjnych historii i wciąż sfera marzeń – bliska czy daleka, niech oceniają naukowcy. Nieustannie trafiają się doniesienia, że wreszcie mamy przeprowadzić się na Marsa (albo mają to zrobić wybrane i chętne osoby), ale do realizacji tych planów jeszcze nie doszło. Tom Gauld przedstawia swoją wersję tego, co by było, gdybyśmy zamieszkali na Księżycu, w komiksie pod tytułem Mooncop.

Mooncop nie jest tytułem, który zabierze Wam dużo wolnego czasu. Na lekturę wystarczy poświęcić zaledwie kilkanaście minut, ale jak dobrze wiemy, długość niekoniecznie musi przekładać się na jakość. Niestety w tym przypadku obydwa sposoby patrzenia na komiks mają wiele wspólnego. Jest nie tylko krótko, ale pod względem zarówno treści, jak i ilustracji, na każdym kroku dominuje prostota. Mówiąc jak najprościej i najkrócej, ta cecha nie wszystkim przypadnie do gustu. Mnie nie przypadła, choć należy dodać, że moja opinia należy do tych niepopularnych. Wystarczy sprawdzić w Internecie, z jak pozytywnym przyjęciem spotkał się Mooncop.

Opowieść skupia się na pracującym na Księżycu policjancie, który zauważa, że satelitę opuszczają kolejni ludzie. Jego praca powoli przestaje mieć sens, ponieważ maleje liczba osób poszukujących u niego pomocy. Mimo to trafia na nieliczne sytuacje, gdy może się wykazać, choć z przestępczością nie mają one nic wspólnego, bo ona po prostu znikła. W komiksie znajdziemy bardzo subtelny wątek miłosny, sporo melancholii, nieco humoru oraz motyw samotności i niedostrzegalnego przez innych piękna.

Nie bez powodu brzmi to bardzo ambitnie, ale nie jestem przekonany, czy te rzeczy zostały odpowiednio wykorzystane w treści. Mooncop wcale nie odkrywa Ameryki, nie zaskakuje żadną prawdą ani nie porusza w ciekawy sposób ważnych kwestii. Nie skłania także do refleksji – właściwie kartki przewraca się mechanicznie w nadziei na znalezienie choćby jednego interesującego punktu, ale przychodzi koniec, a jego nie ma. Historia okazuje się prosta, lecz tym samym nie wywiera dobrego wrażenia. Po lekturze pozostaje obojętność, natomiast postacie i wydarzenia szybko odchodzą w niepamięć.

MooncopTak przynajmniej było w moim przypadku. Nie dostrzegam wyraźnych atutów tego komiksu, może ewentualnie poza stroną graficzną. Ilustracje oddają spokojny i smutny klimat Księżyca. Ich chłód oraz mała szczegółowość pasują do prostej i krótkiej treści, w którą starano się włożyć jak najwięcej odniesień do rzeczywistości i (jak sugeruje okładka) prawd o człowieku, lecz po mnie one spłynęły. W ten czy inny sposób spotkałem się z zarzutami pod adresem biurokracji czy pędem ludzi, który zasłania im istotne w życiu wartości. Realizacja tych motywów w Mooncop być może jest wyjątkowa, ale to nie oznacza, że bardziej uderzająca i ciekawsza.

Mówi się również o humorze, lecz jeśli ktoś będzie czytał komiks z podobnym dystansem jak ja, wynikającym z odmiennego gustu, a nie złych chęci, to pewnie nie zostanie szczególnie rozbawiony. Jednak nie potrafię każdemu teraz odradzić Mooncop, dlatego że do mnie akurat nie trafia. Zachęcam natomiast do zastanowienia się nad jego kupnem, żeby samemu się przekonać, czy jest to udany tytuł. Wcześniej można też się zapoznać się z innymi recenzjami i opiniami, aby mieć szerszy pogląd na tę pozycję.

Fot.: Wydawnictwo Komiksowe

Write a Review

Opublikowane przez

Krzysztof Lewandowski

Student dziennikarstwa i miłośnik fantastyki. Uwielbia czytać książki (fantastyczne) oraz oglądać filmy i seriale telewizyjne (nie tylko fantastyczne). Nie ma nic przeciwko dobrej grze, zwłaszcza z gatunku cRPG, ale ostatnio częściej grywa w Fifę. Piłka nożna to jego pasja, lecz zdarza mu się śledzić zmagania w innych dyscyplinach sportowych - gdy jest komu kibicować.

Tagi
Śledź nas
Patronat

1 Komentarz

  • Na mnie jednak „Mooncop” wywarł o wiele lepsze wrażenie. Prostota treści, jak i rysunków przełożyły się na cichą, ale wypełnioną po brzegi emocjami opowieść. Ale wiadomo – dla każdego coś innego :).

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *