Zadbaj o siebie – Emilie Hebert – „Beauty & Food” [recenzja]

Podobno jesteśmy tym, co jemy. Ta prawda jest powszechnie znana. Emilie Hebert przekonuje nas, że to, czym się karmimy, jest widoczne w naszym wyglądzie. Nasza skóra zatem jest odzwierciedleniem tego, co jemy. Wystarczy spojrzeć na cerę, paznokcie czy włosy. Co zatem jeść, by skóra stała się pełna blasku, a włosy i paznokcie zdrowe? Beauty & Food podzielona została na trzy główne działy: dietę (program odnowy), przepisy (które nam w tym pomogą) oraz DIY (a więc ręcznie przygotowane, domowe kosmetyki). Czy oznacza to, że powinniśmy wydawać ogromne sumy na nowe, ekologiczne kosmetyki? Niekoniecznie! Wraz z autorką dowiemy się, jakie produkty sprzyjają naszej urodzie, a w dodatku podzielimy je zgodnie z porami roku.

Która z pań nigdy nie narzekała na skórę, włosy czy paznokcie? Wydaje mi się, że grupa ta będzie mała, choć brzmi to strasznie stereotypowo. Bazując na naszym niezadowoleniu, firmy kosmetyczne prześcigają się w produkcji coraz to nowszych produktów i technologii, które miałyby spełnić nasze oczekiwania. I ten proces cały czas ma miejsce. Od lat nie zmienia się nic. Za to lista chemicznych składników, które znajdziemy na opakowaniach, wydłuża się. Dokąd doprowadzi nas ta droga? Autorka jest przekonana, że skutki będą opłakane. Dlatego też postanowiła zrobić research i swoje wyniki przedstawiła właśnie w tej książce. Pamiętajmy jednak, że jeśli zdecydujemy się na modyfikację naszej diety, nie oznacza to, że efekty będą widoczne od razu. Potrzebny jest czas, nawet kilka tygodni.

Beauty & Food przedstawia nam, w jaki sposób detoksykować organizm (czyli wprowadzać wewnętrzne porządki związane także z zaskórnikami czy trądzikiem), jak zwrócić większą uwagę na nawilżenie skóry i włosów, jak doprowadzić do jędrnej skóry bez drobnych zmarszczek, jak stymulować porost włosów i wzrost paznokci, czym zredukować stany zapalne (zaczerwienienia, podrażnienia oraz nadwrażliwość) czy ochronić się przed promieniowaniem UV. A wszystko po to, by mieć piękną skórę  i świetną formę przez cały rok. Oto cztery łatwe do wdrożenia postanowienia, które pomogą je uzyskać: detoks (rozumiany jako oczyszczenie organizmu z wszelkich szkodliwych substancji toksycznych zakumulowanych w ciele), zrównoważenie PH skóry (pozbycie się zakwaszenia skóry, opuchlizny, nieprzyjemnych zapachów), w pełni wykorzystywane składniki odżywcze (korzystanie z produktów lokalnych, ekologicznych i sezonowych) oraz powstrzymywanie procesu starzenia się skóry. Poznajcie też dziesięć ważnych produktów, które powinniśmy polubić: aloes, migdały, marchew, ciemne winogrona, nasiona chia, cytryna, czarne jagody, oleje z ogórecznika i wiesiołka, kiełki pszenicy oraz płatki drożdżowe.

Podsumowując, powinniśmy powiedzieć TAK: białku roślinnemu, olejom roślinnym z pierwszego tłoczenia na zimno, mąkom i płatkom bezglutenowym, roślinnym zamiennikom białego cukru, superżywności (chia, moca, guarana, glony – spirulina, jagody goi), produktom bio oraz kiełkowanym nasionom. Pożegnać należy się z olejami rafinowanymi, białą mąką, białym cukrem, nadmiarem białka zwierzęcego, kofeiną, teiną, alkoholem oraz wysoko przetworzonymi produktami. Wrogiem naszej skóry bezsprzecznie są także niezbilansowane posiłki, słońce, palenie papierosów, zanieczyszczenie środowiska, zimno, wiatr, klimatyzacja, ogrzewanie, stres czy niedobry sen. Wydaje się, że zakazów i nakazów jest całkiem sporo. Ale nasza skóra odwdzięczy się nam za dobre traktowanie, więc chyba warto stosować się do rad autorki.

Fot.: Muza