Są takie postacie w naszej historii, których nie trzeba nikomu przedstawiać, i niewątpliwie jedną z nich jest rotmistrz Witold Pilecki. Jego bohaterstwo, heroizm i czyny, które zasługują na najwyższą pochwałę, znane są także poza naszymi granicami. Dowodem na sławę i rozpoznawalność Pileckiego i jego dokonań jest powieść graficzna Raport W. Opowieść rotmistrza Pileckiego. Francuski grafik Gaétan Nocq podjął się przełożenia na język komiksu historii, która jest jedną z najbardziej brawurowych konspiracji, o jakich ktokolwiek kiedykolwiek słyszał. Pilecki dobrowolnie poszedł do KL Auschwitz, założył tajną organizację, która miała na celu zdobywanie wiedzy o działaniach III Rzeszy, i w końcu uciekł z obozu. Wycinek jego niebywałej historii, pokazanej z niezwykłą wrażliwością, możemy podziwiać w komiksowej aranżacji, co dodaje jej głębi, ale także zmusza nas do spojrzenia na postać Witolda Pileckiego z całkiem innej, bliższej strony.
Poznać wroga
Mamy rok 1940. Pilecki trafia do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu z tajną misją opracowania struktur, które pozwolą zdobyć jak najwięcej dowodów przeciw nazistom. W czasie, kiedy Pilecki trafia do KL Auschwitz, nie jest on jeszcze tym, czym stanie się w ciągu najbliższych lat – miejscem kaźni milionów ludzi. Pierwsze chwile Pileckiego, który przebywa w obozie pod nazwiskiem Tomasz Serafiński, są niezwykle przejmujące. Już wtedy los rotmistrza mógł być przesądzony. Z powodu ucieczki kilku więźniów pozostali zmuszeni są stać na deszczu i zimnie przez dziewięć godzin, co pozbawia życia ponad dwustu z nich. Groza obozowego życia zaczyna być dla Pileckiego namacalna. Jednak to nie pozbawia go siły, by stworzyć w Auschwitz siatkę konspiracyjną o nazwie Związek Organizacji Wojskowych. To, co na początku robili więźniowie zaangażowani w tajne działania, to zbieranie wszelkich informacji mogących zaszkodzić wrogowi. Z czasem działania konspiracji zaczęły być bardziej rozległe – niesienie pomocy kolegom, organizowanie odzieży czy posiłków, przekazywanie informacji z zewnątrz, aż w końcu prowadzenie działań, które pozwolą na opanowanie obozu, gdyż liczono się z tym, że może być wydany rozkaz zrzucenia na niego broni lub desant. Jednak po dokładniejszym poznaniu obozu taka realizacja okazała się niemożliwa z uwagi na zbyt dużą ilość uzbrojonych esesmanów. Członkom konspiracji pozostawało więc przede wszystkim pogłębienie akcji wywiadowczej, zbieranie informacji i pomoc współwięźniom.
Narysować śmierć
Biografie wielkich ludzi mają to do siebie, że w zależności od strony barykady gloryfikują lub krytykują wybraną postać. Takiego działania nie widać w komiksie Raport W. Historia opowiedziana i narysowana przez Gaétana Nocqa jest niezwykle wyważona, prosta – przedstawia zastaną przez Pileckiego obozową rzeczywistość. Tyle. I aż tyle. Nie kusi się na peany na cześć rotmistrza, nie dodaje mu blichtru, nie próbuje jeszcze ubarwiać rzeczywistości. Po prostu snuje historię, pokazuje wycinek z życia człowieka, któremu świat tak wiele zawdzięcza. I robi to skromnie, ale także wzruszająco. Jest to artystyczne przełożenie historii i ubranie jej w język komiksu – oparte na rzetelnych historycznych podstawach, co jest ogromnym walorem dzieła Gaétana Nocqa.
Rysunki są proste w formie, dominuje tylko kilka kolorów, ale niezwykle podbija to duchotę i grozę miejsca, w którym dzieje się akcja. Przeważają kolory niebieski i szary, ale także zgaszona czerwień. Kolorystyka ma pogłębiać odbiór wydarzeń, co czyni dość sugestywnie. Dialogów nie ma dużo, ale to właśnie surowe kadry, w stonowanej i minimalistycznej kolorystyce przekazują nam więcej niż tekst. Emocje są przelane na papier i widać, że twórca bardzo wrażliwie podchodzi do wydźwięku swojego dzieła. Niektóre kadry są bardzo umowne, może nawet w pewien sposób metaforyczne, co spada na nas z dużą siłą przekazu. Autor nie boi się pokazania brutalności i przemocy. Czy w ogóle dałoby się od tego uciec w historii mającej miejsce w najgorszym miejscu na ziemi? Nie ma jednak w pokazanym okrucieństwie zbyt dużej przesady, jest zachowana harmonia, a narysowane kadry nie są naszpikowane przemocą. Myślę, że to dobrze, bo dzieło dzięki temu trafi do większej liczby odbiorców. Przede wszystkim myślę o młodzieży, która być może historii Pileckiego jeszcze nie zna, a tak intrygujący przekaz, jakim jest komiks, ułatwiłby im zapoznanie się z biografią tak ważnej dla naszej historii osoby, a być może także skłonił do głębszego zapoznania się z tematem.
Dzieło niezwykłego przypadku
Dzieło Gaétana Nocqa to niesamowity hołd dla postaci Witolda Pileckiego. Raport W. to przede wszystkim jednak powieść graficzna, która została stworzona z wielkim artyzmem, ma w sobie dużą głębię przekazu i pokazuje historię, którą każdy powinien znać. Zwieńczeniem wspaniałego komiksu jest także posłowie autora, który przybliża nam swoje metody pracy, ale także pisze o swoim odbiorze Auschwitz i dzieli się swoimi wątpliwościami. To świetnie przygotowana publikacja, z ciekawą genezą (o niej mówi pod koniec tłumacz, Krzysztof Umiński) i odbiorem, która była nagradzana – m.in. została uznana we Francji za najlepszy komiks historyczny w 2019 roku. Bardzo ważnym uzupełnieniem komiksu jest także tekst napisany przez Isabelle Davion, która jest wykładowcą na Uniwersytecie Paris Sorbonne, w którym zdradza, jak doszło do tego, że to Gaétan Nocq zajął się tworzeniem komiksu o Pileckim, ale także ujawnia więcej faktów na temat samego bohatera komiksu Raport W. Dzieło francuskiego twórcy jest także pretekstem do obcowania z powieścią graficzną, nawet jeśli do tej pory omijało się komiksy z daleka. Jest to również bardzo cenna lekcja historii i warto Raport W. czytać także dlatego.
Na zakurzonych bibliotecznych półkach odkrycie pulpowego horroru wprowadziło mnie w świat literackich i filmowych fascynacji tym gatunkiem, a groza pozostaje niezmiennie w kręgu moich czytelniczych oraz recenzenckich zainteresowań. Najbardziej lubię to, co klasyczne, a w literaturze poszukuje po prostu emocji.
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.