Piątkowa ciekawostka o…: „Czułe słówka”

Kiedy mężczyźnie przychodzi odnaleźć się w relacji z kobietą – na początku niejednokrotnie bywa ciężko. Kiedy musi zmierzyć się ze zrozumieniem relacji między dwiema kobietami – bywa jeszcze trudniej. Jakim cudem więc Larry McMurtry zdołał nie tylko zrozumieć zawiłe stosunki panujące między kobietami – i to nie byle jakimi, bo matką i córką – ale także spisać je i w doskonały sposób przemówić tym samym do wyobraźni czytelnika? Ta kwestia pozostanie zagadką, dziś natomiast przyjrzymy się bliżej produkcji filmowej, która powstała na podstawie powieści Czułe słówka, w której McMurtry doskonale wywiązał się z niełatwego zadania – zrozumienia kobiety. I to nie jednej, lecz dwóch.

Czułe słówka na podstawie powieści amerykańskiego pisarza swoją premierę miały w 1983 roku. Jest to historia owdowiałej Aurory Greenway, która od śmierci męża samotnie wychowuje córkę Emmę. Filmowa historia zaczyna się nieco wcześniej od swojego literackiego pierwowzoru. Nieco, bo o jakieś… dwadzieścia lat. Jest to jednak dosłownie kilkunastosekundowa scena, w której Aurora jako świeżo upieczona matka budzi śpiące niemowlę tylko po to, by przekonać się, czy córka aby na pewno oddycha. W literackich Czułych słówkach poznajemy matkę i córkę dzień przed ślubem młodej Emmy. Aurora od samego początku nie przepadała za swym zięciem, jednak – zarówno podczas seansu, jak i lektury można odnieść momentami wrażenie, że pani Greenway nie lubiła nikogo. Dalsza historia pokazuje jednak prawdziwą, choć tkwiącą głęboko relację między matką a córką.

matka i córka
Aktorki wyglądają, jakby granie wiecznie skonfliktowanych kobiet przychodziło im z trudem.

W rolę apodyktycznej, choć skupiającej wokół siebie niezwykle wytrwałe i spore grono wielbicieli, wcieliła się sławna Shirley MacLaine, natomiast jej, nieradzącą sobie z własnymi uczuciami  i dziwną więzią łączącą ją z matką, córkę odegrała śliczna i naturalna Debra Winger. Okazuje się jednak, że jej uroda niewiele miała wspólnego z łatwością w podejściu i w relacjach z innymi aktorami. Winger podczas kręcenia Czułych słówek wychodziła z poważnego uzależnienia od narkotyków, dlatego była podobno na planie nad wyraz kapryśna i niełatwo się z nią współpracowało. Chodziły nawet plotki, że pomiędzy nią a jej serialową matką doszło do przepychanki. No cóż – być może aktorki po prostu za bardzo wczuły się w swoje role?

szirlej i winger
…ale żeby aż do przepychanki?

Główną rolę męską zagrał Jack Nicholson i oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że rola ta została specjalnie stworzona dla zupełnie innego aktora, który w filmie nawet nie wystąpił. Fakt ten jest o tyle zaskakujący, że reżyser i scenarzysta postanowił usunąć z oryginalnej historii najważniejszą męską postać, by w jej miejsce wstawić zupełnie inną. W literackim pierwowzorze sąsiad Aurory to emerytowany generał, któremu niemal zawsze towarzyszą dwa postawne psy, a sam mężczyzna jest niezmiennie i do bólu wyprostowany, po brzegi wypełniony zasadami, kulturalny i elegancki. No, może poza faktem, że nie ustaje w podglądaniu swojej sąsiadki przez lornetkę. Natomiast postać grana finalnie przez Nicholsona to emerytowany astronauta, którego w kilku słowach podsumować można jako bawidamka, kobieciarza, pijusa i mężczyznę dość prostego i wulgarnego w obejściu. Zapomniałam jednak wspomnieć, dla kogo została napisana rola Garretta. Otóż w ekscentrycznego psa na baby (zwłaszcza te młodsze) wcielić się miał Burt Reynolds, któremu co prawda przypadł do gustu scenariusz, jednak okazało się, że ma inne plany filmowe (główna rola w produkcji Stroker Ace), z których nie mógł zrezygnować. Po nim pod uwagę brany był także Harrison Ford, który również odrzucił rolę. Być może właśnie dlatego, że Nicholson nie był pierwszym kandydatem do roli sąsiada Aurory, aktor postanowił utrzeć wszystkim nosa i doskonale przygotować się do roli. W związku z tym będąc w  Houston, gdzie kręcono część zdjęć, aktor przeprowadził rozmowy z kilkunastoma astronautami, aby lepiej wczuć się w rolę. Choć po filmie wydaje się, że było to całkowicie zbędne.

nikolson i sizrlej
Film tworzy własną opowieść. W powieści postaci Garretta w ogóle nia było.

Z kolei rolę uciekającej spod jarzma matki córki zaproponowano początkowo Sissy Spacek i choć nic z tych planów nie wyszło, aktorce dane było później, po latach, zagrać mimo to w innej głośnej ekranizacji (Służące).

Warto wspomnieć, że autor Czułych słówek, Larry McMurtry przyjaźnił się z innym sławnym pisarzem, którego dzieło również doczekało się ekranizacji. Mało tego, ekranizacja ta przeszła już do historii i do dziś uznawana jest za kultową. Przyjaciel McMurtry’ego z literackiego światka to Ken Kesey, a powieść, na podstawie której nakręcono ów ponadczasowy film to oczywiście Lot nad kukułczym gniazdem. Obydwu pisarzy, poza samą przyjaźnią, niejednokrotnie splatał ze sobą poprzez różne drobiazgi los. Choć do drobiazgów nie zaliczymy oczywiście tego, że autor Czułych słówek po śmierci autora Lotu nad kukułczym gniazdem ożenił się z wdową po nim. A skoro mogli podzielić się żoną, to czy główną rolę męską mógł odtwarzać w filmie na podstawie książki McMurtry’ego ktoś inny niż aktor, który zabłysnął rolą udającego chorego psychicznie McMurphy’ego w Locie…? Swoją drogą dziwnie podobnie brzmią te dwa nazwiska, prawda? Na planie obydwu filmów Nicholson spotkał się poza tym z Dannym DeVito.

nikolson de vito
Jack Nicholson kilka lat przed „Czułymi słówkami”. Choć i tu, i tu przyszło mu grać poniekąd wariata. Wiernie wspierał go Danny DeVito.

Obydwie ekranizacje łączy zresztą jeszcze jedna sprawa. Otóż do roli Aurory Greenway, a więc głównej podpory tak książki jak i filmu Czułe słówka, brana pod uwagę była początkowo Louise Fletcher, a jest to nie kto inny, jak we własnej osobie okrutna siostra Mildred Ratched z przeniesionego na wielki ekran Lotu nad kukułczym gniazdem. I trzeba przyznać, że – przynajmniej ze względów fizycznych – Fletcher pasowałaby do tej roli o wiele bardziej, a przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę wierność literackiemu pierwowzorowi. Aurora Greenway w pierwotnej wersji była kobietą postawną, wysoką (a Fletcher jest o całe 8 centymetrów wyższa od MacLaine), lecz przede wszystkim… dużą. A to określenie o wiele bardziej pasuje do aktorki z Alabamy.

siostra z Mildred
Louise Fletcher jako okrutna siostra Mildred Ratched. Jedna z bardziej znienawidzonych filmowych postaci.

Czułe słówka zdobyły pięć statuetek Oscara. Trzy z nich zgarnął za najlepszy film, reżyserię, a także scenariusz adaptowany James L. Brooks, a dwa pozostałe Shirley MacLaine za najlepszą aktorkę pierwszoplanową i Jack Nicholson za najlepszego aktora drugoplanowego. Pomimo sukcesu, jakim niewątpliwie jest dla produkcji zgarnięcie kilku statuetek – w tym tej w rzeczywistości najważniejszej, dla najlepszego filmu – obraz Brooksa po latach został okrzyknięty jednym z dziesięciu najgorszych oscarowych laureatów. Zestawienie takie w 2005 roku przedstawił magazyn „Empire”, Czułe słówka zajęły w nim niezaszczytne szóste miejsce. Zwyciężył (czy przegrał?) natomiast film Mela Gibsona Braveheart – Waleczne Serce.

Jeśli już mowa o rankingach, to film Brooksa na podstawie powieści McMurtry’ego może pochwalić się tym, że niejednokrotnie znajdował się wysoko w zestawieniach na największe wyciskacze łez i najbardziej wzruszające momenty filmowe. Ci, którzy oglądali Czułe słówka na pewno wiedzą, o jaką scenę się rozchodzi. Najwyższe, pierwsze miejsce w tej kategorii zajął ów film w zestawieniu magazynu “Entertainment Weekly”. Od tej pory film szczyci się mianem Wyciskacza Łez Wszech Czasów.

matka córka szlafrok
Im bliżej końca, tym więcej łez próbuje wycisnąć z widza film.

Zastanawiać natomiast może, dlaczego scenariuszem do filmu na podstawie Czułych słówek zajął się reżyser James L. Brooks, a nie sam autor powieści, który zajmuje się również pisaniem scenariuszy. Zresztą, po wielu latach od premiery filmu o losach Aurory i jej córki, Larry McMurtry otrzymał Oscara za scenariusz do filmu Tajemnica Brokeback Mountain. Jak widać, chyba o wiele łatwiej pisać scenariusz do filmu na podstawie książki innego autora niż własnej.

Zresztą, obraz Jamesa L. Brooka nie jest czystą  i typową ekranizacją powieści. Poza literackim fundamentem, reżyser i scenarzysta oparł swoje dzieło na innym filmie, Najlepsze lata naszego życia z 1946 roku, a także na obrazach artysty Normana Rockwella. Podobno niejedna suknia, jaką nosi na sobie filmowa Emma, była szyta specjalnie na wzór tych z jego obrazów. Czy jednak w takiej sytuacji nadal możemy mówić o ekranizacji? Film i powieść Czułe słówka na wielu płaszczyznach się różnią, jednak w filmowej adaptacji zostaje zachowane to, co było kwintesencją filmu – skomplikowane relacje matki i córki, ich miłość i wzajemne odpychanie się od siebie; wzajemna troska i nieustanne zadawanie sobie ran.

Filmowe Czułe słówka doczekały się kontynuacji po trzynastu latach od premiery pierwszej części. Nie mają jednak zbyt wiele wspólnego ani z filmem, ani z książką, która kończy się dokładnie w tym miejscu, w którym ekranizacja. Zresztą, Czułe słówka: Ciąg dalszy przeszły bez większego echa. Aktorzy pozostali ci sami, jednak zmienił się reżyser, a co za tym idzie także scenarzysta. No i zabrakło literackiego pierwowzoru, w którym autor dokonał niemożliwego – zrozumiał kobietę. I to nie jedną, lecz dwie.

czułe słówka koniec
O, nawet Jeff Daniels się załapał! To on zagrał nielubianego przez Aurorę męża Emmy.

Fot.:  Paramount Pictures, Warner Bros

Write a Review

Opublikowane przez

Sylwia Sekret

Redaktorka naczelna i współzałożycielka Głosu Kultury. Absolwentka dyskursu publicznego na Uniwersytecie Śląskim (co brzmi równie bezużytecznie, jak okazało się, że jest w rzeczywistości). Uwielbia pisać i chyba właśnie to w życiu wychodzi jej najlepiej. Kocha komiksy, choć miłość ta przyszła z czasem. Zimą ogląda skoki narciarskie, a latem do czytania musi mieć świeży słonecznik.

Tagi
Śledź nas
Patronat

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *