Debiut marzeń – Nic Pizzolatto – „Galveston” [recenzja]

Nic Pizzolatto to facet, który swoją debiutancką książką pokazuje wyraźnie, że wie, jak przykuć uwagę czytelnika. Zrobił to już z wielkim sukcesem z widzami na całym świecie, za sprawą swojego fenomenalnego serialu Detektyw, i teraz powtórzył zamierzony efekt w książce Galveston. To ponura mieszanina dreszczowca z sensacją, która – gęsta jak smoła –  w bezkompromisowy sposób rozprawia się z czytelnikami, powodując, że ci wpadają w sidła opowiadanej historii niczym przysłowiowe muchy. Aż chce się więcej!

Nic Pizzolatto przykuł moją uwagę – nie owijając w bawełnę – poprzez naprawdę bardzo dobry serial Detektyw. Do tego uzdolnionego gościa nie tyle przyciągnęła mnie fabuła samego serialu (choć tej absolutnie nic nie brakuje!), co postać Rusta Cohla (zagrał go hipnotyzujący Matthew McConaughey), która w moim mniemaniu jawi się jako jedna z najlepszych postaci w historii telewizji. Dlatego, gdy tylko zobaczyłem, że audioteka.pl wydała audiobooka Galveston – nie wahałem się ani sekundy.

Fabuła na pierwszy rzut oka niekoniecznie należy do tych, które pobudzają wyobraźnię i nakazują rzucić wszystko inne, byleby tylko zapoznać się z jej szczegółową treścią. Główny bohater – Roy Cady to wysoki i dobrze zbudowany drobny przestępca, który specjalizuje się w odzyskiwaniu pieniędzy od dłużników swojego pracodawcy – Stana. Na początku powieści Roy słyszy fatalną diagnozę – jest śmiertelnie chory. Jakby tego było mało – jego szef ewidentnie chce się go pozbyć. Roy, słuchając instynktu, wychodzi z samobójczego zadania praktycznie bez szwanku, mieszając szyki Stana. Świadomy zagrożenia postanawia uciec, zabierając ze sobą niedoszłą ofiarę zasadzki w której brał udział – młodziutką i urodziwą Rocky. Dziewczyna już na pierwszy rzut oka zwiastuje ocean problemów, jednak Roy, tknięty niezrozumiałym dla niego aktem dobroci oraz świadomy zbliżającej się śmierci, ignoruje ten fakt. Ucieczka przed potencjalnym pościgiem prowadzi ich do Galveston, miejsca, które wcale nie okaże się być wytchnieniem, ani światełkiem w tym mrocznym tunelu.

Mimo niezbyt obiecującej fabuły, Pizzolatto prowadzi akcję w sposób co najmniej bardzo dobry, tworząc w umysłach czytelników kalejdoskop mrocznych barw oraz tych emocji, których ludzie starają się unikać. Galveston to powieść bardzo brutalna, przy czym przemoc fizyczna nie jest tutaj głównym powodem owej brutalności. Pierwsze tony odgrywa niezwykle dobrze rozpisany ludzki dramat, w dodatku tak różny – zarówno z perspektywy Roy’a, jak i Rocky. Poczucie winy, zrezygnowanie, wyobcowanie, niechęć, brak poczucia jakiegokolwiek celu oraz desperackie wręcz próby odkupienia to podstawa tej powieści noir.

Galveston to książka nieśpieszna, z atmosferą budowaną na prostym języku, który jednak powinien zasłynąć z tego, że poszczególne słowa potrafią potroić klimat. Dodatkowo, książka jest nastawiona na bohaterów i ich emocje, i dzięki temu nie potrzebujemy żadnych kryminalnych zapychaczy w postaci strzelanin rodem ze Szklanej Pułapki, pościgów godnych Szybkich i wściekłych oraz rozwiązań niczym z Sherlocka Holmesa. Nic Pizzolatto i jego Galveston zwyczajnie tego nie potrzebują, żeby być dziełem rewelacyjnym, hipnotyzującym i budzącym w czytelniku emocje, właściwie od pierwszych stron.

Słuchanie tego audiobooka to czysta przyjemność, minuty uciekają niczym woda przez palce i słuchacz nie wie, w którym momencie mija prawie 7 godzin przysłuchiwania się losom Roy’a i Rocky. Lektorem jest Waldemar Błaszczyk – aktor, którego zupełnie nie kojarzyłem z tak przyjemnie szorstkiej barwy głosu. Nie wiem, kto jest odpowiedzialny za dobór lektorów do poszczególnych tytułów, ale ponownie nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przyklasnąć intuicji i zachęcić wszystkich do zapoznania się z tym audiobookiem, który nie dość, że „niszczy mózg” samą prozą Pizzolattiego, to na dokładkę jest zrealizowany na bardzo wysokim poziomie.

Galveston to powieść niekoniecznie godna określeniem „arcydzieło”, ale jest to utwór, który warto poznać, zwłaszcza, że nieczęsto zdarzają się tak udane debiuty. Gwarantuję, że będziecie do ksiązki wracać, tym bardziej, jeśli jesteście fanami Dochodzenia bądź Detektywa. Mrok wypełnia praktycznie każdą stronę, bohaterowie są niemożliwi do jednoznacznego osądu, natomiast głośny sprzeciw, który ciśnie się po zakończeniu książki na usta to tylko jeden z powodów, dla których Galveston to książka, która ma szansę stać się w czytelniczych umysłach dziełem niezapomnianym.

audioteka claim PL reserved black

Fot.: audioteka.pl 

Write a Review

Opublikowane przez

Mateusz Cyra

Redaktor naczelny oraz współzałożyciel portalu Głos Kultury. Twórca artykułów nazywanych "Wielogłos". Prowadzący cykl "Aktualnie na słuchawkach". Wielbiciel kina, który od widowiskowych efektów specjalnych woli spektakularne aktorstwo, a w sztuce filmowej szuka przede wszystkim emocji. Koneser audiobooków. Stan Eminema. Kingowiec. Fan FC Barcelony.  

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *