Witamy w kolejnej odsłonie cyklu Aktualnie na słuchawkach. Dziś podzielimy się z Wami naszym zdaniem o najnowszych płytach Eda Sheerana, Matchbox Twenty, The Langan Band oraz The Murlocs. Wszystkie płyty miały premiery w maju 2023 roku.
Nasz zespół redakcyjny odpowiedzialny za Aktualnie na słuchawkach to Patryk Wolski i Mateusz Cyra. Patryk jest miłośnikiem rocka, głównie pociągają go odłamy hard i stoner. Mateusz z kolei to niepoprawny Stan Eminema, miłośnik lirycznego rapu oraz amator jazzu i muzyki filmowej. Naszym wspólnym mianownikiem jest naprawdę szeroko pojęty indie rock oraz muzyka folk. Możecie spodziewać się zatem sporej różnorodności muzycznej.
Pamiętajcie też, że na samym dole przypinamy playlistę Aktualnie na słuchawkach 05/23 dostępną na Spotify, na której umieściliśmy naszym zdaniem najfajniejsze piosenki z maja 2023 roku.
Ed Sheeran -
Data premiery: 5 maja2023 Najsilniejszy punkt: The Hills of Aberfeldy, Spark, Boat Najsłabszy punkt:Dusty Gatunek: pop, folk Kojarzy mi się z: – Ocena: 8/10
Mateusz Cyra
Czas na wyznanie: Ed Sheeran potencjał folkowy ma od dawien dawna. Sęk w tym, że do dziś go w pełni nie wykorzystał. I najnowsza „matematyczna” płyta (poprzednie krążki z tej “serii” mają znak dodawania, mnożenia, dzielenia oraz sumy) mimo oczywistych prób (kolaboracja z Aaronem Dessnerem z The National, tak jak kilka lat temu poczyniła to z o wiele lepszym skutkiem Taylor Swift)zbliżenia się do tego gatunku, niestety nie okazała się aż tak dobrym rozwiązaniem, bo to wciąż za bardzo popowy i za mało folkowy album. W efekcie zadowoleni nie będą ani miłośnicy dotychczasowych dokonań Sheerana, ani miłośnicy folku, bo wyszło zdecydowanie zbyt spokojnie, a całość bez wsłuchania się w teksty jest nieco zbyt rozmyta. Ja z kolei jestem całkiem zadowolony. Lubię Sheerana od dawna, zawsze chciałem dostać w jego wykonaniu taką czysto folkową płytę (ciągle jej nie otrzymałem), ale generalnie ta najnowsza w jego wykonaniu bardzo przypadła mi do gustu, tym bardziej że jest to album utopiony w smutku, a takie płyty z reguły wchodzą mi bardziej. Ed Sheeran jest z natury spokojnym wykonawcą, więc ta kolaboracja w teorii powinna sprawdzić się lepiej, ale i tak jest przyzwoicie: tam, gdzie pewne chwytliwe refreny i melodie były eksponowane na wcześniejszych albumach Sheerana, tutaj ukrywają się w tle. Ten delikatny dotyk Dessnera, połączony z przewagą ballad, sprawia, że najnowszy krążek Brytyjczyka staje się ciekawie wycofanym albumem; emocje są surowe, ale wykonanie jest powściągliwe. Słuchając uważnie, mamy wrażenie, że album tętni żalem i niepewnością. Nawet w najbardziej przygnębiających momentach Sheeran bez większych problemów dowodzi, że muzyka jest balsamem dla cierpiących dusz, dzięki czemu album powstały z żalu i depresji nie jest wcale trudny do słuchania, ale trzeba oczywiście dać mu swoją cierpliwość i czas. Sheeran może odłożył taneczne rytmy i powstrzymał się od chwytliwych refrenów, ale prawie jakby nie mógł się powstrzymać od znalezienia melodii, które wpuszczają światło i tworzą refreny, które chce się śpiewać razem z nim. „Odejmowanie” wciąż brzmi jak album Eda Sheerana, ale taki, który nie stara się tak bardzo być wszystkim dla wszystkich na raz. Czasami mniej naprawdę znaczy więcej.
The Langan Band Plight O’ Sheep
Data premiery: 5 maja 2023 Najsilniejszy punkt: One Whole Year, Leg of Lamb, Come When I Call You, The Bastard Hills of Totterdown Najsłabszy punkt:Djelem Djelem Gatunek: folk Kojarzy mi się z: brak skojarzeń Ocena: 8/10
Patryk Wolski
Wygląda na to, że The Langan Band zwlekało z wydaniem drugiej płyty pełne dziesięć lat, ale jeśli ktoś czekał, to nie sądzę, aby się zawiódł. Szkoci czerpią garściami z kulturalnej spuścizny swych wyspiarskich przodków, tworząc fantastyczne kompozycje. Plight O’ Sheep to album pełen różnorodności – spotkamy tu zarówno melancholijne utwory jak One Whole Year, przypominające szanty śpiewane w przyportowej karczmie Come When I Call You czy żywiołowe i radosne The Bastard Hills of Totterdown. Instrumenty dobrano najbardziej klasycznie, jak się da: ot, gitara, skrzypce, kontrabas – ale robi to piorunującą robotę. Noga sama chodzi, a przyśpiewki mimowolnie śpiewają się pod nosem. John Langan śpiewa dość niskim głosem i fajnie się dopasowuje do ponurych, celtyckich brzmień. Niestety, bolesnym cierniem jest doprowadzające mnie do białej gorączki Djelem Djelem, które muszę od razu przełączać – nie trawię tej piosenki przez irytującą melodię i plemienne niemal zaśpiewy wokalisty. Ale mimo wszystko, jak na zespół odnaleziony przypadkiem, to bardzo przyjemna niespodzianka jako całość – słuchanie Plight O’ Sheep jeszcze mnie nie znudziło i skoro już zachwyciłem się The Langan Band, to mam nadzieję, że na kolejną płytę nie trzeba będzie czekać kolejną dekadę.
Matchbox Twenty Where The Light Goes
Data premiery: 26 maja 2023 Najsilniejszy punkt: Friends, Don’t Get Me Wrong Najsłabszy punkt:Hang On Every Word Gatunek: pop rock Kojarzy mi się z: Hoobastank, Rob Thomas, Goo Goo Dolls Ocena: 6/10
Mateusz Cyra
Czas na wyznanie: album ten wybrałem w zasadzie z tak zwanego braku laku. Niezwykle słaby był to dla mnie miesiąc, bardzo niewiele płyt mi się podobało, a nawet jestem zmuszony przyznać, że wiele nowości irytowało mnie do tego stopnia, że nie byłem w stanie ukończyć kilkunastu rozpoczętych płyt. Niestety z każdym dniem miesiąc zbliżał się do końca, a mi pozostawało coraz mniej czasu na decyzję. Postawiłem więc na wybór piekielnie bezpieczny i – przyznaję to z bólem – odrobinę nijaki. Where the Light Goes to album bardzo dobrze wyprodukowany. Trzeba przyznać, że płyta ta łatwo wpada w ucho, a utwory są proste, przyjemne i wlewają się człowiekowi w serducho. Drugą stroną medalu jest fakt, że troszkę wieje tu nudą. Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę przecież nikogo zniechęcić do tej płyty, bo z reguły wybieramy tu albumy, które albo najbardziej nam się podobają w danym miesiącu, albo są dla nas jakimś zaskoczeniem, bo czymś się wyróżniają. Ja wybrałem niniejszy krążek z tego pierwszego powodu – to naprawdę jest jedna z lepszych rzeczy, jakie słyszałem w maju. Niestety wielu artystów miało takie albumy, gdzie silne punkty ograniczały się do dwóch, może trzech piosenek, a reszta zniknęła w oceanie miałkości. Matchbox Twenty to grupa, która swój prime ma zdecydowanie za sobą, zresztą ich najnowszy album powstaje po 11 latach od poprzedniego. Wiele wody zatem upłynęło w tak zwanym “międzyczasie”. I mam wrażenie, że jest bardziej spokojnie, niż na poprzedzającym North. Wciąż jednak czuć ten sam styl zespołu, który kojarzy się fanom z piosenkami takimi jak 3AM czy Push. Ciekawi mnie, czy Where the Light Goes to początek nowego rozdziału w historii amerykańskiej grupy, czy ostatni strzał w ich dyskografii. Jeśli miałbym wskazać utwór, który zostanie ze mną na dłużej, to zdecydowanie wart uwagi jest otwierający płytę Friends.
The Murlocsh Calm Ya Farm
Data premiery: 19 maja 2023 Najsilniejszy punkt:Initiative, Queen Pinky, Undone and Unashamed, Aletophyte Najsłabszy punkt:Russian Roulette Gatunek: garage rock, blues rock Kojarzy mi się z: King Gizzard & The Lizard Wizard Ocena: 8/10
Patryk Wolski
Na ten miesiąc miałem już właściwie przygotowaną płytę rockową od zespołu Whoopie Cat, który obserwuję od ich poprzedniej płyty i w tym miejscu pewnie pojawiłby się tekst o płycie Weihgt in Gold, ale stało się tak, że z zaskoczenia wziął mnie inny zespół, który ostatecznie łokciami przepchnął się na nominowaną pozycję. The Murlocs to australijska grupa, która brzmi jak garażowe zespoły z lat 90., i stopniowo przekonała mnie do swojego brzmienia. Punkt kulminacyjny nastąpił w momencie, gdy zakochałem się w utworze Undone and Unashamed. Przyrzekam, że w pewnym momencie odtwarzałem go w kółko, nie mogąc się nacieszyć tą muzyką. Utwór daje niezłego energetycznego kopa i boję się jednego – tak go zajadę, że aż mi zbrzydnie. Powstrzymując się więc, aby nie wcisnąć przycisku “zapętl” na odtwarzaczu, zagłębiałem się stopniowo w całą płytę Calm Ya Farm i odkryłem niesamowitą rzecz – jeśli jeszcze nie wiecie, to jestem fanem gitary basowej i uwielbiam wyszukiwać w utworach ukryty pod warstwą innych instrumentów bas. W przypadku The Murlocs jest takich smaczków od groma i jeśli macie podobnie jak ja, możecie z ich najnowszą płytą pozostać na dłużej. Zdecydowanie nie traktują oni gitary basowej jako koniecznego zapychacza, a gitarzysta wielokrotnie pozwala sobie na wirtuozerię i zabawę muzyką. Na samą myśl, że wcześniej nagrali już sześć płyt i tam mogę znaleźć podobne cuda, aż przechodzą mnie ciarki. Dla Mateusza może to był gorszy miesiąc, ale ja jestem bardzo zadowolony z majowych odkryć.
Redaktor naczelny oraz współzałożyciel portalu Głos Kultury. Twórca artykułów nazywanych "Wielogłos". Prowadzący cykl "Aktualnie na słuchawkach". Wielbiciel kina, który od widowiskowych efektów specjalnych woli spektakularne aktorstwo, a w sztuce filmowej szuka przede wszystkim emocji. Koneser audiobooków. Stan Eminema. Kingowiec. Fan FC Barcelony.
Na tej stronie wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? ZGADZAM SIĘ
Manage consent
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.